Do góry

Portmeirion - walijskie miasteczko z włoskim klimatem

Walijski architekt Clough Williams-Ellis nie był zachwycony brutalizmem i funkcjonalizmem, który zdominował architekturę na początku XX wieku. Postanowił więc udowodnić światu, że “budynki umiejętnie dopasowane do scenerii, mogą zwiększać walory krajobrazowe”. I tak w 1925 roku na zalesionych zboczach, u ujścia rzeki Dwyryd rozpoczęła się budowa Portmeirion, miasteczka będącego odzwierciedleniem wyobrażeń o architekturze jednego człowieka.

Panorama Portmeirion, fot. MichaelMaggs

Portmeirion stał się polem ćwiczebnym historycznej restauracji budowli. Williams-Ellis dawał zrujnowanym budynkom z różnych epok nowe życie. Dzięki jego inwencji i fantazji w miasteczku można odnaleźć spory przekrój stylów i epok w architekturze. Znajdują się tu budynki nawiązujące do gotyku, baroku, klasycyzmu, stylu jakobińskiego, a nawet do norweskiego dragestilu.

Portmeirion, fot. youtube.com

Swoją różnorodnością i mieszanką stylów miasteczko może wzbudzać wiele emocji. Ekstrawagancki architekt nie wahał się umieszczać obok siebie „greckich bogów i złocone postacie birmańskich tancerzy. Skromne, stiukowe bungalowy są ozdobione arkadowymi gankami, balustradyjnymi balkonami i korynckimi kolumnami.” Budowa miasteczka zakończyła się dopiero w 1976 roku, kiedy Williams-Ellis miał 90 lat.

Portmeirion, fot. youtube.com

W Portmeirion znajduje się ogród botaniczny znany z subtropikalnych i egzotycznych gatunków roślin, które z czasem stały się symbolem miasteczka. Motyw kwiatowy pojawia się m.in. na porcelanie, której wytwórnia i sklepik znajdują się w Portmeirion.

Portmeirion, fot. youtube.com

Twórca Portmeirion wsławił się również jako ekolog. To dzięki niemu właśnie ustanowiono brytyjski system parków narodowych. W 1972 roku Clough Williams-Ellis został pasowany na rycerza za jego “zasługi dla architektury i środowiska”.