PiS chce utrudnić Polakom za granicą udział w wyborach

generalnie emigracja zawsze byla przeciwko pisowi, zdaje sie ze nawet wliczajac polonusow. kombinuja jak moga by nie oderwano ich od koryta

#3:

Czasy się zmieniają. W ostatnich wyborach owszem, wygrał Duda, ale wbrew stereotypom dotyczącym amerykańskiej Polonii, wcale nie miażdżąco, a pomimo głosowania korespondencyjnego (czyli bez tluczenia się pierdyliony mil do lokalu wyborczego), udział w głosowaniu wzięło trzy razy mniej osób, niż w Wielkiej Brytanii:

Już nie głosuję w polskich wyborach. Uważam, że jako blisko 20 lat na emigracji moralnie straciłem do tego prawo.

I to abstrahując od tego, że w Polsce nie ma za kim głosować. Głosuje się ostatnio tylko przeciwko

Więzy z krajem też jakoś z roku na rok coraz luźniejsze, nie ma do czego ani do kogo wracać. Można jedynie (na krótko) odwiedzić kogoś.

U mnie jest nieco inaczej: mam w Polsce dzieciaki, więc moim obowiązkiem jest zagłosować przeciwko PiS... ;) i tu pojawia się element wspólny: tradycyjnie nie ma na kogo.

nie oszukujmy się wybór jebitny, pis albo po, jak-a rzyć no? w doopie jesteśmy...

mysle ze PO przy calej swojej niedoskonalosci to jedyny wybor. a przy mozliwosci kolejnej kadencji zlodziei i nieudacznikow z pisu, wybor konieczny.

Obawiam się, że PO to wybór niewystarczający. Potrzebny będzie ktoś jeszcze do koalicji ;p

to niemal pewne. ale nawet w takim ukladzie, w koalicji z SLD a nawet i z Holownia, to i tak jest jedyna alternatywa. jak zwykle wybieramy mniejsze zlo.

Ta, mniejsze zło. Tu brexit, tam trzeci raz PiSda się kroi.

A co na to Konfederacja? Przybiera coraz bardziej liberalną retorykę ;p

ja mam inna definicje liberalizmu.

Taka ktora nie uwzglednia rozwodow tylko u biskupa i milosci do rosji.

Widzisz… a oni posuwają się do granic własnej moralności ;)

Konfederacja to dla mnie ciekawy problem psychologiczny.

Ciekawe ze mozna byc za liberalizmem gospodarczym i jednoczesnie zajadle zwalczac liberalizm spoleczny i kulturowy.

Dla poprawienia humoru:

Do polityki nie idzie się dla pieniędzy.

Dla pieniedzy zostaje sie proboszczem w Lagiewnikach.

Ciekawe ze mozna byc za liberalizmem gospodarczym i jednoczesnie zajadle zwalczac liberalizm spoleczny i kulturowy.

Ciekawe tez ze mozna byc za pan brat z KK, glosic sie partia prawicowa a miec bardziej lewicowy gospodarczo program niz SLD - vide pis

Jakby ktoś chciał zobaczyć jak Konfederacja przybiera łagodniejszą podstać przed wyborami ;)

… a może nawet zyskają nowych zwolenników ;)

naganiasz im wyborcow? :P

pełnymi garściami ;p

Z Konfederacji się wyrasta, jak z Korwina. ;p

A w gazetach piszą (straszą?) co innego:

Na bezrybiu i rak ryba.

#21 NSDAP?

#26 jak nie popieram programu Bosaka i nigdy bym na niego nie zaglosowal, to bardzo lubie jak prowadzi dyskusje polityczne.

Powiew swierzosci, zawsze merytorycznie przygotowany, bez wycieczek personalnych tylko argumenty i fakty.

Ludzia moze sie podobac ten styl w odroznieniu od nudnego juz, polskiego Tutsi-Hutu od lat.

Bardzo przydaloby sie przewietrzyc w polskiej polityce i wymiesc bumerow wszelkiej masci. To sie moze sprzedac. Szkoda ze pierwsza wpadla na to proputinowska antywolnosciowa prawica. Holowni nie licze, sam gada jak stary boomer :P