Do góry

Zanim wrócisz do Polski, odpowiedz sobie na trzy pytania

Decyzja o wyjeździe do Wielkiej Brytanii z pewnością nie należała do najłatwiejszych. Zaryzykuję jednak hipotezę, że decyzja o powrocie do Polski jest jeszcze trudniejsza. Emigrować jest łatwiej, niż reemigrować.

Kiedy kilka lat temu trzymałeś w rękach bilet “w jedną stronę”, zapewne towarzyszył temu lęk o przyszłość. O to, czy sobie w nowym kraju poradzisz, czy się będziesz w stanie dogadać w języku angielskim, o to, czy szybko znajdziesz pracę. Mijały miesiące, a Ty coraz lepiej funkcjonowałeś w UK. Okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go zwykli opisywać. Że spokojnie idzie się dogadać z Brytyjczykami, że praca jest dobrze płatna, że można oszczędzić jedną/ dwie tygodniówki miesięcznie. Że życie w UK jest łatwiejsze. Mniej stresu o jutro. Żyjesz i nie zastanawiasz się, czy uda Ci się przetrwać do pierwszego. Przecież tego typu myśli są nieobce wielu mieszkańcom kraju nad Wisłą, więc wyjazd do UK to jak złapanie pana Boga z nogi. Chciałoby się powiedzieć, że to Eldorado, raj na Ziemi, ale… i tutaj każdy z Was z pewnością może dołożyć swoje trzy grosze, prawda?

Z większą lub mniejszą częstotliwością zaczyna pojawiać się myśl o powrocie do Polski. Tęsknota, chęć obcowania z bliskimi ludźmi na co dzień, bycie w końcu u siebie, bo przecież proces asymilacji w UK wcale nie przebiega tak szybko i efektywnie. Szczególnie w sytuacji, gdy wyjeżdża się z mocnym przekonaniem, że to “tylko na chwilę”. Na rok, na dwa, na trzy… to, co miało być kilkunastomiesięczną przygodą ewaluowało w 10 rok spędzony na brytyjskiej ziemi.

Wracać czy nie wracać?

Pytanie z gatunku egzystencjalnych, na które każdy musi odpowiedzieć sobie sam. W tym artykule znajdziesz 3 pytania, które mogą w tym pomóc – albo jeszcze bardziej zamieszczać w głowie.

Primo, dlaczego chcesz wracać?

Nie lej wody, nie owijaj w bawełnę. Bądź szczery, przede wszystkim wobec siebie. Żeby mieć siłę do walki z polską rzeczywistością, tak w porównaniu z życiem w UK to często jest walka, musisz mieć dobrą motywację. Motywację “od” a nie “do” – mającą źródło wewnątrz Ciebie. Zapewne w Twojej głowie pojawi się więcej wątpliwości niż pewności, więcej znaków zapytania niż postawionych z pełną siłą kropek na końcu zdań. Nic w złego, czas tylko odsiać to, co prawdziwe, od błędnych przekonań. Ile tych myśli ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Weź poprawkę na to, że każdy rok spędzony na obczyźnie raz – utrudnia powrót do Polski, dwa – sprawia, że zaczynasz idealizować Ojczyznę. “Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”, znasz to? Rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj z bliskimi, którzy są w Polsce. O tym, jak ona się zmieniła od Twojego wyjazdu, co się zmieniło na plus, co na minus. Zacznijcie od tych małych szczegółów dnia codziennego, bo te drobnostki mają bardzo duży wpływ na jakość życia w danym miejscu.

Możesz zrobić sobie listę zysków i strat. Wartości, które stracisz, a które wzmocnią się po powrocie do Polski. Ułożenie sobie życia w kraju na Wisłą, często prawie od zera, musi być dla Ciebie ważne. Tylko wówczas masz szansę przetrwać kryzysy, jakie się pojawią. A pojawią się, tego jestem pewna.

Secundo, jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie?

