„Z jakiego kraju pochodzisz?” Czy to pytanie rasistowskie?

Lady Susan Hussey na wszelkie sposoby starała się dowiedzieć, z jakiego kraju pochodzi ciemnoskóra Ngozi Fulani, aż w końcu jej natarczywość została uznana za rasizm.

Do serii pytań typu „Where do you come from?”, „Where do you really come from?” lub „What part of Africa are you from?” doszło podczas przyjęcia w Pałacu Buckingham. Dotyczyło ono przemocy ze względu na płeć. Zaproszono na nie wiele aktywistek z różnych organizacji. W przyjęciu główną rolę grała oczywiście królowa Camilla, ale zgodnie z tradycją na miejscu były też panie bliskie rodzinie królewskiej, w tym lady Susan Hussey, która jest przyjaciółką króla i matką chrzestną księcia Williama.

Adresatka pytań Ngozi Fulani to założycielka organizacji charytatywnej Sistah Space, która pomaga ofiarom przemocy domowej i seksualnej, głównie kobietom pochodzenia afrykańskiego i karaibskiego. Urodziła się w Wielkiej Brytanii, ale jej rodzice przybyli do UK z Karaibów.

Ngozi Fulani pytania zadawane jej na przyjęciu porównała do „przesłuchania”. Po pierwszym „Where are you from?” była tak zaskoczona, że odpowiedziała, że jest z Sistah Space, czyli organizacji, którą założyła. Dlatego arystokratka próbowała na inne sposoby: „What nationality are you?”. W końcu Fulani oświadczyła, że jest Brytyjką, bo urodziła się już w Wielkiej Brytanii. Ale gdy wyjawiła, że jej rodzice przybyli z Karaibów, lady Hussey uznała, że w takim razie Fulani też stamtąd pochodzi. Niewiele brakawało, a zaczęłaby dochodzić afrykańskich korzeni swojej rozmówczyni. Wszystko to dostało się do mediów, a zachowanie lady Hussey uznano za „nadużycie”. Część prasy nazwała je wprost „rasizmem”.

Z jakiego kraju pochodzisz?

Lady Hussey wcześniej przez sześć dekad była lady-in-waiting, czyli damą dworu królowej Elżbiety II, a zaledwie przed tygodniem została mianowana jedną z trzech dam domu królewskiego (Ladies-of-the-Household). Do jej honorowych funkcji miało należeć m.in. asystowanie przy uroczystościach pałacowych. Miało, bo z funkcji już zrezygnowała.

Jej pytania do Ngozi Fulani dwór królewski oficjalnie określił jako „niedopuszczalne i godne ubolewania”. Rzecznik księcia Williama dodał też: „W naszym społeczeństwie nie ma miejsca na rasizm”.

Czy lady Hussey jest rasistką? To wie chyba tylko ona sama. Czy pytanie „Z jakiego kraju pochodzisz?” można na Wyspach uznać za rasistowskie? Zależy od kontekstu i, jak się okazuje, natarczywości pytającego Wyspiarza. Na razie pytania lady Hussey do Ngozi Fulani grzeją wszystkie media.