Do góry

Szanuj ojca swego i matke swoja.

Temat zamknięty
alluvial
3 104
alluvial 3 104
09.07.2008, 19:50

Temat ten wyklarowal mi sie po niedawnej rozmowie z kolezanka z pracy i chcialabym poznac wasza opinie.
Czy rodzicom nalezy sie szacunek z zalozenia?Czy splodzenie istoty ludzkiej upowaznia nas do oczekiwania wyrazow czci i szacunku przez cale zycie?A moze w zwiazku rodzic-dziecko,tak jak w kazdym innym zwiazku,trzeba sobie na milosc i szacunek zasluzyc?

Angra
2 665 2
Angra 2 665 2
#109.07.2008, 20:33

Mysle, ze rodzicom nalezy sie szacunek na wstepie (zreszta mysle, ze on zawsze sie buduje w relacji dziecko-rodzic). Potem jednak w miare rozwoju postrzegania wartosci etycznych u mlodego czlowieka moze ten szacunek byc zachwiany, w koncu nie kazdy rodzic postepuje tak, aby sobie na szacunek zasluzyc. Wtedy coz... szacunek to cos o wiele mniej odpornego niz taka np. milosc...

alluvial
3 104
alluvial 3 104
#209.07.2008, 20:41

A co ze strachem?Czy w relacjach miedzy rodzicami a dziecmi powinno byc na niego miejsce?Tak czesto przeciez strach zastepuje zarowno szacunek,jak i milosc...

Angra
2 665 2
Angra 2 665 2
#309.07.2008, 20:48

Szacunek rzeczywiscie czesto laczy sie ze strachem i to niekoniecznie jest to zla rzecz. Pamietam, ze jako dziecko nie robilem pewnych rzeczy nie ze wzgledu na szacunek do rodzicow, ale balem sie konsekwencji. Nie oznacza to, ze mam zlych rodzicow, bo mam cudownych, mysle jednak, ze dzieci mysla troche innymi kategoriami.

alluvial
3 104
alluvial 3 104
#409.07.2008, 21:06

Potrzeba wielkiej madrosci,zeby wychowac dziecko tylko i wylacznie w szacunku,a nie w strachu...Chyba niewielu sie to udaje,jesli komukolwiek.Zgadzam sie z Toba,Angra,ze w miare dorastania i ksztaltowania sie naszej psychiki,moralnosci itp zmienia sie rowniez podejscie do rodzicow.Male dziecko jest bezkrytyczne,mamusia czy tatus to przeciez bogowie dzieciecego swiata,cokolwiek by nie czynili.Jakze czesto zycie weryfikuje takie spojrzenie...Piszesz:"szacunek to cos o wiele mniej odpornego niz taka np. milosc...".Myslisz,ze milosc moze istniec bez szacunku?

edimka.1
1 334 35
edimka.1 1 334 35
#509.07.2008, 21:06

największy wpływ na to czy dziecko będzie szanować swoich rodziców - mają oni sami
to rodzice uczą szacunku, sami bowiem powinni szanować dziecko...
takich postaw uczymy się od samego początku
nie można zasłaniać się twierdzeniem, że małe dziecko nie rozumie- dzieci są świetnymi obserwatorami, a co zobaczą- postawę rodziców, ich wzajemne relacje, - to zostanie zakodowane
co do strachu.... sprawa trudna... ale nie powinno być miejsca na strach
rodzice przede wszystkim powinni być wsparciem dla dziecka, budzić przede wszystkim zaufanie a nie strach
niestety łatwo się pisze, ciężko wykonać. jak napisałam- trudna sprawa...

alluvial
3 104
alluvial 3 104
#609.07.2008, 21:15

Swieta racja,edimka,dzieci rozumieja wiecej niz doroslym sie zdaje,poza tym maja niesamowita wrecz intuicje.Z wiekiem to wszystko gdzies zanika,ale wzorce zakodowane w dziecinstwie maja wplyw na cale zycie czlowieka.Latwo jest powiedziec "moje dziecko bedzie wychowane madrze",gorzej wprowadzic to w zycie...Czasem okazuje sie,ze brakuje sil albo tej wlasnie madrosci...

o.k.
1 678
o.k. 1 678
#709.07.2008, 21:15

zdecydowanie na szacunek trzeba sobie zasluzyc czy bedziesz szanowac kogos kto nazwie Cie psem,smieciem,zdechlakiem ktory nie powinien sie nigdy urodzic?