Nie zaczynaj, bynajmniej, kreować sobie przed oczami pięknej wizji. Z domkiem na wsi, dobrze płatną pracą, większą ilością czasu dla rodziny. Twarde dane. Gdzie chcesz pracować? Jak doświadczenie zdobyte w UK może Ci w tym pomóc, a może będzie przeszkadzało? Nie oszukujmy się, jeśli przepracowałeś ostatnie pięć lat na jednym z najniższych stanowisk, to wracając do Polski, nie masz zbyt dużych szans, by nie powiedzieć, że nie masz żadnych, na piastowanie stanowiska dyrektora w międzynarodowej korporacji. To kubeł zimnej wody, wiem. Jednak rozczarowanie po powrocie do Polski jest jeszcze bardziej nieprzyjemne. Oczekuj najlepszego, bądź przygotowany na najgorsze. Zaplanuj swoją ścieżkę kariery, jeszcze będąc w UK. Realną ścieżkę kariery. Możesz porozmawiać ze znajomym przedsiębiorcą, poprosić, żeby ocenił Twoje CV w kontekście szukania pracy na stanowisko X w Polsce. Często to drastycznie odziera z marzeń, ściąga na ziemię, wiem. Być może będziesz musiał wspinać się po szczeblach kariery od początku. Będziesz rywalizował z ludźmi młodszymi od Ciebie o te 5-10-15 lat. Być może chcesz założyć własną firmę – tu lojalnie ostrzegam, w Polsce mali przedsiębiorcy wciąż mają raczej pod górkę niż z górki.

Gdzie zamieszkasz? Wrócisz do rodzinnego domu, a może za cel obierzesz np. Warszawę? Do jakiej szkoły pójdą Twoje dzieci? Jak im pomożesz, kiedy ich życie wywróci się do góry nogami? Jak sprawisz, by proces asymilacji przebiegał łagodnie? Na jaką pracę może liczyć Twoja żona/ Twój mąż? Czy jesteś gotowy na obniżenie, przynajmniej na początku, poziomu życia? Na ile starczą Ci oszczędności? Co z ubezpieczeniem zdrowotnym? Na czyją pomoc możesz liczyć po powrocie? To tylko kilka pytań. Lista zdaje się nie mieć końca. Jeśli zaczniesz sam analizować problem, zobaczysz, jak wiele z nich jeszcze nie wymieniłam. Jednak, moim zdaniem, “jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie?” jest pytaniem najważniejszym.

Tertio, tylko Ty chcesz wracać, czy cała Twoja rodzina chce wracać?

Powrót do Polski to nie problem do rozstrzygnięcia tylko przez ojca rodziny albo tylko przez rodziców. W tym przypadku prawo głosu ma każdy członek rodziny. Tak, dzieci także. Bo to dla nich konsekwencje będą najbardziej dotkliwe. Dla nich Polska jest krajem, w którym spędza się miłe wakacje – miejscem wyidealizowanym, z którym wiążą miłe wspomnienia. To kraj magii, dobroci, góry słodyczy.

Decyzja o powrocie musi być decyzją podjętą wspólnie. Przegadaną, przedyskutowaną przez wszystkich członków rodziny. Musisz przygotować nie tylko siebie do zmierzenia się z polską rzeczywistością, ale przede wszystkim dzieci, których świat wywrócić się może wówczas do góry nogami. Musisz mieć plan, ale równocześnie być gotowym do jego zmiany. Chociaż wszystko ulegnie zmianie, Twoje dzieci muszą czuć się w tym wszystkim bezpiecznie. Musisz stanowić mur, o który będzie można się oprzeć w chwilach słabości i wątpliwości. Jednak żeby pełnić taką funkcję, sam musisz być pewny swojej decyzji o powrocie do Polski. Musisz znaleźć dobrą odpowiedź na pierwsze pytanie. Tylko szczerą, tu nie ma miejsca nawet na najmniejsze oszustwa i małe kłamstewka.

Kto nie ryzykuje, szampana nie pije

Zdaję sobie sprawę, że decyzja o powrocie do Polski jest bardzo trudna i wymaga nie lada odwagi. Dlatego tym bardziej będą wdzięczna, jeśli podzielisz się w komentarzach swoim doświadczeniem w tym temacie. Wróciłeś do Polski? Jakie masz wnioski, porady dla tych, którzy planują wrócić do Polski? Na co się trzeba przygotować? Zastanawiasz się nad powrotem? Jakie masz wątpliwości? Co Cię powstrzymuje? Czy uważasz, że warto wracać do Ojczyzny? Czy gra jest warta świeczki?

