ja to pierdoliłem zawsze na etapie beatlesa na głowie. wyglądałem jak 5 z wielkiej czwórki i szyderstwa nie pozwalały mi myśleć. mam włosy przynajmniej teraz. jeden kumpel tak długo walczył o te długie włosy, że z przodu miał zaawansowana łysinę a z tyłu długie. przezywaliśmy go 'najdłuższa łysina świata'
Ja sobie puszczam klipy z różnych telewizyjnych konkursów wokalnych na youtubie (typu Voice, Masked Singer, X Factor, itp) i się wzruszam. Niby wiem, że to wszystko jest totalną manipulacją, że tyle w tym spontaniczności, co w północnokoreańskich biuletynach informacyjnych, a i tak działa. Te wszystkie śpiewające talenty zapodane w sosie swoich życiowych tragedii, triumfów nad kłodami rzucanymi przez życie i przezwyciężaniem własnych słabości, wszystkie te historie rozrzewniają mnie do łez. Historie i cudnie śpiewane piosenki oczywiście. I zachwyt sędziów, on empatycznie mi się udziela.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution