W myśl intencji naszego patrona, który był bawidamkiem, pedałkiem, głupkiem, wyrzutkiem i wszystkim po trochu, będziemy tu się cieszyć hedonistycznym życiem, aż nam nie padną organy (wewnętrzne i te drugie), aż skończy się alkohol w sklepach, aż przepijemy odziedziczony majątek, względnie się tym znudzimy.