Komentarze 70

damakier
1
#117.07.2015, 09:29

Trafne spostrzeżenia - warto to wszystko przemyśleć. Ja właśnie otrzymałam propozycje pracy w Polsce, zastanawiam się nad powrotem. [...], może warto wrócić, tylko pojawia się pytanie co z resztą rodziny. Przemyślę Twoje sugestie, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Negocjator
7 813 9
Negocjator 7 813 9
#217.07.2015, 10:48

nie mow, ze to propozycja pracy w Amazonie??? Amerykanska firma, warto rozwazyc.

astroman
8 078
astroman 8 078
#317.07.2015, 11:26

Od pieniędzy dla mnie ważniejsze jest zdrowie psychiczne - dlatego zostaję :).

Profil nieaktywny
Legoski
#417.07.2015, 11:57

Tydzień temu rozmawiałem z dziewczyną mającą doświadczenie w powrocie do pl. Ale i w podejmowaniu pracy w pl a także w powrocie do uk.
częstym i strategicznym pytaniem było o ewentualny wyjazd do uk :)
i to że skoro raz wyjechała to wyjedzie od nich.
No i wyjechała :)

Profil nieaktywny
Legoski
#517.07.2015, 11:59

Obstruktognom.
Troszcz się o to co masz i nie martw się o to czego nie masz.

Profil nieaktywny
raytoo
#617.07.2015, 13:40

#4 na nasze:
"Tydzien temu rozmawialem z dziewczyna majaca doswiadczenia w powrocie do Polski, w podejmowaniu pracy w Polsce a takze w powtornym powrocie do UK.
Czestym i glownym pytaniem bylo, powtorny ewentualny wyjazd do UK :) oraz to, ze skoro raz wyjechala to wyjedzie z powrotem. No i wyjechala:)"
w sumie o niczym bo zero konkluzji dlaczego ale lepiej sie czyta

Profil nieaktywny
arabski
#717.07.2015, 14:24

Czy oby napewno wiesz o czym napisales?

Stirlitz
Edinburgh
1 926
#817.07.2015, 15:02

Szkoda ze tak późno ten artykuł. Ja wróciłem do Polski 3 tygodnie temu... a teraz to juz tak głupio wracac z powrotem ;p

#917.07.2015, 15:42

Ja wróciłem na 2 lata i miałem dość. Spakowaliśmy się i jesteśmy tu z powrotem.

Profil nieaktywny
Miauuuu
#1017.07.2015, 18:09

Ja poczekam na Putina.. Moze w Mateczce Rosijiiiii... będzie lepiej...

Profil nieaktywny
Legoski
#1117.07.2015, 19:31

No to wal teraz, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1217.07.2015, 20:33

Ciesze sie, ze opuscilem Polske na zawsze, to najlepsza decyzja w moim zyciu, jestem dumnym, wolnym i szczesliwym czlowiekiem, ;-)

Profil nieaktywny
popeye
#1317.07.2015, 20:57

tak,tak;kaftanem sie nie przejmuj.Nie ma klamek? mietko wyscielane sciany? aj tam...juz dobrze,dobrze-Pan doktur zaraz przyjdzie,da zastrzyk, siostra da kaczuszke albo basenik i bedzie w porzadku...

Profil nieaktywny
raytoo
#1417.07.2015, 21:20

musiccomposer jest dumny za to, ze opuscil Polske, gratki zrytego beretu, dla wiekszosci z nas to nie powod do dumy, lecz koniecznosc takiego wyjscia

Profil nieaktywny
popeye
#1517.07.2015, 22:01

zaciela sie poserowi plyta-caly czas powtarza jedno i to samo,kiwajac sie przy tym do przodu i do tylu...
"...to nie najlepsza decyzja w moim szyciu,jestem durnym,powolnym i nieszczesliwym czlowiekiem"...siooostro!!!

Mowia,ze Bog jak chce kogos pokarac to mu rozum odbiera-musial niezle przeskrobac...

luna1
5
luna1 5
#1617.07.2015, 23:19

znam mloda dziewczyne ktora przyjechala z rodzicami do Uk po skonczeniu drugie klasy gimnazjum w Uk skonczyla szkole masazu i fryzjerstwo powiedziala ze to sa dla niej zmarnowane lata ze w sumie nic sie nie nauczyla robic,powiedziala ze nadaje sie tylko do fabryki .Wyjechala do Polski tam zaczela uczeszczac na rozne kursy itp pracujac w zawodach ,postawila na swoim po dwoch latach powiedziala ze nigdy nie wroci do Uk chyba ze na urlop odwiedzic znajomych i zeczywiscie byla ostatnio tydzien ,cieszyla sie ze wraca do Polski ,podziwiac tylko tak myslace mlode osoby ,Ja tez wracam pomimo wszystko wiem co mnie czeka ale wracam DO DOMUUUUUU!!!!!

harrier
10 843
harrier 10 843
#1718.07.2015, 00:14

Polska jest pelna Polakow, a wsrod nich sa tez czesto nasi najblizsi. W Polsce da sie zyc. Wszedzie da sie zyc.
W UK zawsze bedziemy 'nietutejsi' ( mowie o doroslych, ktorzy emigrowali). Kto sie przykladal do lekcji polskiego w podstawowce, ten pamieta 'Marcina Kozere' Marii Dabrowskiej...kto sie nie przykladal, zawsze moze przeczytac, to krotki tekst.
A co do zdrowia psychicznego, o ktorym pisze Astroman, to emigranci sa bardziej narazeni na jego utrate. Nie kazdy dobrze znosi obce otoczenie.
Ja zostaje, bo mam tu bliska osobe, ktorej nie da sie do Polski przeflancowac (nie mowi po polsku). A pieniadze faktycznie nie sa takie wazne, jesli jest co jesc i jakis dach nad glowa.

anatema
3 450
anatema 3 450
#1818.07.2015, 01:33

harrier
#17 | Dziś - 00:14

"A co do zdrowia psychicznego, o ktorym pisze Astroman, to emigranci sa bardziej narazeni na jego utrate. Nie kazdy dobrze znosi obce otoczenie."

To "bardziej" (i bardziej od kogo?) możesz poprzeć czymś więcej, niż własnym domniemaniem?
Poza tym jak ktoś żle znosi otoczenie... cóż, nie bardzo rozumiem, że ktoś przeprowadza się w miejsce, w którym źle się czuje.

* * *

"W UK zawsze bedziemy 'nietutejsi' ( mowie o doroslych, ktorzy emigrowali)."

Świetnie się czuję jako "nietutejszy". No i?

* * *

"Kto sie przykladal do lekcji polskiego w podstawowce, ten pamieta 'Marcina Kozere' Marii Dabrowskiej..."

Przykładałem się, nawet bardzo, ale nie pamiętam nic ponadto, że był taki gość - Dąbrowska zawsze była dla mnie "męczybułą".

No i?
:)

harrier
10 843
harrier 10 843
#1918.07.2015, 09:42

A co Ty taki zadziorny po polnocku?

Z ta psychika emigrantow, to byly ciekawe badania, ze psychozy sa diagnozowane znacznie czesciej u ludkow przybywajacych do UK (z West Indies bodaj) niz u ich rodakow, ktorzy zostali u siebie. Jak bardzo chcesz jakiegos naukowego linka, to poszukam.

Jak cos znosimy, to sie niestety czasem przekonujemy, jak juz okrety nasze spalone i odwrotu nie ma :)

Jeden kwitnie jako nietutejszy, a drugi usycha bez swojego Pawlaka czy Kargula. Calych wsi nie poprzeprowadzasz.

Dabrowska Cie meczyla, nieboze? Oddaj dyplom z konkursu polonistycznego, oszuscie jeden ;)

anatema
3 450
anatema 3 450
#2018.07.2015, 12:47

Harrier, luzik, po prostu nie przepadam za uogólnieniami- jeżeli ktoś męczy się na emigracji, niekoniecznie musi wracać do kraju (rozumiem aspekt ekonomiczny), natomiast może spróbować po prostu gdzieś bliżej- otwarcie granic i rynku pracy wewnątrz UE daje takie możliwości. I tylko to miałem na myśli.
Podobnym uogólnieniem posłużyłaś się w przypadku Dąbrowskiej- idę o zakład, że sama nie pamiętasz wielu rzeczy. ;) Znajomość wypocin tego czy innego klasyka niekoniecznie musi świadczyć o tym, jak dobrym jest się polonistą (czy ogólniej: humanistą).
...a na języku polskim zajmowałem się głównie czytaniem zupełnie innych książek) lub "działalnością plastyczną" uprawianą w brudnopisie- nie zaszkodziło mi to w niczym. ;)

Tak swoją drogą nienormalne jest to, że łatwiej jest wyemigrować z Polski, niż do niej wrócić - to w dużej mierze świadczy o tym, jak bardzo tamten kraj wciąż jeszcze odbiega od normalności (i nie chodzi mi tym razem o sam aspekt ekonomiczny).

