Do góry

Polak oddał samochód, by pomóc rodzinie polskiego rybaka

Tylko £50 kosztuje los na loterię, w której można wygrać srebrny samochód marki Hyundai. Akcja jest charytatywna, a celem jest zebranie środków dla rodzin rybaków, którzy 18 stycznia zatonęli na Loch Fyne w zachodniej Szkocji. Losów na loterię jest jedynie 100.

Myślałem o tej tragedii dużo, bo sam pracowałem na wodzie. Kontaktowałem się z orgnizatorami zbiórki dla poszkodowanych rodzin, rozmawiałem z Gosią, żoną zmarłego Polaka. W miasteczku Tarbert, gdzie mieszkały ofiary, wszystko toczy się wokół tragedii, są wieczory pamięci, palenie świeczek, wszystko połączone ze zbieraniem środków dla rodzin. Zrobiliśmy też zbiórkę wśród rybaków-Polaków z okolic, ale udało się nam zebrać jedynie £140. Wtedy pomyślałem, że nieważne, ile się ma, ważne co można dać, by pomóc

– wyjaśnia Radek, 48-letni emerytowany rybak z okręgu Argyll and Bute, w którym doszło do tragedii. Radek jest sparaliżowany w lewej części ciała, trzy lata temu przeszedł wylew. Nie może już prowadzić swojego samochodu, przekazał go więc na loterię: „Proszę, kupujcie losy. Chodzi przede wszystkim o to, by pomóc poszkodowanym rodzinom, i Polakom i Szkotom, ale też o to, by pokazać nasz polski wkład w sprawę” – dodaje Radek, podkreśla jednak, że sam chce pozostać anonimowy.

Tragedia na Loch Fyne

Wieczorem 18 stycznia w okolicach wyspy Barmore na jeziorze Fyne w zachodniej Szkocji zatonęła łódź rybacka „Nancy Glen”. Mimo pomocy ze strony przepływającego promu, uratował się tylko jeden członek załogi. Służby wciąż próbują odnaleźć ciała dwóch pozostałych w tym Polaka, Przemka Krawczyka. Władze sądzą, że ciała muszą wciąż znajdować się na pokładzie „Nancy Glen” w miejscu, gdzie dno jeziora sięga 100 metrów głębokości.

Służby ratownicze ostrzegły rodziny zaginionych mężczyzn, że akcja wydobycia łodzi z dna Loch Fyne może zająć kilka miesięcy. O pomoc w przeprowadzeniu operacji została poproszona marynarka wojenna. Koszt wydobycia może sięgnąć miliona funtów. Rodziny dotknięte tragedią oraz stowarzyszenie Clyde Fishermen’s Association, które prowadzi zbiórkę dla rodzin, liczą, że koszt wydobycia wraku i prawdopodobnie uwięzionych w nim ciał pokryje rząd, pozwolenia musi jednak udzielić Westminister.

Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon zobowiązała się do „okazania wszelkiej możliwej pomocy” rodzinom dotkniętym tragedią. Do tej pory organizatorom zbiórki dla rodzin ofiar Loch Fyne udało się zebrać ponad £200 tys. Środki, których nie trzeba będzie przeznaczyć na wydobycie wraku, zostaną przekazane rodzinom zmarłych. Losy na loterię można nabyć na stronie zbiórki: Weʼre raising £220 000 to The Nancy Glen Families - Clyde Fishing Tragedy.

Komentarze 6

Profil nieaktywny
Detektor
#105.02.2018, 20:34

A ile stara gwardia Emito przelała? Nikt sie nie chwali..

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#205.02.2018, 21:16

a po co się chwalić? takich rzeczy przyzwoici ludzie nie robią pod publiczkę :P

Profil nieaktywny
Detektor
#305.02.2018, 21:48

Nie chce mi sie szukac.. ile razy bylo cos o zbiorce .. pojawialy sie komentarze.

: juz, przelane, zrobione etc..

" takich rzeczy przyzwoici ludzie nie robią pod publiczkę :P"

Zgadzam sie. Wiec i wsrod starogwardzistow z przyzwoitoscia na bakier.

A myslalem ze to domena planktonu

suzi123
5 242
suzi123 5 242
#405.02.2018, 22:52

#1 "A ile stara gwardia Emito przelała? Nikt sie nie chwali.."

Tylko nie stara co? :-)

Po drugie: A Ty ile dal?

Po trzecie: Nie dam, bo nie mam. Musze w Aldim kupowac ostatnio

kijevna
18 850
kijevna 18 850
#505.02.2018, 23:18

i tu tez sie szaleju najedli...

Jura
186
Jura 186
#606.02.2018, 16:44

udało się nam zebrać jedynie £140

A nie dałoby się napisać po polsku - 140 funtów?