odbije pileczke
a nie jest tak ze sama natura biznesu promuje cechy tradycyjnie utozsamiane z mezczyznami?
Troszke nie pasuje mi tez to lekarstwo- oddnie kobieta czesci wladzy zeby mogly popierac inne kobiety. Znowu podzialy.
Dwukrotnie wiecej kobiet niz mezczyzn konczy teraz uniwersytety w Polsce, roznice w placy sa w granicach bledu statystycznego.
Mamy wprowadzic parytety i dyskryminacje zeby ktos poczul sie lepiej?
Lekarstwem na dyskryminacje plci ma byc dyskryminacja plci?
nie jest tak ze sama natura biznesu promuje cechy tradycyjnie utozsamiane z mezczyznami?
Jest. Niecałe 100 lat temu kobiety jeszcze nie miały prawa założyć swojego konta w banku, a co dopiero wpływać na biznes.
Troszke nie pasuje mi tez to lekarstwo- oddnie kobieta czesci wladzy zeby mogly popierac inne kobiety. Znowu podzialy.
Nie pasuje, ale zdaje się to być drogą na skróty nim mozolny proces wprowadzania zmian w myśleniu obu (i wszystkich innych płci)
… dojdzie do momentu, gdzie pewne stereotypy będą reliktem historii (załadając oczywiście, że nie dojdzie do rewolucji, w które jedna z płci będzie dominować)
Mamy wprowadzic parytety i dyskryminacje zeby ktos poczul sie lepiej?
Przeprowadźmy referendum!
Lekarstwem na dyskryminacje plci ma byc dyskryminacja plci?
Chciałoby się powiedzieć, że „natura obroni się sama” ;p
#68 kobiety sa w biznesie od conajmniej 50-u lat, moga na niego wplywac dowolnie.
Roznice widoczne sa w sporcie i biznesie, gdzie wazny jest wynik nie ideologie.
Od lat 70tych przynajmniej kobiety maja szanse stworzyc empatyczny model przedsiebiorstwa z wiekszoscia kobiet.
Smialo mozna zalozyc, ze jesli taki model przynosilby wiecej kasy niz tradycyjny juz dawno ktos by to zrobil.
Pieniadz poki co nadal pozostaje najsilniejszym motywatorem.
Chyba ze mamy do czynienia z marksizmem, gdzie poswiecono efektywnosc i rozwoj na korzysc ideologii.
"Nie pasuje, ale zdaje się to być drogą na skróty nim mozolny proces wprowadzania zmian w myśleniu obu (i wszystkich innych płci)"
Dlaczego mielibysmy wprowadzac zmiany w toku myslenia( co wymaga programowania i/lub opresji) jesli regoly gry sa sprawiedliwe dla obu plci i regulowane przez wolny rynek?
Znowu- marksizm.
#966:
Niezły fikoł myślowy. :) Kto to spłodził? :)
Kobieta utrudniająca rozwój podwładnym działa na szkodę firmy. Gdy postępuje odwrotnie jest dobrą managerką/mentorką/liderką. Mentorem/liderem może być z definicji dla podwładnych, nie dla równych sobie czy przełożonych. "Wciąganie drabinki" przed innymi kobietami jest bezsensowne, bo równie dobrze może zastąpić ją mężczyzna, jest to również -pomimo jej awansu- utrwalanie przez samą kobietę patriarchalnego modelu zarządzania, którego zmianę warunkować powinny jedynie kompetencje i indywidualne predyspozycje jednostki. Każda działania, w której kwestie płci/parytety są ważniejsze od kompetencji/indywidualnych predyspozycji i regulowane przepisami, to działanie na szkodę ogółu/firmy, a więc także zatrudnionych w nich kobiet.
To nie jest fikoł.To jest dokładny opis Twojego awatara Delirium. Jeżeli wszyscy uczestniczą (w tym tworzą) dany system społeczny, to nie ma znaczenia jaka flaga nad tym powiewa, bo system odtwarzany jest w kółko przez ludzi, którzy się w nim wychowali. Wszystko jedno czy to kobieta czy mężczyzna. Zresztą w społeczeństwach ściśle patriarchalnych, kobieta która przejmuje funkcję męską (np. żywiciela rodziny) jest traktowana jak mężczyzna. Skrajnym przykładem tego jest Albania.
Jesli nawet przyjac ze masz racje, rodzi sie pytanie - dlaczego taki system powstal? Najrozsadniejsza odpowiedz jest taka - na bazie ewolucji, to taki byl po prostu najskuteczniejszy. No i teraz kolejne pytanie - skoro mamy skuteczny system, oparty o cechy naturalne plci, to czy grzebanie przy nim jest madre? Bezpieczne? Ma szanse na racje bytu ze wzgledu na te cechy plci wlasnie?
Fakt ze zrobilo sie wiele by je wytlumic, ale one tam sa i wroca z cala sila w obliczu zagrozenia (patrz Ukraina).
Do tego, że bez względu na systemy polityczne, społecznie istnieje tylko patriarchat. W różnych formach. Przy czym nie uważam, że jest w 100% skuteczny, bo jakby był to nie byłoby wojen, głodu itede. Poza tym nie jest oparty tylko na podziale ze względu na płeć bo biała kobieta z upper class ma większe możliwości niż nielegalny emigrant mężczyzna. Co do zmian to są jak najbardziej wskazane. Można się zastanawiać nad ich kierunkiem.
I również do tego, że od patriarchatu nie ma ucieczki bo kobiety współtworzą ten system. Powolna ewolucja nabywania praw obywatelskich przez kobiety, może być w odpowiednim momencie odwrócona, co widać na przykładzie Rosji, gdzie obowiązuje od niedawna prawo, że można tłuc żonę. Efektem jest wzrost przemocy wobec kobiet. Tradycja tradycją, ale we wszystkim umiar.
Nie bardzo rozumiem hasla patriarchat w XXI wieku w cywilizowanym swiecie. Co to mialoby w ogole znaczyc? Kobiety maja setki przywilejow ktorych nie maja faceci, wiecej was studiuje, jestescie lepiej traktowane przez sady (takze rodzinne), policje (w razie zatrzymania), ZUSy i srusy, piecsetplusy i ciagle wam malo.
To czego domagaja sie neofeministki to wylacznie kolejne niesprawiedliwosci, bo rownosc plci to juz od dziesiecioleci jest fakt.
Fajnie sie jezdzi pociagami np w takiej Polsce. W srodku tygodnia przecietnym pasazerem jest mloda kobieta, niezle ubrana i zdecydowanie nieprzemeczona. Jej rowiesnik zwylke zapierdziela juz kolejna godzine w pracy. Druga najczestsza grupa to stara baba, takze niezabiedzona, zyjaca sobie na dlugiej emeryturze. Jej maz juz dawno wacha kwiatki od spodu. Taki to mamy ten patriarchat.
Nie dawaj przykladow ze zdegenerowanej i wciaz uwsteczniajacej sie rosji, bo to inny swiat. Slaba manipulacja. Wyskocz jeszcze z krajami muzulmanskimi, od ktorych neofeministki trzymaja sie z daleka ze swoja "rewolucja", bo przeciez wylacznie o dobro wlasnych tylkow im chodzi, pod haselkami o "rownosci", "sprawiedliwosci" itp bajkach.
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...