Jeśli któryś z czytelników Emito.net ma z powodu lockdownu kłopoty ze snem, niech wie, że nie jest w tym odosobniony.
Ankieta przeprowadzona w maju przez King’s College London wśród 2254 dorosłych Brytyjczyków wykazała, że połowa z nich spała gorzej niż zwykle. 38 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy ich sny były bardziej ożywione niż przed wprowadzeniem lockdownu.
Autorzy badania stwierdzili, że ogółem sześciu na dziesięciu Brytyjczyków miało gorszy sen od 23 marca, czyli ogłoszenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Młodsi ludzie znacznie częściej zgłaszali zmiany na gorsze. Prawie połowa (46 proc.) 16–24-latków stwierdziła, że śpi mniej godzin niż przed 23 marca, w porównaniu z około jedną trzecią osób w wieku powyżej 35 lat.
Mężczyźni śpią nieznacznie lepiej niż kobiety. 46 proc. z nich twierdzi, że ich sen był bardziej zakłócony niż zwykle, w porównaniu z 52 procentami kobiet.
Naukowcy King’s College London ogłosili także, że ci, którzy uważają koronawirusa za zagrożenie, są bardziej narażeni na problemy ze snem. Ci, którzy do problemu pandemii podchodzą z większym dystansem, śpią lepiej.
Prof. Bobby Duffy powiedział: „Prawie dwie trzecie Brytyjczyków ma problemy ze snem z powodu kryzysu Covid-19. To wyraźnie pokazuje, jaki wpływ na nasze życie ma pandemia i lockdown.
Komentarze 15
Mam tak od kiedy sąsiadka z góry postanowiła brać prysznic o 3 rano regularnie...co tam lockdown
Tez spac nie moge bo ciagle mysle kiedy wroce do pracy i znowu zaczne czyścić ryby.
A wystarczy liczyć owce.
#PomocnikFarmera
Podobno najlepszym srodkiem nasennym jest czyste sumienie :)
Ja zwylke zasypiam w locie do poduszki. Teraz spi jeszcze lepiej bo do pracy na 9ta wstaje o 8.45 :)
Panie doktorze nie moge spac w nocy. Doktor ,to licz pan barany,ale ja jestem krotkowidzem no to licz pan slonie.