Agencje...jak na start to ok.
A tak apropos: Przez ostatnie 5-6 lat, agencje(jako headhunting) tylko i wylacznie marnuja moj czas, w zasadzie nigdy prze agencje nie mialem interview - tylko raz w okolicy 2012 i dostalem prace. Od tego czasu tylko mecza mnie o update CV bo maja swietna robote i jestem "idealnym kandydatem" mowie ile chce(oczywiscie mieszcze sie w widelkach jakie podali) a potem cisza...Wole bezposrednio, przynajmniej wiem, ze cos z tego bedzie.
Czy ma ktos podobnie?
Moze ktos sie podzielic opiniami na temat agencji Maxwell Bruce w Glasgow?