..aniu...twój maż potrzebuje po prostu innego rehabilitanta...w jego stanie, poprawa stanu fizycznego automatycznie poprawi psychiczny...kazady postep, chocby najmniejszy ,dobry rehabilitant wykorzysta aby pokazac twojemu męzowi ze wszystko jest mozliwe..a ta wiara jest mu najbardziej potrzebna bo swiat mu sie zawalił..
.a ty badz cierpliwa ale i stanowcza......od ciebie tez wiele zależy
http://ego-centrum.com/?pl_strona-g... to jest swietna pani psycholog zycze powodzenia
Wiem ,że dobry rehabilitant moze dużo zdziałac.Nie twierdzę ,że wtym ośrodku są zli jednak mąż nie mówi zbyt dobrze po angielsku a w tej chwili wogóle ma ograniczoną mowę co również według mnie wpływa na rehabilitację i stan psychiczny.A może ktos wie o jakims polskim rehabilitancie,który zajmuje się ludzmi po wylewie?Wstąpiłąby we mnie iskierka nadziei .
hmmm..tak myslałam..ze szkotem to sie nie uda...a wogóle..".osrodki"
... pod kazda szerokoscia geograficzna sa do..
....niczego
..wez ty kobieto rehabilitanta do domu..polaka..skoro nie ma paralizu(co az jest dziwne)..to twój maz bedzie jeszcze do rózanca...głowa do góry..i ja ci to mówie a cóś o tym wiem.;-)
..i nie odkladaj tego...pierwsze tygodnie po wylewie sa najważniejsze...z czasem odzyskanie sprawnosci bedzie coraz trudniejsze
Dzięki wszystkim za słowa otuchy.Ja wierzę,że musi byc dobrze choc mam duzo chwil zwątpienia i załamania.Własnie u szkotów tak jest ,że oni czekają aż wszystko samo wróci.Chciałam męza wziąz chociaz na świeta do domu ale usłyszałam ,że nie ma takiej możliwosci bo sobie nie poradze z opieką przy małym dziecku a mąz potrzebuje nawet zeby dojsc do toalety dwóch osób.Jezeli zrobie to na własne życzenie to ponownie w razie czego nie zostanie przyjęty.A niestety nie moge tego zrobic bo ciśnienie nadal jest ponad 200 ...i tu równiez mówią ze obnizaja stopniowo a ja żadnej poprawy nie widze. Jedynie co dali dzisiaj mezowi to proszki przeciw depresji po których nie czuł sie zbyt dobrze.A powrót do jakiej kolwiek poprawy zapowiadają nie wczesniej niz po 2-3miesiacach.Juz dzisiaj wzielabym męza do Polski do osrodka rehabilitacyjnego ale niestety jakakolwiek forma podróży nie wchodzi w grę.
A rehabilitanta polskiego nie mam pojęcia skąd wziązc.Jeżeli ktos cos wie na ten temat bardzo proszę o pomoc w tej sprawie.Dziekuję wszystkim
Literówkę popraw:
http://www.pcpr.org.uk/#/znajdz-nas...
Meadowbank. W adresie to trochę łyso. ;)
Przede wszystkim glowa do gory moj kuzyn byl w podobnej sytuacji
miesiac spedzil w szpitalu jak roslina a kiedy juz troche z tego wyszedl okazalo sie ze nie mowi totalnie sie zalamal
ale trafil na dobrych lekarzy
pamietaj by podtrzymywac meza na duchu nie pozwol mu sie zalamac rozmawial z nim duzo powiedz mu o ludziach ktorzy z tego wyszli i w pelni powrocili do zdrowia i wazne on musi cwiczyc mowe i czytanie to naprawde dziala zanies mu dziecece ksiazki do szpitala niech zacznie od takich takie bylo postepowanie z moim kuzynem
dzis wrocil do normalnego stanu on coprawda mial udar mozgu ale bylo naprawde zle
przede wszystkim glowa do gory tabletki anty wcale niewiele pomoga mezowi gdy ten psychicznie zalamie Ty sama postaraj sie podtrzymywac jego psychike to naprawde wazne
zycze powodzenia
iwaona...nie napisałaś w jakim mieście szukasz pomocy.
- zerknij w link poniżej:
http://www.emito.net/search?keyword...
Witam
Czy ktoś wie czy w Edinburghu jest polski psycholog.Bardzo byłabym wdzięczna za wszelkie namiary.Mój mąż jest dwa tygodnie po wylewie.Przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym-nie jest sparaliżowany jednak sprawnosc ruchowa jest minimalna.Medycznie wszystko wraca do normy lecz aby rehabilitacja odniosła chociaz mały skutek musi byc wola chorego.Mąz nie moze sie z ta sytuacja pogodzic i chce tylko umrzec.Jest starszym człowiekiem i jak twierdzi nie chce byc dla nas cięzarem.Boje się ,że to załamanie pogorszy jego obecny stan i doprowadzi do drugiego wylewu.Mamy dwuletnią córeczkę i muszę o niego walczyc ale moje tłumaczenia,prosby i płacze na nic sie zdają.Nie wiem juz jak mogę mu pomóc.