Pracowal ktos w chinczyku w motherwell?
Ja tak choc musze zaznaczyc ze nie byl to chinczyk tylko budowa i nie w Motherwell tylko w Dundee.
Pozdrawiam
Ja to samo, choć była to myjnia samochodowa, i to w Glasgow :p
ja znałem pewnego Amerykanina który wyjechał do Chin, ale więcej już się nie odezwał
Moj znajomy kiedys pracowal w Chinach ale dla Brytyjczykow
Ja wczoraj widziałem Chińczyka jak rozmawiał po angielsku z Murzynem.
(czesc Robercik)
..nigdy nie spotkałem Chińczyka, który miałby na imię Robert...
Bo Robercik to nie Cińczyk ino taki Polus ze skraja
(myslisz, ze kazdy Cinczyk musi miec na imie Ping Pong?)
#7 NIE!? To prawie jak u ludzi? (cytat)
Jedyny, którego poznałem przedstawiał się: Dzion, a pi chińsku jakoś [deng dzjao] o ile nie pomyliłem. Ale sympaciak był, choć strasznie siorbał przy zupie
tez bym siorbał, gdyby to był zupa z kokroudży lub antów doprawiona na ogień
Siorbanie, bekanie, podnoszenie miseczek do ust to w Chinach wyraz zadowolenia z jakości potraw, pochwała kucharza i gospodarza.
co kraj to obyczaj
Gdybym pojechał do Chin, to zapewne uznano by mnie conajmniej za niekurturnego
ktos tu sie nudzi i wycial moj post,czekam na uzasadnienie tego
#15 Moj tata bylby bardzo kulturalny w Chnach :) Moze bez tego bekania tylko
#17
Sprawdz maila,byc moze i Twoje wpisy uznano za "uszczypliwe i napastliwe"?Moje za takie uznano:(
Pracowal ktos w chinczyku w motherwell?