Prawko kat C bedzie wazne bez zadnych problemow - bedziesz musial je albo zamienic po jakims czasie na brytolskie, albo wyrobic sobie tzw counterpart - czyli papierowy odpowiednik brytyjskiego prawa jazdy - bez niego nie masz szans na prace jako kierowca. Przydaloby sie tez doswiadczenie w pracy jako kierowca, bo bez tego niechetnie przyjmuja - no i ucz sie angielskiego kiedy tylko mozesz, bo ze slaba znajomoscia w tej branzy jest cienko - trzeba rozumiec listy przewozowe - punkty dostaw, telefony od dyzurnego ruchu itp. Wozki widlowe zrob sobie w UK, bo polskim papierkiem mozna sie tu co najwyzej podetrzec. Jak mozesz, to zrob sobie przewoz materialow niebezpiecznych bo czasami sie przydaje - dodatkowy punkt jak sie starasz o prace. Powodzenia.
W Polsce pracowałem jako przedstawiciel handlowy, więc doświadczenia jako kierowca na C nie mam. Jak pisałem wcześniej żona jest fryzjerem, więc liczymy na jej zawód, a ja chce wykorzystać to co mogę żeby ułatwić sobie znalezienie pracy w UK. Na początku nastawiam się na prace, które nie wymagają jakiś specjalnych umiejętności.
To może faktycznie jakiś kurs angielskiego branżowego nie jest złą opcją....
"Jak pisałem wcześniej żona jest fryzjerem, więc liczymy na jej zawód"
I słusznie, bo salony tutaj dosłownie co dwa kroki - i wcale nie żartuję.
Zobacz czy za te 4200 nie uda Ci się zrobić jakiegoś w miarę solidnego papieru na obrabiarki CNC. Tu zawsze był deficyt na fachowców od tego. I ciągle brakuje ludzi obeznanych jako tako z bardziej zaawansowaną techniką niż młotek czy spawarka.
Pół dnia spędziłem na dzwonieniu po kursach szkoleniowych, oraz na czytaniu forum i udało mi się wybrać. Padło na kursy językowe.
Będe miał fakturke za J angielski biznesowy a uczyć się będe konwersacji i takich tam (Polak potrafi). Wydaje mi się, że język będzie dobrą inwestycją, tym bardziej, że swój oceniam na słaby.
CNC to nie tylko stolarka.
http://www.indeed.co.uk/viewjob?jk=...
A jak widzisz powyżej oferują nie tylko pracę ale również szkolenie. Chociaż dobrze by było, żebyś popracował na takich maszynach przez kilka miesięcy, żeby zacząć się orientować. I to już wystarczy na początek.
"Na początku nastawiam się na prace, które nie wymagają jakiś specjalnych umiejętności."
Niby tak ale mając naprawdę solidny fach, możesz sobie pracować gdziekolwiek i przy okazji się rozglądać a jak przyjedziesz z jakimś nieprzydatnym "bieda-kursem" to utkniesz w jakiejś dziurze na dobre.
Podsumowując to i tak skłaniam się ku J angielskiemu, zrobie prawko C to bez doświadczenia i dobrego języka pracy nie znajde, a co do CNC, przeglądałęm ogłoszenia w Polsce i wszędzie wymagają minimu 2 lata doświadczenia więc dupa. Ogarne Angielski, przy okazji żona skorzysta bo lekcje będą dwa na jeden.
Mimo wszystko dalej czekam na wasze opinie i rady decyzje musze podjąc do przyszłego tygodnia
Dr_Chaotica ciut bredzisz albo nie za bardzo wiesz o czym piszesz, pokazujesz ogłoszenie na 8 metrową tokarkę cnc osobie która podejrzewam że nigdy na żywo maszyny tego typu nie widziała, do tego stal nierdzewna itd.
Piszą trening ale bardziej chodzi o obsługę maszyny, zapoznanie z nią, bez fanuca i doświadczenia w obróbce stali na cnc szans nie ma żadnych. Bardzo dobrze znam tą firmę, współpracujemy z nimi od kilkunastu lat.
Polecasz kurs cnc w polsce według mnie strata miedziaków, po kursie nawet na guzikowego/małpę/operatora od zmiany elementów raczej zatrudnienia nie znajdzie. Wiesz jak taki kurs (przeważnie) wygląda? siedzisz, słuchasz, notujesz, może poćwiczysz coś przy symulatorze, jak będziesz miał szczęście spędzisz chwil kilka przy maszynie.
W tej chwili firm oferujących kurs cnc rośnie jak grzybów...tak samo jak lata temu kursów komputerowych itp. kto po tym pracę znalazł?
Bez angielskiego słabo Twoje początki tu widzę, nie te czasy. Skup się na języku lub praca w "fabrykach" itp Tobie pozostanie.
Wojciech zastanów się co lubisz robić, na czym się znasz i tak kurs dobierz, chyba lepiej zrobić kurs pod swoje doświadczenie, umiejętności i papierek uzyskać, niż robić kurs w zawodzie o którym pojęcia nie masz.
Prawda jest taka, że jakikolwiek kurs i świstek zrobiony w Pl w Uk przyda się tylko tobie do podtarcia gdy doświadczenia w zawodzie nie masz.
Skup się na języku albo "poszerzeniu" kwalifikacji które już posiadasz.
Witam
Mamy zamiar z żoną wyjechać prawdopodobnie do Szkocji. W tym momencie żona pracuje jako fryzjerska w Warszawskim salonie, natomiast ja jestem bezrobotny. Dostałem z dotacji unijnych bon na 4200pln na przebranżowienie się. Mam pytanie odnośnie prawa jazdy kategorii C, oraz uprawnień na wózki widłowe. Jak jest z ich ważnością i honorowaniem w UK? A może macie jakieś sugestje odnośnie przydatnych uprawnień, które mogę zrobić jeszcze w Polsce?