Monika.Marcin
4
#2118.07.2015, 23:47

Wiecie co... każdy z was ma rację. Ja wyjechałem prawie 9 lat temu i przez pierwsze 2 lata myslalem o Polsce. Gdy urodziła mi się pierwsza córka ta myśl o powrocie została przygaszona. Przygaszona na jakieś 2 lata. Zapyta z was ktoś czemu na 2 lata...? hmmm.. bo w tedy urodziła się mi druga córka i teraz świat ich jest my światem, mażenia moimi, gdzie nie ma miejsca na "Polske" Moj wybór to być tu, żyć, patrzec ja dorastają, zakładają rodzine... Może się to komuś nie spodoba ale jedyne co mogę zawdzięczać Polsce to tylko to że się urodziłem, dorosłem, zdobyłem wykształcenie. Nie moge w tedy przed wyjazdem, a tymbardziej teraz normalnie funkcjonowac bez strachu o jutro, bez strachu o przyszłość. I doputy moi rodzice bedą życ, doputy zawsze będę myślał o Polsce ale już nigdy do niego nie wrócę...

MAudio84
1
#2219.07.2015, 22:15

Ja wyjechałem we wrześniu zeszłego roku z dziewczyną, z którą już nie jestem. Wcześniej 9 lat byłem w USA nielegalnie. I tam było mi nie dobrze, więc wróciłem do Polski 4 lata temu. W Polsce nie mogłem sie odnaleźć, więc wyjechałem bo dziewczyna dostała się na dobrą uczelnię. Miało być na rok lub dwa. Rozstaliśmy się po pół roku. Znalazłem się sam jak palecw obcym kraju. To było 5 miesięcy temu. Dzisiaj mam niezłą pracę, stać mnie na wszystko, mam przyjaciół, jest ok. Tylko samotny jestem. Ale w głębi duszy wiem, że jeśli będe postępował słusznie i właściwie to będzie ok. Tęsknię do Polski i nie lubię uczucia bycią imigrantem, ale wiem, że w Polsce nic dobrego mnie nie czeka.

anatema
3 450
anatema 3 450
#2319.07.2015, 22:21

Niekoniecznie się z wami zgadzam, lajki wlepiam za szczerość.

harrier
10 843
harrier 10 843
#2419.07.2015, 22:59

Mnie sie tez podobaja obie wypowiedzi:Monika.Marcin i MAudio84.
Mam zupelnie inna sytuacje, ale zycze obu Panom, zeby jak najlepiej sie tu czuli, skoro decyzja juz podjeta.

Gdyby jednak ktos czul, ze za duzo traci, emigrujac jako dorosly czlowiek (z malymi dziecmi jest inaczej) i decydowal sie wrocic, to tez mysle, ze mozna miec piekne i godne zycie w Polsce, nawet wracajac po dlugiej nieobecnosci.

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#2520.07.2015, 17:43

Ja chyba jestem nienormalna, w ogole mi nie przeszkadza "bycie emigrantem" czy innym "obcym". Chyba juz taka cyganska dusza ;)
I tak jak bedac jedyna dziewczyna w grupie na studiach pare rzeczy mi sie upieklo, tak tutaj bedac jedynym obcokrajowcem w biurze wiele fou passow ( czy jak to sie pisze) moge zwalic na fakt bycia BEAST FROM THE EAST ;)

harrier
10 843
harrier 10 843
#2620.07.2015, 18:32

@Kataryna

faux pas ;)
ja tez bezczelnie zwalam na polski folklor moje liczne dziwactwa!

Profil nieaktywny
popeye
#2720.07.2015, 19:03

Drogi Panie Legoski!
Miejzesz Pan litosc! Taz serce krwawi,dusza sie rozdziera;ni spac ,ni jesc nie mozna jeno czlowiek mysli czymze Panu zawinil.Nie lubie i nie lubie...Cozem Ci uczynil,o Panie Legoski,ze mnie przesladujesz?

