Witam Panow - mała "reaktywacja" :) mam małe pytanko... jak to dokladnie jest z kopaniem w Szkocji? Ponoc jest legalne ale czy napewno nie bede mial problemow chodzac po "bezpanskiej" polanie? wiadomo jesli ktos jest wlascicielem pola to trzeba pytac o zgode ale chodzi mi o łąki , lasy kompletnie nie zagospodarowane ??
Witam Panow - mała "reaktywacja" :) mam małe pytanko... jak to dokladnie jest z kopaniem w Szkocji? Ponoc jest legalne ale czy napewno nie bede mial problemow chodzac po "bezpanskiej" polanie? wiadomo jesli ktos jest wlascicielem pola to trzeba pytac o zgode ale chodzi mi o łąki , lasy kompletnie nie zagospodarowane ??
niestety w tym kraju wszystko ma swojego wlasciciela i chodzenie po terenie ktory wydaje sie bezpanski prawdopodobnie predzej czy pozniej skonczy sie powaznymi klopotami z rozprawa sadowa wlacznie. to nie Polska, tu nie ma wolnej amerykanki. Jesli trafilbys przypadkiem na teren chroniony - scheduled monument, sprawa obilaby sie o media, wszyscy poszukiwacze staroci na pewno by cie za to nie pokochali; za to ludzie trafiali do paki na lata.
Slowem - nie kombinuj ;)
warto zdobyc sie na odwage i udezyc do farmera. mamy z kumplami pare pozwolen i jest gdzie pokopac :)
a co do plazy: http://www.thecrownestate.co.uk/coa...
http://londynek.net/czytelnia/artic...
To dlaczego tu jest troche inaczej napisane? :P wiadomo jesli chodzi o pole jakiegos farmera....
W Anglii po prostu zezwolono na poszukiwania. Wystarczy, że człowiek otrzyma pozwolenie właściciela gruntu i że nie wchodzi świadomie na teren stanowiska archeologicznego.
to samo ci napisalem ;)
powtorze - kazdy teren w UK ma swojego wlasciciela i jesli masz jego pozwolenie, kopiesz ile chcesz. jesli go nie masz, jestes traktowany przez prawo jak zlodziej i mozesz byc niemal pewny wpadniesz a wtedy nic nie dadza glupie tlumaczenia.
Roznica miedzy prawem angielskim a szkockim jest taka ze tutaj mozesz wejsc sobie wszedzie, jesli niczego nie niszczysz i nie wynosisz, a jesli zglosisz ciekawe znalezisko do archeo i dostaniesz za to nagrode, nie musisz sie dzielic 50/50, tylko tak jak sie ugadales wczesniej z farmerem. wielu z nich macha reka na "udzialy" w znaleziskach wiec calosc moze byc twoja.
Trochę nas tu mało i cicho jest niestety.
Tomek, ostatnio sprzedałem kanarka i kupiłem CTX3030. Znalazłem srebrnego Shillinga z 1873 roku w bardzo dobrym stanie. Kopiesz coś ostatnio. Może byśmy się spotkali wreszcie i gdzieś pojechali pokopać razem.