swiezutki kawalek od Queen
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114526,29020153,queen-zaprezentowal-...
Ale Ty nie lubisz koncertów ;)
A tak serio- ja chętnie kolekcjonuję klasyków. Mają dla mnie wartość głównie sentymentalną, kojarzą mi się z różnymi etapami w moim życiu, wcześniej nie miałam takiej możliwości… wspieram też ich emerytury (choć pewnie w niedużym już stopniu biorąc koszt takiego przedsięwzięcia pod uwagę) ;) poza tym uważam, że jeśli ktoś kocha to, co robi to dlaczego tego nie wspierać, zwłaszcza gdy Ci ludzie są już w „słusznym” wieku :))
Natomiast do tej pory podziwiam solidarność Led Zeppelin.
Mimo, że nie będzie mi dane ich zobaczyć.
ja już nie słucham klasyków. nie mam sentymentu, po prostu znam tam każda nutę na pamięć i nie widzę albo nie słyszę sensu :)
Ale Ty nie lubisz koncertów ;)
nie przepadam fakt. ale i tak chodzę. teraz tylko na lokalne ciekowstki z okolicy. nie maja nagran profesjonalnych wiec nie jestem muzycznie stratny :)
a zanim delirka wpadnie mnie gnoić. to wszystko moja prywatna opinia! nie twierdzę ze mam racje(przynajmniej głośno tego nie mowie:P) właściwie to nie spotkałem jeszcze nikogo kto by się ze mną zgadzał :)
na dobranoc tradycyjnie kołysanka. dla mnie bardziej mroczna niż ta the cure :)
a Lance bez niego, dalej był bogiem muzyki Layne zapewnie dlatego, gdy zdobył już Olimp, wycofał się w świat nieznany śmiertelnikom ;)
Z pewnością nie bez znaczenia jest atmosfera w zespole. W Pink Floyd samiec Alfa mógł być tylko jeden ;)
Fish? Niewątpliwie charyzmatyczna postać, ale zbyt skupiony na sobie, zupełnie jak P. Gabriel.
Ale co my możemy o tym wszystkim wiedzieć?
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution