Nowy typ baterii z żelaza, powietrza i wody - ma wsparcie Gatesa i Bezosa:
Form Energy’s core technology is based on three cheap and readily available materials: Iron, air, and water. The battery works with a process the company calls “reversible rusting,” in which the battery charges and discharges by converting iron back and forth into rust. By using these inexpensive materials, the company aims to have its batteries cost less than $20 per kilowatt-hour, which experts say is up to one-tenth the cost of the more common lithium-ion batteries in use today.
On Tuesday, Form Energy announced it closed a $240 million Series D funding round. Among the backers renewing is Breakthrough Energy Ventures, which includes celebrity investors like Bill Gates and Jeff Bezos.
https://www.cnbc.com/2021/08/25/form-energy-raises-240-million-on-iron-a...
Wrzucam, bo może ktoś ma dostęp do całości. Mi wyświetla się tylko zajawka:
"Spod lady”. Polacy na cenzurowanym w Wielkiej Brytanii. Powód? Nielegalny handel lekami
– Wszyscy wiedzą, że w „Maciusiach”, „Dropsikach” i innych polskich „misiach” można kupić, co się chce – opowiada Renata z Glasgow. – Liczy się kasa, szef zarabia na tym więcej niż na kiełbasie czy twarożkach – opowiada o handlu antybiotykami ekspedientka polskiego sklepu w Londynie. Polacy w Wielkiej Brytanii łykają antybiotyki kupione spod lady, choć to niebezpieczne."
https://www.newsweek.pl/swiat/spoleczenstwo/polacy-w-wielkiej-brytanii-h...
https://www.reuters.com/business/autos-transportation/toyota-halts-all-s...
Aż se obczaiłem na YouTube jak to szybko jeździ po tej wiosce. To nie jeździ, to się wlecze, więc co tam z tymi sensorami poszło nie tak, że nie zdążyły/nie zechciały zareagować?
Waymo lepsze niż Tesla:
Waymo, by most measures, is still the leader of the world’s autonomous vehicle effort. Development of its technology began at Google more than a decade ago, and the company hit a historic milestone last year when it started its completely driverless taxi program in Arizona. During the pandemic, many rivals gave up on self-driving (Uber Technologies Inc.) or sold themselves to rivals (Zoox, which was acquired by Amazon.com Inc.). Waymo kept going, raising $5.7 billion from outside investors since last summer, adding to the untold billions Alphabet has already spent.
„Ostatni % jest praktycznie niemożliwy”:
But it turns out that last 1% has been a killer. Small disturbances like construction crews, bicyclists, left turns, and pedestrians remain headaches for computer drivers. Each city poses new, unique challenges, and right now, no driverless car from any company can gracefully handle rain, sleet or snow. Until these last few details are worked out, widespread commercialization of fully autonomous vehicles is all but impossible.
https://www.autoblog.com/2021/08/22/waymo-is-99-of-the-way-to-self-drivi...
And that has left vehicles, including buses, often having to queue to get into the car park, then facing nose-to-tail traffic all the way through the campus.
Wrrrrrr :/ Kto to w ogóle zatwierdził? Sorry, ale czy oni nie słyszeli o „induced demand”?
(Pomijając nawet to, że za darmowy parking zawsze płacą najbiedniejsi.)
Super. Łapię za łopatę i pędzę do Sheffield pościnać trochę tych moich pagórków, tak na wszelki wypadek, co by potem ludzie wykrętów nie szukali. ;p
Bus, całe UK da się przelecieć ścieżkami z północy na południe, ale rzeczywiście problematyczna jest jakość tych ścieżek. Mi akurat to pasi, lubię gdy trochę żwiru, trochę asfaltu, trochę błota czy jakiś korzeń, rower dobierałem do danej trasy, chociaż na Szetlandach walnąłem zonka i z góralem wymęczyłem się okrutnie, no ale było oryginalnie: rowerzystów od groma, ale tylko ja na góralu. ;p
Network networkiem, najpierw trzeba dać ludziom infrastrukturę wokół chałup. Wiesz, wychodzisz z domu, patrzysz na drogę i dochodzisz do wniosku, że w sumie to czemu nie miałbyś wskoczyć dzisiaj na rowerek. Tu akurat zgadzam się z Karolem, nie zgadzam się w czymś innym... mniejsza o to, nieważne, chytam za łopatę i krzynkę z trotylem. ;p
(fajnie dobrze zacząć tydzień i podrażnić Karola już w poniedziałek ;P )
Nie żebym specjalnie szukał, bo takie rzeczy same wpadają jak się człowiek dobrze oźródłuje :)
Pacz Delirka - Twoje Szefild:
1) Infrastruktura 2) Wsparcie 3) Baterie bo górki
Enabling behaviour change is integral to the mode shift required for a zero-carbon Sheffield. This goes beyond provision of infrastructure, and requires a clearer understanding of the barriers, incentives and actions to address perceived barriers to active travel. Arup’s report on inclusive cycling in cities and towns (29)found that women, disabled people and older people are subject to numerous barriers to cycling that need to be overcome through better governance, better place-based infrastructure and better support programmes.
