witekp
Wczoraj - 20:02
mam pytanie do forumowiczow! Jak sie mieszka w Aberdeen?
====================
z każdym dniem obumierają szare komórki; Tylko wyjątkowo silne jednostki potrafią przetrwać w jakimś w miarę normalnym stanie psychicznym; reszta się "mariusi" :(; To jak epidemia...
#3, jest to prawda ale czesciowa. Niektorzy mieszkajacy w Edi dostali ktoregos dnia telefon jak na przyklad ten: szanowny panie Negocjator, czy nie zechcialby Pan przyjechac do pracy w AB? Dajemy £X0k zarobku, pension, ubezpieczenie zdrowotne oraz dentystyczne. Do tego mozliwosc rozwoju w zawodzie.
Wiec wzieli i pojechali. Nie mieszkaja na Logie, Torry i podobnych miejscach latajacych siekier, ale udalo im sie kupic domy w okolicy Cults czy Peterculter. I sobie mieszkaja.
Pomijajac to, ze znajduje sie na zadupiu swiata i wszedzie jest daleko, ze jest szaro, ze wlasciwie ciagle pada i wieje, ze temperatura w lato jest srednio o 10C nizsza niz na poludniu kraju (co oznacza ze kiedy np w Glasgow jest 22C - w Aberdeen jest ledwo 16C), ze jakakolwiek rozrywka lezy, ze ceny nieruchomosci i wynajmu sa najwieksze w UK po Londynie - pomijajac to wszystko to jest tam zapewne cukierkowo.
@Negocjator, duze/male to jeszcze pol biedy - problem bardziej rozgrywa sie o lokacje, pogode i 'klimat' miasta - lub w przypadku Abe ich brak, jak kto woli. Btw. w Gla i Edi zarabia sie spokojnie tyle co w Abe ;], a juz na poludniu wyspy zarobki jakie mozna zalapac w Abe na nikogo nie wywieraja wiekszego wrazenia. Pytanie wiec ciagle pozostaje.
A ja zwyczajnie nie rozumiem wypowiedzi w stylu Negocjatora, klaskać mu nie będę, patrząc obiektywnie, Aberdeen nie ma takiego polotu i tej otoczki kulturalnej co stolica, ale poza tym miasto jak każde inne w Szkocji. Nie mogę powiedzieć, że to moje miejsce na ziemi, ale w sumie nie mam się czego czepiać. Pogoda typowa, szanse rozwoju dla informatyków i inżynierów, masa studentów ( dwa uniwersytety).
To czy ktoś osiedlił się na Cults czy na Torrach, nie gwarantuje mu podniesienia statusu czy, co ważniejsze, szczęścia prywatnego. Można mieszkać wszędzie jeśli ma się bliskich i przyjaciół wokół siebie.
Jak już wiemy, Polacy lubią się dowartościowywać na każdym kroku, choćby tym, że nie mieszka się w Aberdeen.
Co do pożeraczowej wypowiedzi nr 3, baśń piękną ułożył:)
#15
Tak wiemy również, że żadne miasto nie może się równać z Londynem i też ZAPEWNE jest tam cukierkowo.
mam pytanie do forumowiczow! Jak sie mieszka w Aberdeen?