Do góry

Darmowe żłobki dla dzieci z ubogich rodzin

- Ponad ćwierć miliona brytyjskich dzieci będzie mieć darmowe miejsce w żłobku albo zapewniony inny rodzaj opieki – ogłosił minister skarbu George Osborne.

Okazją do złożenia tej deklaracji było przedstawiania raportu o stanie gospodarki i działań mających na celu przyspieszenie jej wzrostu. Ma to ułatwić młodym matkom szybszy powrót do pracy.

Projekt obejmie 40 procent dzieci w wieku do dwóch lat i ma kosztować 650 milionów funtów. Będzie to rozszerzenie planu przygotowanego wcześniej przez rząd Partii Pracy. Obecnie, trzy- i czteroletnie brytyjskie dzieci mają zapewnioną 5-godzinną opiekę dziennie przez 38 tygodni w roku.

Z bezpłatnej opieki dla małych dzieci będą mogły korzystać przede wszystkim matki z biedniejszych rodzin. Ma to zapobiec wzrastającemu rozwarstwieniu społecznemu w Wielkiej Brytanii.

Komentarze 13

Konto usunięte
6 105
#125.12.2011, 13:38

jeszcze nie placza "podatnicy", ze to z ich podatkow?

fotogenico_baby
1
#225.12.2011, 14:01

obecnie 3 i 4 latki mają darmowe 2,5 godziny dziennie, nie pięć;

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#303.01.2012, 16:15

Wszyscy żyjący z socjalu będą na pewno wdzięczni państwu za możliwość spędzenia kilku godzin więcej przed telewizorem.

hermi_poki
196 2
hermi_poki 196 2
#410.01.2012, 19:36

jestescie żałosni

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#511.01.2012, 11:15

bo najpierw myślimy za co je wykarmić, a dopiero później robimy?

hermi_poki
196 2
hermi_poki 196 2
#612.01.2012, 14:55

nie bo potraficie tylko krytykowac

dori11
24
dori11 24
#701.03.2012, 20:59

a jak matka sama wychowuje dziecko.....to co????

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#808.06.2012, 21:20

no to chyba dziecko na plecy i ma zapierdzielać. zaraz jakiś mądry powie, że mogła pomyśleć zanim się "puściła" :]
chyba logiczne, że skoro można uzyskać pomoc to fajnie ją mieć. no, ale pewnie mądralom to się tak pieniądze przelewają i zarabiają tu takie kokosy, że im już słoików w domu zabrakło żeby tą kasę upychać.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#908.06.2012, 21:20

no to chyba dziecko na plecy i ma zapierdzielać. zaraz jakiś mądry powie, że mogła pomyśleć zanim się "puściła" :]
chyba logiczne, że skoro można uzyskać pomoc to fajnie ją mieć. no, ale pewnie mądralom to się tak pieniądze przelewają i zarabiają tu takie kokosy, że im już słoików w domu zabrakło żeby tą kasę upychać.

nowickis
3
#1006.12.2013, 11:14

Ja mam dobra prace i pracuje , tak samo jak moj maz. Jelis pojde po macierzynskim do pracy to nie bedzie mnie stac aby placic za szkole dla dziecka. Do pracy wrocic musze bo nie zyje na benefitach i panstwo mi nie pomaga. Do szkoly poslac dzieck tez mi nie pomoze bo moj maz pracuje. Za to pomoga benefitowca ktorzy oszukuja pracuja na czarno i maja jeszcze na dodatek darmowe szkoly. Nie pomoga uczciwemu pracownikowi, ktory haruje. Tak sa matki samotne itd , ale wiecej jest naciagaczy i matek robiacych sobie specjaniedzieci aby siedziec przed telewizorem i nic nie robic. Chodza do pracy po 16 godzin aby tylko ciagnac od panstwa. Nie dosc ze maja duzo czasu z dzieckiem to jeszcze dostana go wiecej bo maja darmowe szkoly. Ja zato musze harowac od rana do wieczora, zeby oplacic szkole, i jeszcze malo widywac sie z dzieckiem . Jaka to psprawiedliwosc?? Ktos wie??

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1106.12.2013, 22:15

szkoły to jednak są w tym kraju darmowe;) jeśli masz faktycznie dobrą pracę i Twój mąż róznież to spokojnie opłacisz przedszkole;
sprawiedliwości nie ma, ale jestem pewna, że będzie... jak znam złośliwośc losu to nastapi wted,y jak ostatnie moje dziecko pójdzie do primary;)

nowickis
3
#1220.02.2014, 12:57

Hek kijevna.
Widzisz tylko ze glowny problem jest taki ze nasze zarobki nie wystarcza na platne nursery ktore kosztuje 800f miesiecznie. Juz nawet nie chodzi o to ze zad nie pomoze nam finansowo , tylko ze zabiera nam mozliwosc spedzenia czasu z wlasnym dzieckiem bo musimy isc do pracy na 40 g aby oplacic szkole . Beneficiarze maja go sporo a itak dostaja dodatkowe godziny dla dzieci aby je poslac za darmo. Pomoc powinna byc dla pracujacych aby mogli zrezygnowac z paru godzin pracy i spedzic ten czas z dzieckiem, a beneficiarzy powinni zmobilizowac do pracy by wiedzieli ze aby cos miec to trzeba zapracowac.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1320.02.2014, 23:25

ja nie wiem o czym piszesz, raz o cenach nursery, a potem o płatnej szkole? nie rozumiem naprawdę - w tym kraju akurat masz wybór - albo idziesz na cały etat i rypiesz li tylko na tą nursery plus waciki (jeśli pracujesz za NMW), albo idziesz na part time i dostajesz dofinansowanie od państwa do przedszkola, a dziecko widzisz te kilka godzin więcej - bardzo dużo rodzin tak robi, chociaż czasami też jest to wyjście zdradliwe, ale ze względów zawodowych;
I ta pomoc jest dla pracujących właśnie, bo trzeba min. 16h w tyg. pracować, żeby dostać dofinansowanie, natomiast obydwa wyjścia od strony finansowej to bieda tak, czy siak.
Ale jeśli i Ty i mąż macie dobre prace, to te 800f ogarniecie przez parę lat, obawiam się tylko, że pojęcie 'dobra praca' możemy róznie rozumieć:)