przez kilka 1-szych lat zycia jak kobieta nie rozumie o co chodzi w malzenstwie to trzeba czasem huknac a jak niepomaga to puknac, jak kocha to zrozumie ze to dla jej dobra. Gorzej jak kobieta niekumata i nie rozumie nic bez hukania i pukania,wtedy lepiej wypierdzielic za drzwi i dac sobie z nia spokoj bo szkoda nerwow i lap. No chyba ze komus sie to podoba.
ale tylko jak jej się należy, czy to bardzo złe, bo czasami mam wyrzuty?
Też tak macie?