Office for National Statistics (ONS) definiuje zgony z powodu alkoholu jako te, które są bezpośrednio spowodowane niewłaściwym użyciem alkoholu.
W ubiegłym roku ok. 80 proc. tych zgonów nastąpiło z powodu chorób wątroby, 10 proc. z powodu zaburzeń psychicznych i behawioralnych, a 6 proc. z powodu przypadkowego zatrucia wskutek nadmiernego spożycia alkoholu.
Wskaźnik zgonów z powodu alkoholu był w 2020 roku dwukrotnie wyższy w przypadku mężczyzn niż u kobiet i ta proporcja nie różni się od tych z poprzednich lat. W ostatnich kilku miesiącach 2020 r., kiedy liczba zgonów spowodowanych alkoholem była najwyższa, współczynnik zgonów wynosił 17,8 na 100 tys. dla mężczyzn i 9,7 na 100 tys. dla kobiet.
Natomiast mężczyźni mieszkający w najuboższych regionach byli czterokrotnie bardziej narażeni na śmierć z powodu alkoholu niż mężczyźni mieszkający w najbogatszych miejscach.
Picie podczas lockdownów
W ciągu ostatniego roku organizacje charytatywne i eksperci zajmujący się zdrowiem publicznym ostrzegali, że zmiany nawyków picia, które były widoczne podczas lockdownów, mogą prowadzić do gwałtownego wzrostu liczby osób nadużywających alkoholu i zwiększonego zapotrzebowania na pomoc z tym związaną.
Jeszcze przed pierwszym lockdownem Wielka Brytania miała jeden z najwyższych w Europie poziomów problemów zdrowotnych związanych z alkoholem. Brytyjskie zalecenia mówią, aby pić maksymalnie 14 jednostek alkoholu (co odpowiada sześciu dużym kieliszkom wina lub sześciu kuflom piwa) tygodniowo, a tę ilość jednostek rozłożyć na trzy lub więcej dni. Picie zbyt dużej ilości alkoholu może uszkodzić wątrobę i zwiększyć ryzyko wystąpienia wielu innych chorób, takich jak choroby serca i udar.
Komentarze 9
Nie da się czytać tego na trzeźwo.
Bo zycie na trzezwo jest nie do przyjecia :)
srup już nie pisze,miejmy nadzieję że artykuł nie o nim.
Bo pić to trza umić
U mnie w październiku minie 4 lata jak przestałem pić alkohol. Czasem mnie jeszcze do tego ciągnie, a to mnie tylko utwierdza w słuszności decyzji.