Witam. Proszę o kontakt w sprawie wyżej opisanego tematu, mój mail [email protected] . Pozdrawiam
Zanim zdecydowalem sie kupic auto z ktoregos salonu wczesniej bylem w Arnold Clark,Ford,Western Nissan.Powiem tak,Po krotkiej rozmowie z paroma sprzedawcami w Arnold Clark odechcialo mi sie z nimi rozmawiac co do zakupu auta,skonczylo sie na wcisnieciu mi paru broszur.Jesli chodzi o Arnold Clark to ze wszystkich najbardziej mi przypasowal salon skody w Arnold Clark na Seafield Road,fachowa obsluga,sprzedawca odpowiada na to co chcesz uslyszec a nie to co on ma powiedziec.Zdecydowanie odradzam salon renault,nic sie nie dowiedzialem oprocz tego zeby mi wcisnac auto na chama.Tak samo zdecydowanie odradzam Forda,te ciagle telefony i nagabywanie klienta do przyjscia do salonu zdecydowanie potwierdzily moje zdanie zeby nie kupowa tam auta.No i nareszczie Western Nissan,raz tam pojechalem i od razu sprzedawca mi przypadl do gustu,wyjasnil co i jak,wszystko poobliczal,zorganizowal upusty,nawet jeden raz nie zadzwonil jak nie przyszedlem w umowionym terminie.Zdecydowalem sie na zakup tam auta i do 2 tyg.mialem dostarczony samochod.Zdecydowanie polecam Western Nissan na Corstorphine Road w Edynburgu i sprzedawce Kena Percy.
5.koles zyje w normalnym swiecie.Debili nie szukam,ale widze ze jest ich tutaj pelno,i sami sie o to prosza zeby ich tak nazwac.Nic nie mam wspolnego z Western nissan,no moze tylko marke auta i auto.Ja tylko opisalem jak to bylo w moim przypadku przy zakupie auta,a ty sie nie musisz z tym zgadzac,kazdy ma inne odczucia,albo natrafi na sprzedawce dla klienta,Kupowales kiedys nowe auto?
@Tomek11111111
o ile masz dobry credit score to kredyt z banku bedzie tanszy niz w salonie samochodowym. Tak mi sie wydaje na podstawie reklam w gazetach czy internecie. Z tego co widzialem to oprocentowanie bylo w okolicach 6-10% a w banku mozesz dostac od 3.2% (do 15,000) lub troche wyzej za kwoty miedzy 15,000 a 25,000.
jozek.: ja kiedyś byłem sobie obejrzeć auto w salonie AC - Renault w Glasgow koło Pollockshaws parku.
Dwój kolesi się na mnie rzuciło jak w kiepskim amerykańskim filmie, wszystkie sztuczki były opisane w "nauka sprzedaży na weekend". Powiedzieli że tylko dla mnie i tylko dzisiaj świetna okazja, sprzedadzą mi clio o 4000 mniej niż ono jest warte! Koleś zachwalał jak mógł (co prawda są tylko białe, ale zawsze przecież może pan sobie okleić folią na swój ulubiony kolor, a auto zyska na wartości przy odsprzedaży bo się lakier nie będzie niszczył), posadził mnie przy stoliku, podał kawkę i poleciał drukować umowy. Wtedy przysiadł się drugi, powiedział, że to jest wbrew jego interesom, bo to jego kolega dostanie prowizję a nie on, ale to jest taka świetna ofera, że byłby świnią, gdyby mi nie powiedział, tak prywatnie, między nami, że warto. W koncu wrócił ten pierwszy i daje mi umowę sprzedaży, a do tego umowę jakiegoś ubezpieczenia, że "jak mi ukradna auto albo coś, to mi wypłacą całą sumę, tyle, ile ono było warte jak było nowe". No to biorę w dłoń tą umowę i co widzę, cena auta ok. 9000 funtów. I pytam "i to prawda, że pan mi sprzeda to auto o 4000 mniej, niż ono jest warte?". Koleś że oczywiście że tak. No to ja mu pokazuję tą kwotę i mówię
" to super, według Waszego ubezpeiczenia to auto jest warte 9000, minus 4000 to będzie 5000, super, za tyle to ja nawet gotówką mogę zapłacić jak zrobię debet gdzie mam podpisać?
Koleś się trochę zmieszał, powiedział, że musi coś dopytać, bo jest błąd i że zaraz wróci i zniknął. A ja sobie spokojnie dopiłem kawę, i poszedłem, bo oczywiście nie wrócił.
A do salonu wszedłem z ciekawości, bo akurat wtedy weszło nowe Twingo i chciałem zobaczyć jak wygląda ;-)
A czy znacie jakiegoś polaka pracującego w AC? Jeśli tak to proszę o kontakt do tej osoby na forum albo na maila [email protected]
Witam.Jak ktos planuje zakup samochodu w ktoryms z salonow Arnold Clark to moge zalatwic upust czy tanszy kredyt.pozdrawiam