zagrozenia na ulicy lepiej zawsze unikac, no chyba,ze nie ma wyjscia i trzeba zareagowac.osobiscie chcialbym sie czegos nauczyc (kiedys rekreacyjnie trenowalem troszke judo), nabrac pewnosci siebie dzieki zdobytym umiejetnosciom obrony przed atakiem, popracowac nad kondycja, bo szkocka dieta potrafi byc zabojcza.
ja zawsze cos trenowalam, we wczesnej mlodosci
TaeKwon Do (do czerwonego pasa nawet), potem troche Combat Kalaki, ale niewiele,
bardziej kibicowalam bratu, bo to on mnie zarazal sportami
walki, obcenie uczeszczam na Body Combat, ale to
nie to samo.
Wlasnie zakupilam pady i rekawice, bo chce sie
nauczyc porzadnie boxowac i wtedy zjawiles sie
Ty:) Boks Tajski mi odpowiada, poniewaz uzywamy tez
konczyn dolnych, samo boxowanie jest troche nudne...
klincz mnie tylko lekko przeraza, hmmm i kto bedzie
moim sparing partnerem;-)
Raczej malych gabarytow jestem
Fiszka .
#39 | Dziś - 16:11
no 53kg, damy rade? ;]
- 53 kg? to kawal dziada z Ciebie ;) Zobaczymy co da sie zrobic :)
a wee knock down
#36 | Dziś - 15:47
zagrozenia na ulicy lepiej zawsze unikac, no chyba,ze nie ma wyjscia i trzeba zareagowac.osobiscie chcialbym sie czegos nauczyc (kiedys rekreacyjnie trenowalem troszke judo), -----nabrac pewnosci siebie dzieki zdobytym umiejetnosciom----- obrony przed atakiem, popracowac nad kondycja, bo szkocka dieta potrafi byc zabojcza.
to fakt, pewnosc siebie, jaka zdobywa sie dzieki zdobytym umiejetnosciom daje nam ogromna przewage nad napastnikiem na ulicy, jesli nawet nie wieksza niz same umiejetnosci.
zgadzam sie. nie chodzi mi o to, by komus pretensjonalnie dac w ryja za przeproszeniem, chodzi o o to, by nie wpasc w panike.obejrzalem twoje walki, ktore wrzuciles na emito i bez wazeliny przyznam,ze byly naprawde dobre.to oczywiscie opinia laika, ktory zna Muay Thai z filmikow z youtube.
zgadzam sie. nie chodzi mi o to, by komus pretensjonalnie dac w ryja za przeproszeniem, chodzi o o to, by nie wpasc w panike.obejrzalem twoje walki, ktore wrzuciles na emito i bez wazeliny przyznam,ze byly naprawde dobre.to oczywiscie opinia laika, ktory zna Muay Thai z filmikow z youtube.
jesli chodzi o mnie to trenuje boks aby moc obronic siebie w sytuacji zagrozenia, zalezy mi tez na sprawnosci fizycznej i wytrzymalosci.
obawiam sie tylko tego poziomu podstawowego, nie jestem jakims cwaniakiem i mam jeszcze wiele do nauczenia ale troche mi sie nie usmiecha placic kase przez pare miechow za cos co np umiem, lub opanowalem. Rozmawialem tez ze znajomym z silowni i on tez by bardzo chcial cos w grupie potrenowac a koles jest o wiele lepszy ode mnie.
Wg. mnie to powinienes przyjechac i zrobic jakas pokazowa lekcje aby ludzie mogli sie zorientowac co i jak. Tak jak napisales zbierasz sklad ale np jak ktos sie bedzie nudzil to raczej odpadnie po 1-2 lekcjach.
A powiem tak ze sparingi z lepszymi i wiekszymi sa najlepszym sposobem aby szybko piac sie w gore.
no ja sobie nie wyobrazam stanac w szranki z mezczyzna
30kg ciezszym od siebie;)
Zreszta nie podchodze do tego zbyt ambicjonalnie, jest to raczej chec
poruszania sie i opanowania poprawnej techniki wyprowadzania ciosu.
Wbrew pozorom boksowanie wcale nie jest takie proste, jak patrze
na siebie w lustrze to mnie czasami smiech ogarnia, jakies to
malo skoordynowane jest ;] Zdecydowanie lepiej wychodza
mi kopniecia
Zgadzam sie natomiast, ze taka lekcja pokazowa by sie przydala
Wpisów: 334Brayan st-ce
#45 | Dziś - 17:25 .jesli chodzi o mnie to trenuje boks aby moc obronic siebie w sytuacji zagrozenia, zalezy mi tez na sprawnosci fizycznej i wytrzymalosci.
obawiam sie tylko tego poziomu podstawowego, nie jestem jakims cwaniakiem i mam jeszcze wiele do nauczenia ale troche mi sie nie usmiecha placic kase przez pare miechow za cos co np umiem, lub opanowalem. Rozmawialem tez ze znajomym z silowni i on tez by bardzo chcial cos w grupie potrenowac a koles jest o wiele lepszy ode mnie.
