Według nieoficjalnych jeszcze danych tylko podczas trzech dni ostatniego weekendu mieszkańcy Wielkiej Brytanii wydali aż 1,2 miliarda funtów w pubach, barach i restauracjach. To pierwszy weekend bez większych restrykcji od 16 grudnia ubiegłego roku.
Szacuje się, że aż 46,6 mln mieszkańców kraju wybrało się do pubów i restauracji od piątku do niedzieli. Dane opublikowane przez VoucherCodes.co.uk pokazują, że przez trzy dni weekendu wydawano setki milionów funtów każdego dnia.
Około 16,1 miliona ludzi tylko w piątek odwiedziło bary i restauracje, wydając łącznie 389,1 miliona funtów. Większość osób odwiedziła bary i restauracje jednak w sobotę – było to aż 18,3 mln osób, które wydały 426,2 miliona funtów. W niedzielę było to kolejne 12,2 miliona osób i 354,5 miliona wydanych funtów.
Te dane pozwoliły oszacować, że do końca tego roku ludność Wielkiej Brytanii wyda około 80,6 miliardów funtów na rozrywkę, czyli o 63 proc. więcej niż w poprzednim roku.
Komentarze 29
No i super, interes sie kreci.
W wiekszosci to kasa z furlough. To wydrukowana kasiurka ktora idzie wlasnie w obieg. Inflacja robi Wrrrrrrrrr
Infidel, proszę cię.
Cicho Delira, Infidel wie najlepiej...
Infidel pozytywny człek, ale cosik ostatnio leci w kierunku ekstremów. ;) Policzmy: na koniec grudnia 2020 roku 4 mln osób korzystało z furlough, teraz prawdopodobnie nieco mniej, bo hotelarstwo i gastronomia wróciły do pracy - tylko nieco mniej, bo przypuszczam, że akurat w tych branżach większość pracowników dostała kopa w tyłek od pracodawców.
Aby większość pieniędzy, o których mowa w tekście, pochodziła z furlough (tzn. minimum co drugi wydany funt), absolutnie każdy byczący się teraz na furlough musiałby zostać policzony minimum sześć razy i zostawić w knajpie ponad 150 furloughowych funtów. Nie bardzo to widzę, praszam. ;) Coś jeszcze musiało zostać na internet, Netflixa i Amazon Prime. ;)