Angielskie śniadanie, ciężka dawka kalorii, może z porannie rześkiego człowieka zrobić ociężałego mizantropa. Tak widzą Anglików obcokrajowcy. Co o sobie myślą Anglicy?
Jak twierdzą Francuzi, ktoś, kto je tyle mięsa i mieszka w kraju wiecznych deszczy i mgieł (choć to ostatnie już minęło wraz z globalnym ociepleniem), siłą rzeczy musi być melancholijny i ospały. Tak bowiem odbierani są Anglicy przez nowoprzybyłych, zwłaszcza tych lekko zawistnych.