Nowy raport pokazuje, że większość ofiar przemocy seksualnej w Anglii i Walii traci zaufanie do policji. Aż 75 proc. badanych twierdzi, że ich zdrowie psychiczne ucierpiało przez działania lub brak reakcji ze strony służb, a tylko 10 proc. zgłosiłoby przestępstwo ponownie.
Przeprowadzone wśród 5 tysięcy ofiar gwałtu badanie wskazuje, że aż trzy czwarte respondentów stwierdziło, że ich zdrowie psychiczne ucierpiało z powodu działań lub zaniechań policji – czytamy na stronie The Guardian. Wielu badanych wyraziło rozczarowanie postępowaniem wymiaru sprawiedliwości – jedynie dwie na pięć osób oceniły pracę policji pozytywnie, a jedna na pięć wskazała, że funkcjonariusze wywierali presję na wycofanie zgłoszenia. Szczególnie negatywne doświadczenia miały osoby czarnoskóre i przedstawiciele mniejszości etnicznych, co podkreśla skalę problemu.
W odpowiedzi na kryzys zaufania do organów ścigania, brytyjski rząd wdrożył w 2023 roku program Soteria, który koncentruje się na odpowiedzialności sprawców, a nie na zachowaniu ofiar. Jest to reakcja na wyniki wcześniejszych analiz, które wykazały, że mimo rosnącej liczby zgłoszeń w latach 2016-2020 liczba procesów sądowych w sprawach gwałtu spadła o 60 proc.
Powstrzymać sprawców
Po wprowadzeniu Soterii zauważono pewne pozytywne zmiany – respondenci częściej zgłaszają, że policja okazywała im empatię, informowała o przysługujących im prawach i kierowała do odpowiednich służb wsparcia. Warto jednak zaznaczyć, że dostęp do pomocy wciąż jest problematyczny – prawie połowa ofiar zgłaszających się po lipcu 2023 roku musiała czekać na wsparcie lub w ogóle go nie otrzymała.
Dla ofiar przestępstw seksualnych kluczowe nie jest jednak samo uzyskanie wyroku skazującego. Większość z nich uznaje za najważniejsze powstrzymanie sprawcy i uświadomienie mu szkodliwości jego działań – aż 88 proc. ankietowanych wskazało to jako priorytet, podczas gdy wyrok skazujący uznało za istotny jedynie 56 proc.
Komentarze 1
napisalbym to i owo w tym temacie, ale chyba mi sie nie chce.
Zgłoś do moderacji