Polscy i szkoccy muzycy z Aberdeen chcą zagrać w Polsce. Proszą o pomoc

"wszyscy zaangażowani w projekt artyści to olbrzymie talenty"

W strasznym świecie żyjemy, kiedy olbrzymie talenty nie są w stanie uzbierać po 100 funciaków na łebka. Nawet ta biedna Iona Fyfe musi sygnować swoim nazwiskiem crowfundingową żebraninę. Ale to działa tylko w jedną stronę bo już na jej występ za darmo się wejść nie da, tylko trzeba zapłacić za bilet 15.

Moze niech sie aplikuja o jakies dofinansowanie z UE, tam mozna duzo roznych projektow zglaszac.

W grupie są utalentowani studenci nie pochodzący z Polski tylko z Włoch, Francji, Czech itp, których nie stać na wyjazdy a poświęcają swój czas i występuje za darmo. Także emeryci, których również nie stać. Ale na zagorzałych emitowcow zawsze mozna bylo liczyć. Nie wazna jaka jest iniciatywa. Zawsze znajdzie sie jakas menda po podstawówce by skrytykować i powyzywać a samemu się nie weźmie do roboty. Ale dawajcie... poczytam sobie przez chwilę i się posmieje hahaha.... A robić i tak będę swoje.

Wyspiarz. Pokaz mi gdzie w tym artykule wymienieni sa ci francuzi wlosi etc..? I jesli Polaka stac na to by przylceciec do Szkocji biorac pod uwage polskie realia a jakie sa tutaj to daj sobie spokoj.

Detektor. Wpadni do pubów w których gramy albo na próby a pokarze ci wspaniałych ludzi, którzy są z krajów których wymieniłem. Poznaj grupę i zobacz co robimy. Nasza grupa Melting Pot Collective to ochotnicy, którzy nie proszą o jałmużnę tylko zwracają się wyłącznie do chętnych, którzy chcieli by pomóc w rozwoju międzynarodowej wspólnoty i do której każdy z was może przystąpić w każdej chwili. Ja sobie bilet do Polski kupiłem sam jak zresztą wiele innych członków naszej grupy ale nie stać mnie żeby kupować bilet koledze czy koleżance, z którą chciałbym stanąć na scenie i zagrać za darmo dla publiczności. Występujemy w wielu miejscach w koło Aberdenn zupełnie charytatywnie i często dla osób wymagających stałej opieki lekarskiej. Emito jest niestety ostatnim miejsce w których takie rzeczy warto ogłaszać... :-( zawsze tylko pełne krytyki i nieprzyjemnych wpisów.... ale przecież to nasze polskie... ojczyste zwyczajne zachowanie, które nie powinno dziwić nikogo a jakoś mnie ciągle dziwi i zasmuca :-( Zresztą nie ważne. Apel kierowany jest wyłącznie do osób pozytywnie nastawionych do wspierania takich działalności jak nasza a z doświadczenia wiem, że takie osoby nie komentują tutaj ( a na pewno nie negatywnie ) tylko wspierają więc im więcej osób weźmie udział w tej dyskusji tym więcej osób dowie się o tym programie i z nadzieją dla nas z tej grupy 100 negatywnie nastawionych naszych rodaków znajdzie się jedna która wpłaci choćby najmniejsze pieniądze, o które i tak warto zawalczyć. A jeżeli nikt nie wpłaci to i tak serdecznie zapraszamy na posłuchanie różnej kulturowo muzyki, którą gramy

Wyspiarz

Ciesze sie bardzo, że szerzycie kulture ale na 100% nie robicie tego za darmo, bo kasujecie wlaściciela pubu za wprowadzanie miłej atmosfery ( bo każdy wie, że muzyka łagodzi obyczaje). Ale jakim musisz być hipokrytą, pisząc że chcesz stanąć przed Polską publicznością i zagrać ZUPEŁNIE za DARMO. Choc kasujecie za wjazd £15 jak wspomniał kolega w poście powyżej. Mimo tego,życzę Wam zdobycia funduszy i jak najwiekszej publiczności.

Tak czy siak (jak byś tego nie nazwał wyspiarzu3) żebranie o pieniądze to śliska sprawa. Mam inny pomysł na zarobienie pieniędzy. Proponuje dawać koncerty np. na Union Str. Jeżeli zarobicie sobie na szalone podróże, to ja swoje pięć groszy też dołożę ;)