Profil nieaktywny
raytoo
#2820.07.2015, 20:22

ja tez jestem za odebraniem legowskiemu mozliwosci stawiania lajkow czy nielajkow, biedaczyna nie wie do czego one sluza i naduzywa nagminnie, niektorzy powinni miec zabroniona ta opcje

Profil nieaktywny
popeye
#2920.07.2015, 20:42

Czy Sz.P. moderator(imperator) moglby ograniczyc tow.Legoskiego? Twarzysz Legoski ograniczony=bezpieczny!
...dla siebie i innych

anatema
3 450
anatema 3 450
#3020.07.2015, 20:53

Towarzysz moderator mniema, skądinąd słusznie, że użytkownik Legoski jest ograniczony i bez jego interwencji.

tirowiec
14
#3125.07.2015, 14:57

Jak ktos w odpowiednim czasie pomysli to moze sobie ustawic zycie w Polsce pracujac na obczyznie. Jak wspomniano wyzej tez wyjechalem na kilka miesiecy. Lat w UK jestem juz 9. Ale w odpowiednim momencie ogarnalem sie! Pracuje w zawodzie moze malo prestizowym ( kierowca C+E ) ale od dzieciaka o tym marzylem. Przerwalem studia. Pierwszy rok tulalem sie po fabrykach. Ale juz po roku zaczalem pracowac jako kierowca. Moja zona ktora poznalem po pierwszym roku emigracji przyleciala do mnie po ukonczeniu studiow. Dzis mam wybudowany i prawie wykonczony dom w Polsce na wsi ( bez niczyjej pomocy finsowej, ani darowizny w postaci dzialki ) Sami na niego zapracowalismy. Oprocz domu planujemy kupic mieszkanie na wynajem - tez za wlasne pieniazki. Bo lepiej rok dluzej popracowac i zainwestowac w nieruchomosc i dodatkowa darmowa pensje :) A jak wroce do Polski to zona bedzie uczyla angielskiego (zapotrzbowanie wciaz jest spore! ), a ja bede kierowca na warunkach ludzkich : 5 dni w tygodniu i codziennie w domu. I to jest pewniak bo firma jest ogromna, a ja juz bylem na rozmowie i kiedy tylko wroce mam sie zglosic. UWAGA- bez protekcji!
Efekt zdobytego doswiadczenia.
NIE BOJE SIE WRACAC DO OJCZYZNY BO SIE DO TEGO PRZYGOWTOWUJEMY I OBOJE CHCEMY WRACAC
Jak jestem w Polsce na urloppie obserwuje zycie Polakow i widze ze z jednej strony jest biednie i bardzo skromnie, a z drugiej rospusta finansowa. I mam tu na mysli ta klase srednio zamozna. Ludzie i w POLSCE i w UK i na calym swiecie nie widza drobnych swoich wad. Zobaczcie ile ludzi bezmyslnie pozbywa sie pieniedzy. Prosty przyklad - wyzucanie jedzenia bo nie zaplanowano jak zuzyc do konca i dopiero dokupic. A czy £5 w bilonie wyrzucil bys do smieci? Zapewne nie. I mozna tak wyliczac....
Dodam ze zaczynalem na minusie finansowym z Polski, teraz zyje normalnie i jem normalnie, i wakacje normalne, i samochod nie najgorszy.... Duzo zawdzieczam wyjazdowi do UK, ale najwiecej naszej pracy, (czyt. dochodom) i zonie ktora znosi to ze czasem sie w tygodniu w ogole nie widzimy. Ale za tym stoi cel wyzej opisany. MAM 31lat i wracam do kraju za 2 lata :))
POLSKO NADCHODZE I WCALE SIE NIE BOJE TEGO JAKA JESTES!

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#3227.07.2015, 08:27

Ale historia.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#3327.07.2015, 08:33

W PL to mi sie lasy podobaja, przyroda ogolnie...a tak poza tym to wolal bym jednak "wrocic" ale gdzies w cieple rejony Europy, po tylu latach za granica czlowiek nie czuje sie Polakiem, jesté obywatelem swiata!

Profil nieaktywny
arabski
#3427.07.2015, 10:44

raytoo
#28 | 20.07.15, 20:22
ja tez jestem za odebraniem legowskiemu mozliwosci stawiania lajkow czy nielajkow, biedaczyna nie wie do czego one sluza i naduzywa nagminnie, niektorzy powinni miec zabroniona ta opcje

--------------------

ja jestem za odebraniem tobie ratyoo mozliwosci pisania w kazdym temacie. Nie majac nic sensownego do powiedziania wypowiadasz sie w tematach obok których nawet nie przechodziles na szczeblu podstawwym.
Zamknij siebie w swoim temacie skojarzenia i nie wychylaj przez tydzien.