Arcadia
331
Arcadia 331
#810.07.2008, 12:48

Moge sie odniesc do tego topicu jedynie z mojego subiektywnego spojrzenia:)
Uwazam, ze rodzicom nalezy sie szacunek. Sa oni ludzmi ktorzy niejako dali nam zycie, jesli ten dar poparty jest miloscia, oddaniem i pozytywnymi wzorcami znaczy to, ze tymbardziej nalezaloby ich szanowac.
W koncu to wlasnie rodzice sa pierwszymi ludzmi ktorzy niejako ksztaltuja nasz swiatopoglad i pomagaja nam stawiac pierwsze kroki. Owszem, istnieja "wyrodni" rodzice tak jak i istnieja "wyrodne" dzieci, lecz czy w jakikolwiek sposob zmienia to postac rzeczy? Przeciez dziecko kocha sie niezaleznie od tego kim jest i jakie jest. Istnieja takze roznice w postrzeganiu, sposobie zycia a takze roznice pokoleniowe pomiedzy dziecmi a rodzicami. Lecz chyba nalezy rozpartywac je na plaszczyznie innej niz szacunek do rodzicow.
Pozdrawiam serdecznie:)

Arcadia:)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#910.07.2008, 14:30

moj ojciec nie zasluzyl na szacunek, nie szanuje go wiec, omijam szerokim lukiem, mowie mu ''pan'', jak juz musze zamienic z nim zdanie

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1010.07.2008, 14:55

"Sa oni ludzmi ktorzy niejako dali nam zycie, jesli ten dar poparty jest miloscia, oddaniem i pozytywnymi wzorcami"

Z tymi pompatycznymi teoriami o milosci i oddaniu nie przesadzal bym. Glowe dam, ze spora czesc piszacych tu to wynik polegania na kalendarzyku, czestych brakow w dostawach pradu w zimowe wieczory badz po prostu imprezy na biwaku studenckim.

Tak wiec - zrobic dziecko to nie problem, na szacunek zasluguje ewentualne traktowanie tego dziecka przez kolejnych kilkanascie lat.

alluvial
3 104
alluvial 3 104
#1110.07.2008, 19:39

Arcadia,piszesz:"Owszem, istnieja "wyrodni" rodzice tak jak i istnieja "wyrodne" dzieci, lecz czy w jakikolwiek sposob zmienia to postac rzeczy? Przeciez dziecko kocha sie niezaleznie od tego kim jest i jakie jest."
Czy o matce,ktora poniza i bije swoje dzieci powiesz,ze robi to z milosci do dziecka?Czy o ojcu,ktory molestuje swoja corke powiesz,ze robi to,bo ja kocha?Moim skromnym zdaniem takie rzeczy zmieniaja i to bardzo wiele i nie chodzi tu tylko o szacunek do rodzicow,bo w takich przypadkach nie moze byc o nim mowy...

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1210.07.2008, 22:05

Myśląc o strachu zapominamy o jego odmianie zwanej bojaźnią....
Taka odmiana strachu, bojaźń jest nieodłącznym elementem miłości... oraz szacunku właśnie..
Srach kojarzy nam się z oczekiwaniem na coś przykrego nie majacego do końca związku z naszym jestestwem czy zachowaniem... boimy się ojca bo może wrócić po pijaku... boimy się matki, która pasem ucisza nasza potrzebę bliskości zwrócenia na siebie uwagi....
Bojaźń jest też strachem ale o to aby swoim zachowaniem nie skrzywdzić... pokładanego w rodzicach zaufania chociażby...

Relecje rodzic - dziecko to podstawa późniejszego bytu dziecka...
Z moich obserwacji wynika, że zaniedbania w tej relacji rzutują na nasze postawy i wybory życiowe. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że ogromna większość z naszych nieudanych wyborów życiowych to są wzorce nabyte w dzieciństwie, kóre sa siecią nas oplatającą a im bardziej chcemy się z niej wyrwać tym bardziej krępuje nasze poczynania, ogranicza możliwości...

