Do góry

Brytyjczycy chcą Brexitu, ale są otwarci na obywateli UE

Z jednej strony obywatele Wielkiej Brytanii są zdecydowani na wyjście z Unii Europejskiej, z drugiej są w stanie zaakceptować przedstawicieli obcych narodowości w kraju i utrzymanie zasady swobodnego przepływu osób w zamian za dostęp do europejskiego wolnego rynku – wynika z sondażu firmy YouGov, jednej z największych światowych sondażowni internetowych.

Sondaż bada, na jakie ustępstwa względem Unii Brytyjczycy byliby gotowi, by uzyskać jak najlepszą umowę handlową po Brexicie. Wynika z niego, że Brytyjczykom w Unii bardziej od imigracji przeszkadza zasilanie budżetu europejskiego ich pieniędzmi.

Stanowczo przeciw temu jest 44 proc. badanych, 28 proc. opowiada się za zgodą w ostateczności, a jedynie 13 proc. mogłoby to zaakceptować bezdyskusyjnie:

Ze swobodnym przepływem osób jest już jednak lepiej. Ankietowani w 33 proc. bezwzględnie zgadzają się na otwarte granice, 19 proc. tylko wówczas jeśli będzie to konieczne. Przeciwnym imigrantom jest 33 proc. Brytyjczyków.

Pomimo silnego podziału społeczeństwa brytyjskiego przy referendum dotyczącym Brexitu, obecnie już 69 proc. jest za jego realizacją. Oczekują jednak od Theresy May dobrych negocjacji i rozumieją, że mogą one wymagać czasu.

33 proc. badanych stwierdza, że może poczekać znacznie dłużej niż obecnie przewidują to regulacje Unii Europejskiej, 31 proc. chce zachować okres dwóch lat od uruchomienia artykułu 50 Traktatu. Przeciwnych czekaniu jest 22 proc. badanych. Ci pragną jak najszybszego rozstania z UE.

Jak widać, obywatele Wielkiej Brytanii są dość świadomi obecnej sytuacji i trudności, które czekają ich kraj w relacji z Unią Europejską. Okazuje się jednak, że przeciwników imigrantów jest znacznie mniej niż mogło się wydawać po czerwcowym referendum. Głosujący za Brexitem nie byli jednocześnie przeciwnikami mniejszości narodowych zamieszkujących Zjednoczone Królestwo. Wśród nich jest ciągle sporo osób, które Unia Europejska zniechęciła z wielu innych względów.

Komentarze 1

Onieznajomy
7 377
Onieznajomy 7 377
#130.08.2016, 14:21

Brytyjczycy wydaja sie rozumiec ze to nie beneficiarze ze zubozalych dzielnic, tylko beneficiarze z brukseli (i ich pomysly) kosztuja najwiecej

swoja droga ciekawe czy ktos zrobil badanie, jak wygladaja poglady na Unie osob ktore czynnie rozmawiaja na forach (takich jak to tylko angielskojezycznych) i osob bez takiego kontaktu