Uwielbiam Beksińskiego, jego warsztat doprowadza mnie do łez - jestem zazdrosny o operowanie światłem w jego dziełach...
Mroczna... zaczarowana wybujała wyobraźnia artysty, która pozostawia mocne rysy na odbiorcy... przebogaty umysł, genialny warsztat... uwielbiam go za to, malował na płytach pilśniowych, nie można porównywać z płutnem ... sam próbowałem ... kosmos ...
Giger ordynarny w swoim przekazie, kojarzy mi się z fetyszem i zboczeniami, ale uwielbiam go za bezpośredni przekaz... czasem absurdalny, ale bliski człowiekowi ze względu na sex jaki bije od jego dzieł... ale nie znam go za dobrze, ale, że jest twórcą Aliena, za to zyskał moją sympatię... Uwielbiam tę sagę.
Beksiński natomiast, jest zupełnie innym artystą (był), który zakłóca pozorny spokój i harmonię w moim życiu ;)
Ten kto widział dzieła Beksińskiego (...), Polecam gorąco !
Pozdrawiam
Vanill
właśnie.... wiem ze nie można porównywać tych dwóch wielkich artystów lecz dla mnie od zawsze oni kojarzą się pod jakimś wspólnym tytułem. jakoś nigdy nie wkręcałem sie w twórczość Gigera. jest on dla mnie twórca Aliena i tak jakoś zostaje. W Beksinskim odnajduje to coś. co? nie wiem. dla mnie to największy polski ARTYSTA. wizyta w jego galerii zrobiła mi dobrze ;) smaczku i klimatu dodał fakt ze przechadzałem się sam miedzy jego genialnymi pracami co było niesamowite. zupełnie zapomniana galeria w zupełnie zapomnianym miejscu...
http://www.beksinski.pl/