To Tony’emu Blairowi mieszkańcy ośmiu krajów przyłączonych do Unii Europejskiej w 2004 roku, w tym Polski, zawdzięczają otwarcie brytyjskiego rynku pracy. Wczoraj Blair odpowiedział krytykom, którzy zarzucają, że jego decyzja doprowadziła do tego, że każdego roku na Wyspy przybywa niemal 200 tys. imigrantów z krajów Europy Wschodniej.
„Osobiście nie uważam, że ta imigracja była problemem dla Brytanii” – mówił były premier i podkreślał, że to ludzie, którzy więcej krajowi dali niż od niego wzięli, co widać choćby w tym, że wpływy z płaconych przez nich podatków, przekraczają wysokość wypłacanych zasiłków.
„To ciężko pracujący ludzie. Dobrzy członkowie naszej społeczności. A korzyść z tego, że Europa Wschodnia jest w Unii Europejskiej jest ogromna” – opowiadał. Podkreślał jednocześnie, że Wielka Brytania powinna w Unii pozostać, a Barack Obama miał rację, że do tego namawiał.
W ubiegłym roku były doradca Blaira ds. europejskich sir Stephen Wall powiedział, że decyzja o otwarciu rynku pracy dla imigrantów z nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej była przede wszystkim polityczna:
„Najważniejszy argument był polityczny. To była właściwa rzecz do zrobienia” – mówi o tym teraz Blair i zwraca uwagę, że chodziło m.in. o przywiązanie postkomunistycznych krajów Europy Środkowo-Wschodniej do demokracji, a także umocnienie pozycji Wielkiej Brytanii, jako największej przyjaciółki tego regionu.
Komentarze 6
Blair'owi powinni byc wdzieczni brytyjczycy, ze taka podja decyzje, kto by zapieprzal za najnizsza w fabrykach lub podcieral dupy staruszkom a tak pewnie milion Polakow ma co robic i rozwijac ten kraj
sa plusy dodatnie i ujemne. w wielu zawodach imigranci obnizyli stawki godzinowe i do tego maja Brytyjczycy zal.
czy T.B. ma za co przepraszać? nie sądzę. przepraszać ma za co pani kanclerz, narobiła bigosu który teraz wmusza wszystkim dookoła, długo się z tego bagna nie wygrzebiemy
T.B. podniósł to co upadło w UK.
Dodatkowo odmlodzil i otworzył zastałków.
Ale zastałek nie był by zastałkiem gdyby nie narzekał na zmiany.
A przecież dziś są dwa tematy absolutnie niezmienne na tym świecie.
Drugim są zmiany.
PS. Zastanawia mnie fenomen twórców teorii spiskowych. Ile się muszą napier....opić żeby sobie udowodnili,
własną nieudolność.
Zgłoś do moderacji