Zamieszczacie tutaj na tym portalu ogłoszenia ,ze chcecie sprzedać samochód..Piszecie ładnie, rozmawiacie ładnie przez telefon, zamieszczacie ładne zdjęcia...
Po co to ??
Czekacie na jakiegoś osła, frajera ? Ktoś traci czas, pieniądze bo musi dojechać..przyjeżdża i co się okazuje ?
Zdjęcia są ale z sprzed dwóch lat, a ta żyleta przez telefon, jest tępa w rzeczywistości jak cholera.
Mój wpis, zapewne nie tyczy się wszystkich ogłoszeń ale dzisiaj po przejechaniu parudziesięciu mil pociągiem , mimo zapewnień sprzedającego, ze wszystko jest cacy i clear a tak nie było i nie jest to pierwszy przypadek w tym tygodniu jestem troszkę zniesmaczony...
Bo jest konflikt interesu. Jeden chce sprzedać drogo, drugi chce kupić tanio...A nuż kupujący nie będzie chciał wracać na piechotę i mimo widocznych wad lyknie auto.
myślisz że ogłoszenia na gumtree lub ebayu czymś się różnią? Kiedyś przejechałem ponad 400 mil po samochód który okazał się totalną padliną, sprzedający nawet się nie pokazał, wysłał żonę.
Nie tylko na emito polacy leca w kulki,rowniez szkocji na gumtree,niezle kwiatki mozna dostac.A juz murzyni i ludzie z Pakistanu to same trupy sprzedaja.
Najbardziej rozwalił mnie gość pewnego niebieskiego auta... :) Przyjeżdżam, patrzę i oczom mym nie wierze. Mówi, ze na zdjęciach wygląda z deko inaczej...Pan odpowiada.....Tak zdjęcia fajnie wyszły są z sprzed dwóch lat :))))
Ja kiedys jak kupowalem w PL to sie pytam co taki blotnik dziwny...bo dziecko skosilem bokiem na pasach. To sie pytam co napisal, ze nie bity w ogloszeniu - a on mowi, ze czlowiek to sie nie liczy.
Zamieszczacie tutaj na tym portalu ogłoszenia ,ze chcecie sprzedać samochód..Piszecie ładnie, rozmawiacie ładnie przez telefon, zamieszczacie ładne zdjęcia...
Po co to ??
Czekacie na jakiegoś osła, frajera ? Ktoś traci czas, pieniądze bo musi dojechać..przyjeżdża i co się okazuje ?
Zdjęcia są ale z sprzed dwóch lat, a ta żyleta przez telefon, jest tępa w rzeczywistości jak cholera.
Mój wpis, zapewne nie tyczy się wszystkich ogłoszeń ale dzisiaj po przejechaniu parudziesięciu mil pociągiem , mimo zapewnień sprzedającego, ze wszystko jest cacy i clear a tak nie było i nie jest to pierwszy przypadek w tym tygodniu jestem troszkę zniesmaczony...