Profil nieaktywny
raytoo
#3527.07.2015, 21:48

wlasnie skojarzyles sie mi z malym rudawym kundelkiem z zacietoscia szczekajacym na przejezdzajace samochody, nawet nie dam ci nielajka bos na niego nie zasluzyl, wysil sie

Profil nieaktywny
popeye
#3627.07.2015, 22:13

#31 Tirowiec
2 razy juz uciekalem na pobocze ile moglem i te dwa razy stracilem tylko lustra...kolega kilka m-cy temu tez uciekal...duzo ludzi przyszlo,tirowiec. A9-M&H...Obys zawsze zdazyl,kolego...

luna1
5
luna1 5
#3729.07.2015, 23:23

Tirowiec ja bylam 9 lat w Angli ,zawsze chcialam wrocic i wrocilam jestem szczesliwa nareszcie soba ,nareszcie wolna u siebie w swoim kraju masz racje w tym co piszesz ,pozdrawiam cie i dojdz do celu bo to dobry pomysl na zycie

Profil nieaktywny
Legoski
#3830.07.2015, 18:44

#30
was farbowanych polaczkow łatwo się wykrywa.
Tak jesteście " korekt" od technicznej strony, że asz jaja ze śmiechu się kiwają.
Zabraliście ojczyznę Arabom, macie lobby w USA i Polsce.
Taki międzynarodowy gang od kradzieży tożsamości.
A jedyne co robicie to skłócanie i sienie zamieszania.
Ale przyjdzie kryska na matyska, bo zawsze przychodzi.
A skoro siejecie wiatr to zabierzecie burzę.
I to tyle o aszkenazi.

Profil nieaktywny
Legoski
#3930.07.2015, 18:48

Odp...27/28 + inne

Co byś napisał gdybyś zrozumiał jaki jest temat artykuł ?
A skoro pie.....isz nie na temat to skąd tfoje zdziwienie?
Bo ja tego nie pojmuję?

Profil nieaktywny
raytoo
#4030.07.2015, 19:21

wypuscili cie, tam gdzie byles,sam pier.. od rzeczy i to takim jezykiem, ze pozal sie boze, juz znudzilo mi sie przekladac z twojego na polski z tego co tam wypocisz

anatema
3 450
anatema 3 450
#4130.07.2015, 19:46

Oczywiście, Legoski. Twoje dziecko to również nasza robota.

anatema
3 450
anatema 3 450
#4230.07.2015, 19:47

Upsss... cholera, wydało się.
Proszę, tylko jej nie bij.

Profil nieaktywny
Legoski
#4330.07.2015, 20:31

Mam coś specjalnego dla kogoś specjalnego.
Lubisz raczki?

Profil nieaktywny
popeye
#4430.07.2015, 20:36

Legowski#39
Moze i bys pojal...Musialbys sie jednak przestac bezmyslnie wgapiac w lampke...przez chwile myslalem,ze Ty bystrzejszy jestes ,niestety...Wynajdujesz nietuzinkowe slowa w ence,probujesz rozwijac i udajesz filozofa.Zdradza Cie jednak zapach,Dunlopy do kolan i wyraz twarzy...
Smialo,dorzuc jeszcze jedno "nie lubie" bo znow bedziesz mial polucje nocne...

Profil nieaktywny
raytoo
#4630.07.2015, 20:41

ma spocone rece i oczka kaprawe, dawaj dalej legowski

anatema
3 450
anatema 3 450
#4730.07.2015, 20:45

Ty do mnie rozmawiasz?
Legoski, wpadasz tu po paru tygodniach, z jakimiś pretensjami o to, że ktoś nie chce ciebie na silę polubić, wyciągasz jakieś syfy sprzed dwoch tygodni, żale jakieś masz, piszesz jakieś farmazony bez ładu i składu w narzeczu, które z trudem można zrozumieć, i usilnie próbujesz zawaflować z tymi, którzy nie mają na to ochoty.
Usiądź na chwilę w kąciku, herbatkę owocową sobie zrób, zadumaj się na chwilę lub dwie, a na końcu wyartykułuj, o co ci chodzi. Sprobuj to zrobić w języku zbliżonym do polskiego, nadając temu jakąś logiczną forrmę.

Profil nieaktywny
popeye
#4830.07.2015, 20:46

Legowski i poser w jednym spali domku...cos Ty, chlopie niepokojaco czesto o tych pedalach...lubisz czy masz przykre doswiadczenia ?

Profil nieaktywny
Legoski
#4930.07.2015, 20:47

Oj nie odtwaszay tego co kochanek tobie mówi.
Rozumiem, że się starasz przekroczyć dwie minuty.
Ale to nic, bedzie goszey.

anatema
3 450
anatema 3 450
#5030.07.2015, 20:47

...a jeśli nie potrafisz, to nie zawracaj głowy.