W kontekscie tego co napisałem truizmem jest stwierdzenie, że dobrzy rodzice zasługują na szcunek ale i dziwnie obco brzmi to słowo w uszach dorosłych dzieci, które nigdy go nie zaznały..... Jeszcze trudniej z szacunkiem pogodzić nigdy nie ugaszone oczekiwanie zadośćuczynienia za krzywdy dzieciństwa....

jaek

czeska
394
czeska 394
#1312.07.2008, 13:37

z zalozenia nic sie nie nalezy
na szacunek ewidentnie trza sobie zasluzyc..
mozna byc bowiem rodzicem kompletnie nie przejetym losem swych pociech

eduszka
73
eduszka 73
#1412.07.2008, 14:20

Szacunek nalezy sie kazdemu, dziecku tez to czy dziecko szanuje rodzicow to zalezy w jakim domu byl wychowywany chodzi mi o warunki nie tylko materialne .Im wiecej dajesz tym wiecej dostajesz milosci i szacunku nikt z rodzicow nie przeszedl szckoly jak wychowywac dzieci kazdy rodzic wychowuje tak jak umie to, ze nie wszyscy nadaja sie na rodzicow to wiemy napewno. Szanuj kazdego jak siebie samego . Czyms innym jest napewno strach ale o jaki strach chodzi o strach ze ktos mi zrobi krzywde czy o stach o kogos aby jemu nie stalo sie nic zlego . Sa matki i macochy , sa ojcowie i tyrani to zalezy od nas samych .Ewa

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1512.07.2008, 14:41

"Szacunek nalezy sie kazdemu" "Szanuj kazdego jak siebie samego"

czy to samo mowila bys, gdyby przykladowo twoja rodzicielka puszczala sie regularnie z polowa miasta, a pijany ojciec tlukl cala rodzine co wieczor? szczerze watpie. :)

Jezabel
6 932
Jezabel 6 932
#1601.08.2008, 13:03

Tyle otrzymujemy ile dajemy ... rodzice szanujacy swoje dzieci otrzymuja szacunek w zamian. Nic nie jest przypisane do nikogo... ani milosc ani szacunek.

Mr_Azathoth
970
#1701.08.2008, 18:42

"Tyle otrzymujemy ile dajemy ... " - IMHO Bzdura! To samo napisala Twoja kolezanka mniam i podobnie odpowiedzialem.

orletka
4 535 18
orletka 4 535 18
#1801.08.2008, 19:29

zgodze sie z mr Azathoth, ze stwierdzenie "tyle otrzymujemy ile dajemy" jest bzdurne bardzo.

a co do szacunku do rodzicow, to zupelnie nie zgodze sie ze stwierdzeniem angary, ze "rodzicom nalezy sie szacunek na wstepie" tak jak juz kilka osob tutaj zaznaczylo szacunek nie 'nalezy sie' nikomu tylko dlatego,ze jest.
nie wyobrazam sobie szanowac kogos kto zupelnie nie szanuje mnie jako dziecka, czy w ogole jako Osoby.

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#1901.08.2008, 19:53

Jedyna osoba, dla ktorej NALEZY sie moj szacunek, to JA sama

karpio30
2 144
karpio30 2 144
#2001.08.2008, 20:19

Zgadzam sie z Oraletka, a jezeli chodz o kary cielesne(klapsik itp) profilaktycznie stosowany, mysle ze duzo uczy i zdrowego respektu dla jakowego autorytetu, oczywiscie moze prowadzic do buntu i sie obrocic w rozne strony agresji ale np popatrzyc na mlode szockie spoleczenstwo ...przydal by im sie Polski rezim wychowawczy

Mr_Azathoth
970
#2103.08.2008, 14:15

Kary cielesne nic nie ucza wrecz przeciwnie przemoc rodzi przemoc.... Zacznij najpierw szanowac samego siebie zeby moc szanowac innych.

Jezabel
6 932
Jezabel 6 932
#2203.08.2008, 18:36

Wolalabym zebyscie uzasadnili swoje stanowisko .....

aczk
1 667
aczk 1 667
#2303.08.2008, 18:39

ej, wtrącacie mi się z jakimiś tematami i potem mój temat "spada" ze strony głównej "grup"
a to jest bardzo ważny temat. Dziękuję.

  • Strona
  • 1

Katalog firm