Measures could include bike sharing schemes, educational programmes for schools, higher education and workplaces, targeted cycle training and family bike schemes.
Sheffield’s topography is often a barrier for those considering cycling but new technologies such as electric bicycles can help to overcome this. Electric bicycles are not currently an affordable option for many residents so support will be needed to help improve access to these. SYPTE have a behaviour change team that provide initiatives and incentives to increase active travel in South Yorkshire, including electric bicycle trials. It is understood that the Council are planning to support hire bike providers in Sheffield, including to test and develop electric and cargo bikes and that they will continue to work with partners offer electric and/ or cargo bicycles for short term loan to residents, employees and businesses in Sheffield, under the Cycle Boost loan scheme.
https://www.arup.com/-/media/arup/files/publications/p/pathways-to-zero-...
#258:
A o czym ja cały czas piszę? Nie musieli zlecać kosztownych raportów, wystarczyło mnie zapytać. ;P
Karol, ja się z tobą prztykam jedynie o to, że są miejsca, w których rowery mogą jedynie pomóc zażółcić tę mapę, a nie sprawić, że głównie za ich sprawą mapa zażółci się w relatywnie krótkim czasie, którego zaczyna nam brakować.
Nie powiem, mam satysfakcję, że zainteresowałeś się moimi stronami, jakby to można było rozwiązać, lubię taką dociekliwość, jest to fajne i nawet się uśmiecham, bynajmniej nie złośliwie. :) Bo rzecz, znaczy te moje górki, czyli wspomniana w raporcie topografia, nie dotyczy tylko Sheffield (można wyśmiewać delirium, ale metropolitan area >1.500.000 ludków), ale i całkiem sporego kawałka Anglii:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Pennines
po którym ludzie nie przemieszczają się rowerami pomiędzy dziurami zamieszkania i dziurami pracy. Oczywiście elektryczny support pomoże, ale czy sprawi, że ludzie zechcą masowo przesiąść się na rower na co dzień, a nie tylko w niektóre weekendy, skoro do tej pory wygodnie wozili tyłki autami?
Wiesz, tutaj w centrum łatwiej rozjechać rowerem jednorożca niż natknąć się na przejeżdżający samochód, a jednak przez całe popołudnie i wieczór spotykam 3-5 rowerzystów, podczas gdy w Edynburgu byłyby ich setki. I sam zastanawiam się, co jest nie tak.
Z raportu każdy może wyczytać, co dla niego wygodne, ;) bo jest i o topografii, i infrastrukturze, jest też coś takiego:
"This goes beyond provision of infrastructure, and requires a clearer understanding of the barriers, incentives and actions to address perceived barriers to active travel."
Bo widzisz, my mamy w mieście tak:
*"The city's lowest point is just 29 metres (95 ft) above sea level near Blackburn Meadows, while some parts of the city are at over 500 metres (1,640 ft); the highest point being 548 metres (1,798 ft) at High Stones, near Margery Hill".
(Ponad pół kilometra różnicy poziomów w granicach miasta. :D )
i w związku z tym jest do pokonania wiele barier, nie tylko związanych z samą infrastrukturą. Bo rowery nie takie. Bo ostro pod górę (topografia - a na elektryku też trzeba kręcić nogami). Bo deszcz pada, w plecach strzyka, bo się nie chce.
W sumie to nie wiem, czym oni tu u mnie jeżdżo, może się teleportujo, bo odnoszę wrażenie, że ruch kołowy w sumie też niewielki, tzn. w porównaniu z innymi miastami podobnej wielkości. :) Jest parę arterii, ale nie ma tak zapchanych ulic, jakie widywałem bardzo często w centrum Edynburga. :)
Jeszcze jedna obserwacja: W szkockich pociągach jeździ tyle rowerów, że bardzo często brakuje miejsca, żeby przepchnąć się do toalety. Jeżeli nie można dojechać wszędzie rowerem, ludzie po prostu łączą środki transportu.
W moich stronach rower w pociągu jest tak częstym widokiem, jak biały miś. No nie chco i już. Promocja kuleje. Bo Szkocja przecież też nie jest plaskata.