Profil nieaktywny
raytoo
#5130.07.2015, 20:52

idiota dal mi z dziesiec nielajkow w piec minut na tematy ktore go nawet nie interesuja, odebrac mu ta mozliwosc, moja petycja do adminow

Profil nieaktywny
Legoski
#5230.07.2015, 20:54

Kłamiesz znowu. I znowu klepiesz brednie. A idiotów masz dookoła siebie i wewnątrz.

Profil nieaktywny
popeye
#5330.07.2015, 20:55

Udalo Ci sie oszukac lekarza i wypuscili ? Musiales tam przezyc traume,Legoski...odpuszczam...nie bede dokuczal uposledzonemu

Profil nieaktywny
Legoski
#5430.07.2015, 21:00

To jak przebrniesz przez konsumpcję Togo co nawaliłeś sobie do talerza?

Profil nieaktywny
popeye
#5530.07.2015, 21:00

Legoski nie lubi i nie lubi...chcesz,tez sobie klikne pare razy...

Profil nieaktywny
Legoski
#5630.07.2015, 21:02

Co to zestaw dyżurnych gnojków :) ale w sumie statystyka odwiedzin :)
To jednak warto.
:)

Profil nieaktywny
raytoo
#5730.07.2015, 21:05

jestes legowski jakims zalosnym gnojkiem, zyjacym gdzies w szczurzej dziurze, bez niczego i odreagowujesz i ja to rozumie

anatema
3 450
anatema 3 450
#5830.07.2015, 21:06

Raytoo, w języku moderatorów istnieje coś takiego, jak "nadużywanie narzędzia lubię to/nie lubię tego". Kiedyś taki delikwent wyhaczał za to bana.
Sam z "nielajków" korzystam bardzo rzadko, statystyki mi zwisają, a takich "roznielajkowanych" frustratów traktuję jak... frustratów, którzy bezsilnie tupią nóżką, nie bardzo potrafiąc ubrać te swoje kliknięcia w jakiś ciąg nadających się do przeczytania znaków. ;)

anatema
3 450
anatema 3 450
#5930.07.2015, 21:07

55 | Dziś - 21:00
"Legoski nie lubi i nie lubi...chcesz,tez sobie klikne pare razy..."
_______________________________

Ja kliknę sobie kilka razy, we własne posty. ;D

Profil nieaktywny
raytoo
#6030.07.2015, 21:08

ja tez jestem tego zdania i nielajki dalem w swoim zywocie tylko legowskiemu bo lon czerpie z tego natchnienie

Profil nieaktywny
popeye
#6130.07.2015, 21:10

#59
Ale wtedy wytracisz z reki frustrata pistolecik...na wode

anatema
3 450
anatema 3 450
#6230.07.2015, 21:10

Dałem sobie kilka nielajków, ale Legoski chyba i tak nie zrozumie... ;)

Legoski, wiesz już, o co ci chodzi? :)

Profil nieaktywny
Legoski
#6330.07.2015, 21:12

Dziękuje że stałem się dla ciebie inspiracją, na początek buło to urzywanie łapek, ale ... Wyjdziesz na ludzi. Jak Wałęsa w siedemdziesiątych wyszedł na judasza.

Profil nieaktywny
Legoski
#6430.07.2015, 21:14

Anatema, a kogo to ? Co ty sobie robisz?
Serio!
Robisz sobie, to chyba wiesz co robisz, no nie??
Tylko ręce prze i po umyj.

anatema
3 450
anatema 3 450
#6530.07.2015, 21:23

Legoski, mnie to obchodzi o co ci chodzi. Zwłaszcza, ze twoje projekcje mnie niepokoją. Ja rozumiem brak seksu (stąd te fantazje?), to się zdarza nie tylko tobie, podczas ciąży i jakiś czas po, ale to naprawdę nie moja wina i naprawdę nie potrafię ci pomóc. Musisz porozmawiać o tym ze swoją partnerką, nie z nami.

Idę do sklepu po ciastko z rabarbarem, a ty myśl, myśl intensywnie, o co ci biega.

anatema
3 450
anatema 3 450
#6730.07.2015, 22:43

Luz, w tym szaleństwie jest metoda. Jak nafaszeruję się chemią, to przetrwam nie tylko emito, ale i wojnę nuklearną.