Liam Fox, brytyjski minister handlu międzynarodowego twierdzi, że brytyjscy biznesmeni wolą grać w popołudniowego golfa niż pracować nad rozwojem swojej działalności. Dodaje, że przesiębiorcy w większości bazują na sukcesach poprzednich pokoleń, a przez to nic nowego w brytyjskim handlu zagranicznym się nie dzieje. Minister nie widzi sensu w poszukiwaniach nowych rynków zbytu, Wielka Brytania bowiem nie ma czego sprzedawać. Winą za tę sytuację Fox obarcza brytyjskich przedsiębiorców, którzy stali się zbyt leniwi, aby zadbać o dobrą kondycję narodowej gospodarki. Opinię tę Fox wyraził na spotkaniu Partii Konserwatywnej.
Przeciwnicy Brexitu przestrzegali, że trudno będzie sobie poradzić z handlem międzynarodowym bez wspólnoty europejskiej. Zwolennicy zaś, w tym Liam Fox, twierdzili, że to tylko może pomóc Wielkiej Brytanii znaleźć nowe rynki, nieodkryte do tej pory potęgi handlowe.
Opozycja i przeciwnicy obecnego ministra handlu międzynarodowego są oburzeni oskarżeniami rzucanymi w stronę brytyjskich przedsiębiorców. Uważają, że karygodnym jest zrzucanie odpowiedzialności za trudności, jakie stają przed Wielką Brytanią, w obliczu Brexitu, na osoby, które nie miały większego wpływu na los kampanii czerwcowego referendum. Znacząca większość brytyjskich przedsiębiorców głosowała za pozostaniem w Unii Europejskiej, wiedząc jak dalece wyjście z niej zaszkodzi ich interesom.



Komentarze
Zgłoś do moderacji