Jak mozna negowac zwiazek czlowieka z innym czlowiekiem? Po co?
Po to mamy wolna wole aby dokonywac wyborow i ponosic ich konsekwencje. Mnie nie interesuje czy moj sasiad zyje z Chinka, czy z Murzynka. Interesuje mnie za to, czy to porzadny czlowiek i czy warto sie z nim zaznajomic.
Ja nie zagladam nikomu ani w konto, ani do lozka. Co mnie to, kto z kim, gdzie i kiedy?
Nie moj cyrk, nie moje malpy
Skunksy z Azji...
A z Australii kto? Kangury?
:):):)
Szkoci w Polsce
Szkoci prowadzili handel z Polską i osiedlali się w tym kraju już od połowy XV w. Towary oferowane przez szkockich handlarzy ulicznych, zwykle tkaniny, wyroby wełniane i lniane chusteczki, stały się przysłowiowe. Sprzedawali też wyroby z metalu, jak noże czy nożyczki. Poza zapewnieniem ochrony przez Stefana Batorego w 1576 roku szkoccy osadnicy otrzymali dzielnicę w Krakowie.
Zapisy z 1592 r. zawierają wzmianki o nadawaniu szkockim handlarzom i kupcom obywatelstwa krakowskiego za opłatą w postaci 12 polskich florenów, muszkietu z prochem albo zobowiązania się do zawarcia związku małżeńskiego w ciągu roku i jednego dnia od uzyskania praw.
Do XVII w. w Polsce zamieszkiwało już około 30 tysięcy Szkotów. Do Krakowa, Lublina i innych miast wielu z nich przybyło z Dundee i Aberdeen. Osadnikami z hrabstwa Aberdeenshire byli głównie członkowie kościoła episkopalnego albo katolicy, ale też kalwiniści. Poza kupcami byli też żołnierze. W 1656 roku grupy szkockich górali, rozczarowanych władzą Oliwera Cromwella, zaciągnęły się w Polsce do służby w wojsku króla szwedzkiego.
Szkoci łatwo integrowali się, a wielu osiągnęło wielkie fortuny. Wspierali liczne organizacje dobroczynne w nowym kraju, lecz nie zapomnieli swojej ojczyzny – na przykład w 1701 r., gdy zbierano datki na renowację Marischal College w Aberdeen, szkoccy osadnicy z Polski dawali hojnie.
Do XVIII w. szkockim kupcom często nadawano przywileje i dobra. Od tego czasu mieszali się oni jednak coraz bardziej z miejscową ludnością. Bonnie Prince Charlie na przykład był pół-Polakiem, synem Jamesa Edwarda Stewarta i Klementyny Sobieskiej, wnuczki Jana III Sobieskiego.
Kudlaty psie,wic tak,ja nie nawoluje tutaj do zdnej nienawisci,pisze moje zdanie na ten temat,i nic ci do tego.A co do mojej ortografii,to nie bede sie powtarzala,ale pisalam juz na forum dlaczego tak pisze a nie inaczej,mysle ze gdybys tylko 5 lat mieszkal w polsce tez bys tak pisal.A na nowy rok zycze ci aby banda czarnuchow cie dopadla w uliczce i zrobili co trzeba.Wiem ze kochasz ciapatych i czarnych.Zapewne smierdzisz jak oni.
Avi pojawił się w życiu Ani pół roku temu jako znajomy znajomych na imprezie w dyskotece. Modne sznytki wycięte w brwiach, czupryna wysoko podgolona z fantazyjnymi szlaczkami wyciętymi tuż powyżej karku. Żadnego turbanu ani dziwnego kubraczka. - Sama się dziwiłam, że taki normalny - wspomina Ania.
Buahahahaha:)
Taffi ...
#199 | Dziś - 12:15
Marzeno - najwiekszy prymitywie na tym portalu - czarni nie smierdza. Za to twoja glupota zapier... na odleglosc.
taffi,musiałbys przejechac sie linią autobysową149 w Londynie relacji
Edmonton - Tottenham - Stamford Hill - Dalston - Shoreditch - London Bridge , to zmieniłbys,zmieniłabys ,zdanie........
Ela zdecydowała wyprowadzić się do mieszkania innego właściciela. - Chłopak i landlord w jednym to trochę za dużo nawet jak dla mnie. Czułam się osaczona - opowiada. Ich trwająca już dwa lata znajomość nie należy do najspokojniejszych. Usiana jest licznymi kłótniami i zerwaniami. - Czasami mam go kompletnie dosyć. Nie mogę nawet pogadać z żadnym znajomym, bo zaraz zaczynają się sceny zazdrości. Ale kiedy on znika z kumplami na całe noce, to wszystko jest w porządku - złości się. Raz wytrzymała bez niego całe trzy tygodnie. I tak wiedział wszystko o tym, co robiła. Ma kolegów w każdym okolicznym barze czy pubie. Pewnej nocy Ela odstresowywała się po pracy w jednej z lokalnych dyskotek. Flirtowała dla zabawy z dwoma facetami z Polski. Nagle pojawił się Farid. Powiedział im, że mają się odczepić, bo Ela to jego dziewczyna. - Ty nam, brudasie, nie będziesz mówił, czy my możemy z Polką gadać - krzyczeli Polacy. Gdy wychodził z Elą z lokalu czekali na niego na zewnątrz. Rozpoczęła się bójka, przyjechała policja. - Dwóch na jednego, a to Farida aresztowali - nie może uwierzyć Ela. Gdy następnego dnia wypuścili go na wolność całego poobijanego, Ela nie mogła dłużej się na niego boczyć. - W końcu to o mnie się bił - mówi z rozczuleniem.
buhahahahahaha:]
Marzena Rad-Kobieta Sukcesu
#142 | 10.01.10, 21:53
Psie kudlaty,nie musze sie zastanawiac nim wcisne dodaj komentarz.Prawda w oczy kole.Wiele osob sie ze mna zgodzi.Tylko ulomne polaczki maja kompleksy,ja wyrzucam kawe na lawe a nie kryje sie po katach.A co do tego ciapakowatego lekarza to powiem tak,ja chodze wylacznie do polskich lekarzy lub szkockich ktorzy z ciapakami nie maja nic wspolnego.Gdy ide na poczte patrze czy przy okienku jest ciapak,jak jest to wybieram inne okienko gdzie go niema.To samo w supermarkecie,choc ostatnio zadje zarobic naszym polskim sklepom i duzo tam robie zakupow.Ciapak gorszy od zarazy.A polski pijak i nierob gorszy od wszytkiego co moze byc w tej pieknej szkocji.
rasistka? czy nie normalna?
Jestem w szczesliwym 2-letnim zwiazku ze Szkotem, byloby milo poznac inne pary mieszane i posluchac ich doswiadczen , pozytywnych i negatywnych. Jestesmy para w srednim wieku , mieszkamy w Edynburgu. Bylabym wdzieczna , gdyby oszczedzono mi wyzwisk i obrzucania blotem, wole sie posmiac i pozartowac, niz czytac polskie i miedzynarodowe przeklenstwa na temat mego braku patriotyzmu w doborze partnerow.