hehe placa, ale o otrzymaniu jakiegokolwiek papieru np zaswiadczenie o zatrudnieniu mozesz zapomniec, poza tym payslipow tez u nich pracownik nie musi otrzymywac, bo "nie ma takiego prawa w uk, zeby pracodawca musial pracownika w takowe zaopatrzac" polaczek, ktory jest tam menagerem (mam cicha nadzieje, ze byl) to jakies jedno wielkie nieporozumienie, o wygadywanych glupotach dotyczacych spraw ksiegowosci i bycia kutasem w stosunku, co do pracujacych tam Polakow juz mi sie nie chce rozpisywac...weekened dlugi w koncu :))))
dodam cos do tematu, bo sama pracowałam tam przez...1 miesiąc, od razu po przyjeździe do Szkocji.Klimat jaki tam panuje to porażka, stoisz przy taśmie cały dzień, starasz się jak możesz najszybciej pakowac te ciacha, a oni i tak morde drą że niby za wolno, latają ze stoperami....co za koszmar.Bywało,że czułam sie tam jak w obozie pracy ...Prawdziwa szkoła życia!!!!Ale na początek jak się nie ma pracy-to dobre i to.Ludzie pracują tam po kilka lat..więc może tylko mi to przeszkadzało!
Witam, ja pracuje w Lightbody od dwóch miesięcy i musze przyznac, ze jest dosyc cięzko- praca w ciastkach byla dobra ale jakies 2-3 lata temu, kiedy bylo więcej Szkotów niz "obcych"- agenecje odradzam sprobuj samodzielnie sie dostac, bo wtedy jest pewniejsza praca (jesli Ci na niej zalezy) , ogolnie stawki sa niskie, obcinaja wyplaty jak tylko sie da- pozdrawiam
CZY KTOS TAM PRACOWAŁ,PRACUJE I MOZE COKOLWIEK NAPISAC O PRACY W TEJ FABRYCE.Z GORY DZIEKI ZA JAKIEKOLWIEK INFORMACJE