@Delirium #259:
A o czym ja cały czas piszę? Nie musieli zlecać kosztownych raportów, wystarczyło mnie zapytać. ;P
Karol, ja się z tobą prztykam jedynie o to, że są miejsca, w których rowery mogą jedynie pomóc zażółcić tę mapę, a nie sprawić, że głównie za ich sprawą mapa zażółci się w relatywnie krótkim czasie, którego zaczyna nam brakować.
Ojojoj Delirka, przez tyle różnych punktów wspólnie przeszliśmy, że jeśli został nam tylko mix transportowy to ogólnie cieszy mnie Twój postęp ;P
A wkleiłem link do tego raportu bo on sugeruje, że Sheffield idzie w fajnym kierunku (przynajmniej na papierze). I samo miasto może było w jakiś sposób interesujące po tym jak napisałeś o tych górkach. Z doświadczenia wiadomo, że nie jest to problemem, ale jak zacząłeś się zaklinać to sprawdziłem pare rzeczy.
Poza tym widzisz - ten raport jest pisany pod pewnego odbiorcę. Język raportu sugeruje, że w Sheffield jest jeszcze sporo stakeholderów, których trzeba przekonać do pewnych rzeczy. Zwróć też uwagę do jakiego stopnia autorzy raportu nie chcą się do niczego zobowiązać.
This goes beyond provision of infrastructure, and requires a clearer understanding of the barriers, incentives and actions to address perceived barriers to active travel.
A ten cytat rzeczywiście zwraca uwagę, ale tylko dlatego, że Sheffield jeszcze raczkuje. I jasne, że ktoś mniej doświadczony zobaczy w nim „waterfall” zamiast „agile” lifecycle. Ale jeśli ktoś myśli, że w tym zdaniu listą akcji jest 1, 2, 3 to ogólnie słabo… :P
Musiałbyś sobie Delirka poczytać podobne raporty z miast gdzie to już się zaczęło. Przeszłoby Ci takie gdybanie… :)
„Carbon footprint” – spojrzenie mikro (przez pryzmat PR):
British Petroleum (…) hired the public relations professionals Ogilvy & Mather to promote the slant that climate change is not the fault of an oil giant, but that of individuals. It’s here that British Petroleum, or BP, first promoted and soon successfully popularized the term “carbon footprint” in the early aughts. The company unveiled its “carbon footprint calculator” in 2004 so one could assess how their normal daily life – going to work, buying food, and (gasp) traveling – is largely responsible for heating the globe.
Vs spojrzenie makro:
Climate chaos demands we recognize how everything is connected. Seeing yourself as a citizen means seeing yourself as connected to social and political systems. As citizens we must go after the climate footprint of the fossil-fuel corporations, the beef industry, the power companies, the transportation system, plastics, and so much more.
https://www.theguardian.com/commentisfree/2021/aug/23/big-oil-coined-car...
Wklejam tutaj, bo czytając artykuł (i komentarze) rzuciło mię się w oczy jak bardzo patrzymy się na problem transportu w mieście przez pryzmat potrzeb samochodów. (Zamiast potrzeb całego społeczeństwa.)
EL: Edinburgh New Town resident fumes as cyclists 'leave no space for pedestrians'
https://www.edinburghlive.co.uk/news/edinburgh-news/edinburgh-new-town-r...
Sydney: Górki i w dodatku schody:
Currently, the 2,000 cyclists who cross the Sydney Harbour Bridge’s dedicated cycleway daily must dismount and battle 55 steps on the north side. The number of cyclists struggling on the stairs looks only set to grow: cycling in Sydney’s inner city has doubled in the last two years.
Cycling groups say the steps are risky, cumbersome and inaccessible to families, heavier e-bikes, the elderly, new or nervous riders and those with injuries.
Now, fervent opposition to a new cycle ramp design is highlighting a broader problem: will Sydney ever get over its nimbyism, rival councils’ squabbling and stifling bureaucracy to become a truly cycle-friendly city?
https://www.theguardian.com/australia-news/2021/aug/29/a-bridge-too-far-...
Zalozylem watek, dyskusyjny.
Jakis czas temu, mialem dyskusje o roli internetu, a raczej jego miejscu w tworzeniu wartosciowej dyskusji, jak widac tematy dotyczace mobilnosci w przyszlosci dosyc bardzo chwycily. Bardzo fajne konwersacje, i wykorzystujac momemntum wrzucam taki temat, gdzie moze obesrwatorzy sie dolacza. Nie bedzie tez przerywnikow z PL i 10 Dwoning Street.
Tematy dozwolone na pocztek to Teslunia, rowery, technologie EV, wodor, transport publiczny, zielona logistyka, AI w transporcie, mozliwe scenariusze.
Kiedys, profesor Christpoher, stwierdzil ze czekaja nas dwa scenariusze w przyszlosci, Mad Max lub nudny swiat z Czlowieka Demolki. Discuss.