Pierwsza strona Guardiana z 26 października wita czytelników słowem „Cześć” i orłem. Dodatek jest w barwach biało-czerwonych i pozdrawia: „Cześć! Jak się masz?”. Oba powitania zostały przetłumaczone na angielski.
Guardian przeprowadził podobną akcję w 2006 roku, dwa lata po wejściu Polski do Unii Europejskiej i napływie Polaków do Wielkiej Brytanii. „Co zmieniło się od tamtego czasu?” – pyta redakcja w słowie wstępnym do dodatku. Odpowiedzią są cztery teksty, które znalazły się wewnątrz, poświęcone Polakom, których według Guardiana jest na Wyspach 984 tys.
Helen Pidd wybrała się do Wakefield w Yorkshire, gdzie mieszka ponad około 10 tys. Polaków, aby porozmawiać, jak czerwcowe referendum zmieniło ich życie. Rozmawiała miedzy innym z Anetą Duchniak, która dwa lata temu otworzyła w Wakefield polską restaurację. 67 proc. mieszkańców miasteczka zagłosowało za Brexitem. Wielu z nich to goście Anety. Jedzą u niej pierogi i barszcz. W rozmowach z Anetą tłumaczyli, żeby nie przyjmowała tego osobiście, że ich decyzja nie ma nic wspólnego z Polakami.
Patrick Barkham opisuje swoją wizytę w polskiej szkole sobotniej w Ely w hrabstwie Cambridgeshire, gdzie uczy się 52 uczniów. Wszystko po to by, jak mówi pewien siedmiolatek „nauczyć się paru polskich słów”. Z tekstu można się dowiedzieć, że uczniów w polskich szkołach przybywa – w Cambridge jest ich obecnie 200, a w pobliskim Peterborough – 500.
W tekście Jakuba Krupy wypowiadają się polscy absolwenci brytyjskich uczelni, którzy po zakończeniu nauki zdecydowali się wrócić do Polski. Są to między innymi Jakub Bochiński z warszawskiego biura Europejskiej Agencji Kosmicznej i wiceminister obrony Tomasz Szatkowski. Według danych brytyjskiej Agencji Statystycznej ds. Szkolnictwa Wyższego (Higher Education Statistics Agency), na brytyjskich uczelniach studiuje około 5,2 tys. Polaków.
Mój najnowszy tekst dla @guardian o Polakach, którzy studiowali w Wielkiej Brytanii i wrócili zmieniać Polskę. https://t.co/lCMIB7Svs0 pic.twitter.com/1VgEdGeR4u
— Jakub Krupa (@JakubKrupa) October 25, 2016
Rozmówcy dziennikarzy Guardiana opowiedzieli też o wzroście niepokoju związanego z czerwcowym referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ale też o daleko idącej integracji zarówno pierwszego pokolenia imigrantów, jak i ich dzieci, które często posługują się biegle w obu językach.
Gazeta przedstawiła też szereg polskich produktów spożywczych z Polski, które zyskują na popularności w Wielkiej Brytanii, m.in. pierogi, kopytka, chleb, pączki, kefir i ogórki kiszone.
Komentarze 10
Ja pie...,kopytek nie robilem sto lat,dzieki za przypomnienie
Z caly szacunkiem Panie Jakubie ale przywolywanie przykladow pieknych, sukcesem przesyconych, biografii wiceministrow i innychtam googlowych dyrektorkow departamentow jakos nie sztymuje mi z czymkolwiek co tak blizej ziemi sie toczy...
Mozem nie za madry i dlatego nie za bardzo jarze intencje?
Szczerze wdzieczny bede jak mi ktos wylozy - co poeta mial na mysli.
peterborough nogi bolo ;)
#2 poeta mial na mysli ze Ty tez mozesz byc ministrem
...finansow we wlasnym domu