Brytyjska skrajna prawica podupada, ale w sukurs przychodzą jej faszyści zza granicy – to jeden z wniosków twórcow raportu State of Hate 2015.
Aktualizacja: Poniższy tekst pochodzi z lutego 2016 r. Demonstracja ultranacjonalistów, która miała odbyć się w Manchesterze, ostatecznie odbyła się w Liverpoolu. „Zrobiliśmy was i policję w balona!” – pisał potem nasz rozmówca na Facebooku.

27 lutego 2016 r. w Manchesterze ma się odbyć marsz prawicowej (często określanej mianej rasistowskiej) organizacji North-West Indifdels.
Celem NWI, grupy działającej od 2013 roku, jest zwalczanie „radykalnego islamu, syjonizmu, irlandzkiego republikanizmu i radykalnej lewicy”.
Co jednak ciekawe, jak podkreśla NWI, „biali nacjonaliści” wszelkiej narodowości są mile widziani na ich marszach; na stronie ich manchesterskiego wydarzenia na FB, można nawet przeczytać, że na event zaproszone są „WSZYSTKIE organizacje europejskie”.
Polaków do udziału w marszu nie trzeba było długo namawiać. Na stronie NWI na Facebooku można znaleźć wpisy poparcia ze strony polskich organizacji radykalnych, po internecie krążą plakaty w języku polskim zapraszające na marsz.
Alians polskich i brytyjskich ugrupowań nacjonalistycznych może się wydawać co najmniej paradoksalny. A jednak to nie pierwszy raz, gdy brytyjska radykalna prawica wyciąga dłoń do Polaków; w styczniu 2016 radykalne ugrupowanie Britain First, wcześniej otwarcie atakujące imigrantów z Polski, nakręciło filmik, w którym zaprasza Polaków do udziału w ich anty-imigranckim marszu.
Trend zacieśniania współpracy między polskimi i brytyjskimi radykałami nie uszedł uwadze organizacji Hope not Hate, brytyjskiej grupy nacisku, która od 2004 skupia się na monitorowaniu ruchów faszystowskich i rasistowskich na Wyspach. Hope not hate co roku wydaje specjalny raport State of Hate, o poziomie aktywności brytyjskich prawicowych radykałów.
Jak zauważają autorzy raportu, brytyjska prawica zdaje się lekko podupadać; organizacje rasistowskie na Wyspach są coraz mniej liczne i cieszą się mniejszym poparciem społecznym. W sukurs przychodzą im polscy nacjonaliści. Za ich paradoksalnym aliansem stoi przekonanie, że walczą ze wspólnym wrogiem:
(Wśród prawicowców) panuje ogólne przekonanie – pogłębione przez kryzys migracyjny z 2015 roku – że muzułmanie najeżdżają i podbijają Europę jako kontynent. Doprowadziło to do prób utworzenia prawdziwie międzynarodowych sojuszy, takich jak zakończona fiaskiem European Defence League, czy teraz „internacjonalizacja” ruchu Pegida, ogłoszona pod koniec 2015 roku.
Autorzy raportu dodają, że trudno przewidzieć, czy ten trend będzie miał swój ciąg dalszy w 2016 roku. Jednocześnie podkreślają jednak, że:
W przypadku ruchu anty-dżihadystycznego, kierującego się ideologią raczej raczej kulturową niż rasistowsko-nacjonalistyczną, współpraca międzynarodowa może być jedynym sposobem na przetrwanie.
Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg
Wnioski z raportu potwierdza użytkownik Facebooka Marcin ZH, aktywny między innymi na profilu North-West Infidels. Marcin nagłaśnia udział polskich „fanatyków i patriotów” w planowanym w Manchesterze marszu i koordynuje grupy chętnych z poszczególnych brytyjskich miast. Jak podkreśla z dumą, organizatorzy spodziewają się na miejscu nawet kilkuset Polaków. O współpracy z brytyjską prawicą pisze tak:
Zauważyłem, że coraz bardziej znika bariera pomiędzy naszymi „right wing”, a brytyjskim. W przeszłości np. Britain First wydawało się antypolskie, a nie tak dawno wydali oficjalnie filmik zapraszający Polaków do walki ze wspólnym wrogiem, którym jest islam. Nie jest to jednak powód dla którego się zdecydowaliśmy ich (NWI i resztę grup, które będą uczestniczyć w marszu) wesprzeć.
