Konserwatywny rząd Davida Camerona, jako jeden z kolejnych w Europie, chce wprowadzić prawodawstwo, w myśl którego związek osób tej samej płci może być także zawarty jako związek małżeński. Na razie bowiem prawo przewiduje możliwość zarejestrowania związku osób samej płci jako partnerskiego. Nie jest on jednak nazywany “małżeństwem”.
Zgodnie z zamiarami brytyjskiego rządu, ogłoszonymi jeszcze pod koniec zeszłego roku, nowe prawo będzie zezwalało na zawieranie przez osoby tej samej płci związku określanego pełnoprawnie jako małżeństwo. Ceremonia może mieć także oprawę religijną i być przeprowadzona przez duchownego, jeśli tylko dany kościół nie wyraża sprzeciwu, by nowe prawo objęło głoszone przezeń wyznanie.
Niektóre kościoły i religie – np. kwakrzy i Żydzi – zapowiadają, że będą udzielać ślubów parom tej samej płci. Niektóre jednak, w tym państwowy kościół anglikański (Church of England, głową którego jest królowa Elżbieta II) są przeciwne takim związkom.
Plany rządu Camerona dotyczą Anglii i Walii. Nowe prawo ma zostać wprowadzone ok. 2015 r. Szkocja, mająca osobne ustawodawstwo w tym zakresie, idzie podobną drogą. Już w połowie zeszłego roku zapowiadano, że szkocki prawodawca poczyni odpowiednie kroki legislacyjne, a w roku 2015 być może już będą odbywać się pierwsze ceremonie.
W krajach europejskich przyzwolenie prawodawcy na małżeństwa homoseksualne ciągle jeszcze nie jest zbyt powszechne.
Źródło: British government to legalise same-sex marriage, thejournal.ie oraz Gay marriage to be introduced in Scotland, bbc.co.uk.
Komentarze 84
Yamato i Owiec już toczą pianę z wściekłości, walizy spakowane panowie?
gdzie tam. za portrety królowej, szczególnie dawane za darmo, są skłonni żyć z diabłem za ścianą
ciekawe, czy zobaczymy skrzydlate demony wylatujące z czeluści piekielnych, taki grzech i rozpusta na pewno będą miały swoje skutki.
ja zadam pytania:dlaczego wszyscy ci kochajacy inaczej nie zaloza swojego kosciola... w ktorym sami beda ustalac dla siebie swoje prawa?
rozumiem ze rownouprawnienie potrzebne jest im do obnoszenia sie publicznie swoja seksualnoscia...ale pytam sie czy to jest nieodzowna czescia tej dewiacji?
Kolejnym pytanie:dlaczego ci "walczacy " o tolerancje depcza tolerancje gardzac prawami innych?
ktos okrada mnie ze zwyklej sprawiedliwosci spolecznej...dla jednych wszystko dla drugich nic!
przyjebales teraz z tym bogiem;p