Do góry

Edynburg: Premiera spektaklu "Wojtek"

- To opowieść o niedźwiedziu, który poszedł na wojnę. Historia miłości, lojalności, odwagi i nadziei – mówią o spektaklu jego twórcy. Premierowy spektakl zakończyła burza braw publiczności, która do ostatniego miejsca wypełniła salę edynburskiego teatru.

- Niedźwiedź "Wojtek" symbolizuje historię wojennych losów Polaków. Od Syberii poprzez Persję, Monte Cassino po Wielką Brytanię – mówił podczas uroczystej premiery spektaklu Tomasz Trafas, Konsul Generalny RP w Edynburgu.

Konsul Generalny RP Tomasz Trafas (z prawej) otworzył uroczystość premiery spektaklu wraz z dyrektorem edynburskiego Scottish Storytelling Centre, gdzie działa "Netherbow Theatre"

Spektakl to historia wyjątkowej, wojennej przyjaźni zwierzęcia i ludzi opowiedziana poprzez dwie sceniczne postacie: niedźwiedzia "Wojtka" (w tej roli James Sutherland) oraz polskiego żołnierza-mamy Piotra Prendysa (John McColl).

Całość wpleciona w skomplikowane losy historii Polski, narodu polskiego i ponadczasowych wartości, z którymi zmuszony jest zmierzyć się człowiek w sytuacji ekstremalnej. To przede wszystkim ból, tęsknota, wypędzenie, porzucenie. Ale też poszukiwanie radości, ciepła, miłości i bliskości.

- Kiedy po raz pierwszy scenarzysta Raymond Raszkowski Ross opowiedział mi tę historię, natychmiast poczułam jak niezwykły może być to spektakl o złożonych relacjach przyjaźni i miłości pomiędzy tymi dwoma bytami – tłumaczy Corinne Harris, reżyserka blisko 2-godzinnego przedstawienia.

Z kolei Raymonda Raszkowskiego Ross namówił do stworzenia tego spektaklu Tomasz Borkowy, odtwórca głównej roli w legendarnym serialu "Dom". Mieszka on od lat w Edynburgu i jest zaangażowany w tworzenie festiwalu "Fringe".

- Co byś powiedział o wystawieniu tej historii na scenie? Bez kostiumu niedźwiedzia, bez maski niedźwiedzia. Niedźwiedź jako aktor, sam w sobie prawdziwy. Tak mówił mi Tomasz Borkowy kilka lat temu. No i się stało – mówi scenarzysta.

Jego "Wojtek" to nie tylko uosobienie prostoty, marzeń, wiary w dobro. To również sumienie i lustrzane odbicie tego, co tragiczne i niepojęte w dramacie człowieka. To rodzaj "Stańczyka", który wykrzywia historię, by łatwiej było ją zrozumieć.

Premierową publiczność stanowili głównie Szkoci

Istotnym elementem scalającym spektakl jest muzyka grana na żywo przez skrzypaczkę Sue Muir. Wypędzonych Polaków na Syberii odnajdujemy na początku w słynnym przedwojennym utworze "Dziś do ciebie przyjść nie mogę" ze smutkiem i nostalgią odegraną przez artystkę.

Ale muzyczną duszą spektaklu jest przede wszystkim polski hymn, który prowadzi Polaków przez trzy kontynenty. Nucony cicho, czasem śpiewany z dumą a czasem wykrzykiwany z tęsknota i bólem przez obu spragnionych domu i bliskości przyjaciół.

A hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna" to słowo-klucz przypominające w tym spektaklu szkockim widzom m.in. o dramatycznej historii Polaków walczących wielu frontach II Wojny Światowej za "Naszą i Waszą Wolność". To również dramatyczne przypomnienie o tych, którzy walczyć nie mogli. O polskich oficerach i polskiej inteligencji zamordowanych w katyńskim lesie.

Historia "Wojtka" kończy się w ZOO w Edynburgu. Trafił tam po zakończeniu wojny. Przez ponad 17 lat żył tam coraz bardziej osowiały i nieszczęśliwy. Scena kiedy wyje z tęsknoty za dawnym, wojennym szczęściem to jeden z najbardziej przejmujących momentów tego spektaklu.

Od lewej: skrzypaczka Sue Mui, niedźwiedź "Wojtek" czyli James Sutherland) oraz polski żołnierz-mama Piotr Prendys czyli John McColl

Przedstawienie można oglądać do soboty w edynburskim teatrze Netherbow Theatre przy Royal Mile. Każdy może też wesprzeć ten spektakl stając się jego przyjacielem i patronem ofiarując specjalne datki. Szczegóły na theatreobjektiv.co.uk.

Kiedy?
6-9 czerwca 2012
godz. 19.30
w sobotę 9 czerwca dodatkowy spektakl o godz. 15

Bilety
W cenie 7 i 9 funtów
Dostępne na stronie www.scottishstorytellingcentre.co.uk oraz www.theatreobjektiv.co.uk

Rezerwacje telefoniczne: 0131 556 9579

Gdzie?
Scottish Storytelling Centre
(Netherbow Theatre)
43 High Street
Edinburgh
EH1 1SR

Komentarze