Iona Fyfe o której pisze ,, Dr_Chaotica,, jest piosenkarką i z tego żyje więc jej występy są płatne. Nie występuje w naszej grupie Melting Pot Collective i robi nam zaszczyt jadąc z nami do Polski na własny koszt i czyni to nieodpłatnie w ramach propagowania własnej twórczości. Melting Pot Collective nie bierze pieniędzy z pubów i innych miejsc w których występujemy. Zdarza się że na koniec występów poczęstowani zostajemy kawą czy herbatą i jakimiś snakami. Inwestujemy z własnej kieszeni w instrumentu i koszty transportu i poświęcamy swój prywatny czas ( każdy tyle ile może). Uważam, że mamy prawo zapytać się publicznie ludzi czy mają taką wolę by wspomóc naszą twórczość. Jeżeli ktoś nie wyraża takiej chęci to absolutnie to jest zrozumiałe. Zapraszam na granie i śpiewanie albo posłuchanie naszej grupy w Prince Of Wales (Aberdeen) w każdą niedzielę od 21 do 24 albo w Foodstory Aberdeen każdy wtorek od 18.30 do 21 i jeszcze parę innych miejsc. Wiem, że jak już udowodnię tym którzy nie wierzą że gramy za darmo to i tak na koniec zostanę nazwany głupkiem bo gram za darmo .... więc nie ma sensu dyskutować. Nasza grupa ludzi liczy ponad 50 członków i składa się wyłącznie z ludzi, którzy dobrowolnie sami bez zobowiązań przychodzą kiedy mogą i kiedy chcą by po prostu grać muzykę i poznać innych ciekawych ludzi... Jak ma ktoś ochotę dołączyć do nas to serdecznie zapraszamy a jak nie to proszę chociaż o uszanowanie naszej grupy. To nic nie kosztuje.

Ja szanuję tak jak ty mnie szanujesz...

Temat dobry. Czyli Pani Fyfe wystepuje za pieniadze ale nie ma na bilet samolotowy i nocleg w hotelu. Co innego jakby chcieli leciec do Hong Kongu i byli by to biedni studenci a tak to jakas dziwna ta akcja.

Spoko Infidel - są tam biedni sudenci ale Wyspiarz nie może ich wymienić. Każe jechać do pubu w Aberdeen, żeby się przekonać. Iona już bilet kupiła, więc najwyraźniej jej to nie dotyczy.

A poza artykułem na Emito, grupa w internecie praktycznie nie istnieje bo nawet w/w wymienione puby, w których regularnie występuje nie wspominają o niej ani słowem. No chyba, że chodzi o "Acoustic Nights" w Prince of Wales ale w tym przypadku to "everyone welcome", więc jak mnie najdzie to mogę spakować bałałajkę i iść sobie pobrzdąkać przy piwie:

Jedynym w miarę świeżym śladem jest występ w ramach Tugnet Icehouse Music Night. Tylko nie zapomnijcie kupić bilet wyprzedzeniem bo na miejscu się nie da i radzę się pospieszyć bo chyba ze 4 osoby już to zrobiły.

To takie tam tylko osobiste przemyślenia jakie mnie nachodzą za każdym razem kiedy widzę jak na crowfundingach ktoś lansuje i próbuje finansować swoje hobby, opowiadając przy okazji niestworzone historie o talentach, popularności czy unikalności tego co tam sobie w wolnej chwili wymyślił robić.

I garść pytań do Wyspiarza na zakończenie: twierdzisz, że grupa to ponad 50 osób. Zauważyłem że projekt wsparło 10 osób w ciągu ostatnich 10 dni. Gdzie pozostali? No bo skoro nie wspieracie siebie nawzajem, to chyba trudno oczekiwać, że zrobią to przypadkowi internauci, prawda?

Dajmy ludziom żyć. Niech tworzą, niech się napawają swoja wrażliwością do ludzi i świata. Niech muzyka łagodzi obyczaje a światłość dźwięków powala każdego wroga, który nie dorzucił się do wyjazdu tej zacnej grupy uzdolnionych artystów bez grosza przy duszy. Zróbmy dla nich zrzutę... A co tam... Niech inne nacje wiedza, że Polak to nie żebrak tylko ciężko pracujący człowiek którego stać na wszystko. Amen ?

Polacy najlepsi krytycy na świecie :-) A jeśli chodzi o kasę to każdy swoje negatywne 5 groszy musi wcisnąć. Nawet jeżeli dał bym wam wszystkich po 100 funtów to i tak by ludzie z Polski pisali czemu tak mało hahaha... na cóż... prawa nie łamiemy prosząc o wsparcie a że ktoś sobie popisze to trudno. Ci co się zainteresowali naszym projektem chociaż mają wybór bo wiedzą że coś takiego istnieje i jak ktos brzadka na czymś a chce to porobić w grupie to moze dołączy do nas :-) hejtowców proponuję zignorować.

Jak bedziesz sobie to powtarzal rano kilka razy przed lustrem to pewnie poprawi ci to samopoczucie i delikatnie popiesci twoje uczucie wyzszosci.

Hahaha... oj z wami krytykami to tylko taka pyskowka się liczy no nie ? :-) bo wtedy jest fun ? Takie niedojrzałe to... i smutne... zastanawiam się dlaczego Emito to zbieranina smutasow i hejtowcow. Czy nie zależy wam na promowaniu pozytywów? Ja bym wprowadził system oceny komentarzy innych przez samych czytelników w skali 1 do 5 gdzie jeden to pozytywny komenrarz a 5 to super niepozytywny. I 3 super niepozytywne komentarze i zostajesz wydalony przez moderatora na zawsze z członkostwa. Wtedy miło było by czytać artykuły i uczestniczyć w waszym forum. A tak jest to najgorsze miejsce które budzi tylko nienawiść, złość... i szarpie nerwy slabszym emocjinalnie uczestników Emito. Czy z tego są pieniądze? Może prowadzący Emita czerpią zyski i wynajmują hejtowcow zawodowców?

CZyli zalisz sie ze pyskuja i musze miec ostatnie zdanie ale to Ty je musisz miec w temacie?