Głównym powodem jest to, że chcemy, by (muzułmanie) zobaczyli, że jeżeli potrafimy się zjednoczyć tu w UK, to co możemy zrobić w Polsce… Nie pozwolimy zniszczyć naszej polskiej kultury jak zrobili to w innych zachodnich krajach i nie będziemy tolerować poniżania białych, szczególnie kobiet, dzieci i starszych.
Zdaniem Marcina, obecny kryzys uchodźców oznacza, że współpraca między polskimi i brytyjskimi organizacjami jest „niezbędna”. Dlatego też postanowił „zaryzykować”, „przeprowadzić eksperyment” i zachęcić Polaków do udziału w marszu NWI. Marcin zaznacza jednak, że nie wszyscy polscy narodowcy na Wyspach podzielają jego punkt widzenia; wielu do współpracy z obcokrajowcami podchodzi nieufnie. Powodem są m.in. wcześniejsze napięte stosunki między polskimi a brytyjskimi radykałami oraz… zdrada Aliantów po Drugiej Wojnie Światowej.
Część Polaków uważa także, że współpraca międzynarodowa stanowiłaby swego rodzaju pogwałcenie ich nacjonalistycznego etosu. Z kolei sam paradoks szerzenia „ultrapatriotyzmu” poza granicami Polski tłumaczą na Facebooku „koniecznością dziejową”, która zmusiła ich do wyjazdu z kraju. Nie oznacza to, że polscy nacjonaliści zawieszają w UK swoją nacjonalistyczną działalność, wolą jednak trzymać się od Brytyjczyków z daleka.
„Jak Afroamerykanie w Ku Klux Klan”
A co o sojuszu polskich i brytyjskich obozów radykalnych ma do powiedzenia szersze grono odbiorców?
„Pisze sie na to,a nawet poszedlbym zademonstrowac”, „Maja racje!, popieram!, ;-)” (pisownia wpisów oryginalna)
– pisze część internautów pod artykułem o marszu Britain First na Emito.net.
Jeszcze niedawno to samo ugrupowanie wołało “Polacy wypie….ać”, teraz jest dobrze?
– dziwią się pozostali.
LOL, teraz czekamy aż afro-amerykanie przyłączą się do manifestacji KKK ;)
– podsumowuje sytuację kolejny wpis.
Jestem Polką i chciałam przeprosić, że takie psychole przyjeżdżają do UK. Co za absolutna żenada
– pisze z kolei niejaka Monika na stronie HOPE not Hate, pod jednym z wpisów informujących o polskim marszu w Manchesterze.
Ilu Polaków ostatecznie pojawi się w Manchesterze, przekonamy się 27 lutego. Marsz ma trwać od 14:00 do 16:00. Pod hasłem „narodowy zryw”, ma na celu przypomnieć o prawach Europejczyków „zaniedbywanych przez rządy”, które bardziej dbają o „ludzi, których, szczerze, nie powinno tu być”.
Zapowiadana jest już kontrdemonstracja, prowadzona przez przedstawicieli manchesterskich związków zawodowych, polityków Partii Pracy i pacyfistów.
Komentarze 37
Rydzyk juz wytypowal ochotnikow ?
często wchodzę na artykuł i chcę poczytać komentarze innych, a tu lipa, moderacja w akcji
po co taki artykul skoro nie mozna komentowac ??? Demokracja Europy
Czy wszyscy ktorzy sa Patriotami i chca bronic granic Europy i swoich panstw sa faszystami? State of Hate jeszcze bedzie prosic o pomoc tzw faszystow gdy wasze zony i corki beda niewolnicami seksualnymi
pewnie wiecej bylo by rodakow ze szkocji gdyby wczesniej o tym napisali pismaki ...............