Wg. mnie to powinienes przyjechac i zrobic jakas pokazowa lekcje aby ludzie mogli sie zorientowac co i jak. Tak jak napisales zbierasz sklad ale np jak ktos sie bedzie nudzil to raczej odpadnie po 1-2 lekcjach.
A powiem tak ze sparingi z lepszymi i wiekszymi sa najlepszym sposobem aby szybko piac sie w gore
jeszcze nie zaczales a juz biadolisz
Jak by co to też z Livingston też kilka razy przyjadę ,może będzie bliżej niż do Glasgow
a sądzę że trening od podstaw mi się przyda bo bo dobre podstawy to podstawa :)
wracam z urlopu za 3 tyg więc mam nadzieje ze już wszystko ruszy do tego czasu
pozdro Miagi & good luck w organizacji
Brayan st-ce
#45 | Dziś - 17:25
jesli chodzi o mnie to trenuje boks aby moc obronic siebie w sytuacji zagrozenia, zalezy mi tez na sprawnosci fizycznej i wytrzymalosci.
obawiam sie tylko tego poziomu podstawowego, nie jestem jakims cwaniakiem i mam jeszcze wiele do nauczenia ale troche mi sie nie usmiecha placic kase przez pare miechow za cos co np umiem, lub opanowalem. Rozmawialem tez ze znajomym z silowni i on tez by bardzo chcial cos w grupie potrenowac a koles jest o wiele lepszy ode mnie.
---- powiem tak, boks a muay thai to dwie rozne sprawy. Roznice zaczynaja sie chociazby juz w pozycji w jakiej walczysz, w tym jak stoisz na nogach. Takze to ze trenowales boks pomoze ci w szybszym opanowaniu Boksu Tajskiego, ale nie oznacza ze od razu bedziesz reprezentowal poziom w muay thai.
Wg. mnie to powinienes przyjechac i zrobic jakas pokazowa lekcje aby ludzie mogli sie zorientowac co i jak. Tak jak napisales zbierasz sklad ale np jak ktos sie bedzie nudzil to raczej odpadnie po 1-2 lekcjach.
---- Lekcji jako tako pokazowej nie bedzie. Bedzie poprostu pierwszy trening. Ten komu bedzie sie podobalo i kto uzna ze mozna sie czegos odemnie nauczyc, ten zostanie. Kto uzna ze sie nudzi i to strata czasu ten poprostu wiecej nie przyjdzie.zadbam o to by niekt sie nie nudzil. Ludzie w Glasgow nie narzekaja na treningi, takze wy tez nie bedziecie, no chyba ze w Edim mieszkaja "inni " Polacy niz w Glesga ;)
A powiem tak ze sparingi z lepszymi i wiekszymi sa najlepszym sposobem aby szybko piac sie w gore.
---- zgadzam sie
a wee knock down
#48 | Dziś - 20:48
bedziesz musial sam zdecydowac, czy warto tworzyc grupe o poziomie podstawowym, czy dac sobie spokoj.wiadomo,ze ci ktorzy maja jakies pojecie o muay thai nie beda chcieli trenowac ze swiezakami.no chyba,ze sie myle.pozdro
Grupa wystartuje na sto procent i bedzie to grupa podstawowa. Z czasem jak kazdy bedzie sie rozwijal bedziemy podnosic poziom. W Glasgow bylo podobnie, tez byly osoby ktore trenowaly Karate Kyokushin, boks itp, i zaczeli trenowac muay thai ze mna. wiekszosc trenuje do dzisiaj i nie narzekaja. Zobaczycie, ocenicie sami.
taki sobie taki
#50 | Dziś - 20:55
mowisz tu o pdstawach ze sa be itd. ciekaw jestem jak wytrzymlale masz piszczele bo te podstawy to min. hartowanie piszczeli jak bys pochodzil na piszczelach po laweczkach albo pokleczal to bys wiedzial
Nie ma zadnego hartowania piszczeli, moze gdzies na syberii albo na filmikach na you tubie ;) ktos cos takiego robi. Piszczele przyzwyczajaja sie i utwardzaja sie same, pod wplywem kopania w twardy worek itp. W pro Muay thai walczysz bez zadnych ochraniaczy, robie to ja, kazdy inny z moich znajomych z klubu i NIKT nie utwardza sobie piszczeli jakimis dziwnymi sposobami. Po walce twoje piszczele beda rozje...ne od blokowania, kopania itp, czy tego chcesz czy nie, ale w trakcie walki w twoim organizmie jest tak wysoki poziom adrenaliny, ze nie potrzebujesz zadnego utwardzania piszczeli, poprostu nie bedziesz tego czul.
witam, prowadze treningi muay thai dla Polonii w Glasgow i myslalem ze moznaby cos podobnego zobic w Edim. bylby ktos zainteresowany???
jesli tak, pisac na meila [email protected] lub na profil na nk ADRIAN WEDOLOWSKI