"Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego" w Londynie, organizacja non-profit działająca na rzecz edukacji i profilaktyki zdrowotnej młodych Polaków żyjących i pracujących w Wlk. Brytanii, po ubiegłorocznym sukcesie swojej akcji, już po raz drugi udostępnia 14 lutego telefon zaufania – "Jasnoniebieską Linię".
Ten czas dedykowany jest wszystkim młodym polskim emigrantom w całej Europie, którzy są samotni i czują się - zwłaszcza w ten dzień - pozostawieni samymi sobie w rzeczywistości zdominowanej z jednej strony przez echa globalnego kryzysu ekonomicznego, z drugiej strony przez powszechnie udzielającą się już od końca stycznia euforię szczęścia i spełniającej się miłości w dniu św. Walentego.
W kontekście tego Grażyna Czubińska (Dyrektor PCZS), została zaproszona do wzięcia udziału w programie telewizyjnym "Z daleka, a z bliska...", którego emisja będzie miała miejsce w TVP Polonia w czwartek, 18 lutego 2010, o godz. 20:45 czasu warszawskiego.
Z psychologicznego punktu widzenia ważną rzeczą jest bowiem szerokie patrzenie na to święto, niewątpliwie bardzo istotne pod względem ogólnospołecznym. Dlatego dzięki akcji Polskiego Centrum Zdrowia Seksualnego w Londynie: "Porozmawiajmy też o samotności w Walentynki", ludzie przygnębieni czy cierpiący z powodu samotności, nie będą sami w konfrontacji z dysonansową falą walentynkowych bodźców miłosnych.
By jak najszerzej pomóc tym osobom przejść przez ten dzień z nadzieją nie tylko na miłość, ale i dobrymi uczuciami oraz przemyśleniami dotyczącymi siebie w kontekście swojej zazwyczaj czasowej samotności, "Jasnoniebieska Linia" (telefon londyński: 020 32 866 722 oraz globalny skype: pczs_org) czynna będzie w walentynkową niedzielę, 14 lutego 2010, od samego rana do samego wieczora, w godzinach: 11.00 – 17.00 czasu londyńskiego. Dyżur i rozmowy prowadzone będą przez doświadczone wolontariuszki PCZS specjalizujące się w problematyce i terapii związków międzyludzkich.
Komentarze 18
Świetna sprawa, najpierw natłuc ludziom do głów, żeby hucznie obchodzili jakieś walentynki, dawali se serduszka i inne popierdółki, a gdy tego nie robią, to ich odesłać po pomoc psychologiczną. Jak nie mamy problemu, to se go stwórzmy, wszyscy będą szczęśliwi.
"By jak najszerzej pomóc tym osobom przejść przez ten dzień..." - kjp a co to za dzień do przechodzenia?
"pozostawieni samymi sobie w rzeczywistości zdominowanej z jednej strony przez echa globalnego kryzysu ekonomicznego, z drugiej strony przez powszechnie udzielającą się już od końca stycznia euforię szczęścia i spełniającej się miłości w dniu św. Walentego."
To też jest niezłe.
Z drugiej, trochę jednak smutno samemu być, wiadomo, to komercyjne święto, kiczowate, ale... Zawsze jest to ale. Fajnie wtedy mieć kogoś komu można sprezentować np pluszowe serduszko, fajnie jest dostać kwiaty. Samotność rzeczywiście może być w takim dniu szczególnie boleśnie odczuwana, bo racjonalizacja to jedno, ale przecież na emocje nic nie poradzisz..
Poradzisz. :)
A kwiaty czy gumową śledzionę można wręczać w pozostałe dni roku także zarówno.
checkmate (gotcha)
#4 | Dziś - 22:49
Poradzisz. :)
A kwiaty czy gumową śledzionę można wręczać w pozostałe dni roku także zarówno.
Można, można, tylko jeszcze trzeba nieć komu to wszystko dać. A Walentynki mimo swojej komercjalizacji tylko przypominają osobą samotnym, ze są same i nie mają komu wręczyć kwiatów, gumowej śledziony czy innego organu. I ten dzień potrafi być dla wielu osób bardzo przygnębiający.