Do góry

Najpiękniejsze plaże Brytanii: St George's Cove w Kornwalii

Urok St George’s Cove polega przede wszystkim na jej kameralności i spokoju. Zapewniają je położenie plaży – zarówno od północy, południa, jak i od zachodu jest ona osłonięta skalistymi, ale porośniętymi bujną roślinnością niewielkimi klifami. Od wschodu zaś płynie rzeka Camel, która kilka mil dalej wpada do Morza Celtyckiego, a później jej wody mieszają się z Atlantykiem.

St George’s Cove. Fot. Wikipedia Commons

Wzniesienia otaczające St George’s Cove osłaniają ją zarówno od wiatru, jak i od fal oceanu. Jednak pływanie tu nie jest zalecane z powodu silnych prądów w tej części ujścia River Camel. Ponadto, nie ma tu ratowników.

Mieszkańcy cenią święty spokój

Zatoczka, nad którą leży plaża jest tak naprawdę piaszczystym i szerokim ujściem rzeki. Stąd roztaczają się wspaniałe widoki na wody Daymer Bay. Podczas odpływu piaszczyste łachy rozciągają się od St Saviour’s Point na południu do Gun Point na północy. W czasie pełnego odpływu można spacerować wzdłuż brzegów aż do plaż Harbour Cove i dalej do Hawker’s Cove na północy.

Niewielkie rozmiary plaży sprawiają, że w słoneczne dni może się tu zrobić tłoczno, ale i tak jest spokojnie. Mieszkańcy najbliższej, położonej na południe miejscowości Padstow cenią sobie święty spokój, więc na hałas raczej nie można tu narzekać.

Starożytna studnia i …

W górze doliny, przez którą płynie strumień, mija się kilka starych wojennych blokhauzów, które stanowiły zakwaterowanie i magazyny dla stacjonujących tu załóg artyleryjskich, których działa znajdowały się jeszcze dalej, wzdłuż ujścia rzeki, w Gun Point.

Kawałek od plaży, w głębi lądu, wśród wyjątkowo bujnej i niemal tropikalnej roślinności, znajdują się fragmenty starożytnego muru. To właśnie jest St George’s Well. Jedni nazywają to studnią, a dla innych jest to strumień, którego wody wypływają spod muru. Niektórzy twierdzą, że mur jest pozostałością starożytnej kaplicy, a więc miejscem, w którym musiała znajdować się studnia.

… gin, co „pieści zmysły”

Mówi się o wyjątkowych właściwościach wody ze strumienia, stąd dawniej niektórzy nazywali go świętym. Nie ma się więc co dziwić, że miejscowi farmerzy w kwietniu 2020 roku wprowadzili na rynek Padstow Gin St George’s Well. Trunek jest destylowany „na łonie natury” – czytamy na stronie Padstow Farm Shop.

Właściciele farmy używają do jego produkcji własnego jęczmienia uprawianego na Tregirls Farm, z której roztacza się widok na St George’s Well. Oprócz tego dodają m.in. jałowiec, wawrzyn, cytrusy i czarny lubczyk. Padstow Gin „pieści zmysły” – zapewniają farmerzy i dodają „Popijanie to wiara”.

Komentarze 1