O tym, że życie na położonych u północnych wybrzeży Wielkiej Brytanii wyspach i wysepkach bywa skomplikowane wiedzą najlepiej tylko jej mieszkańcy. Archipelag Orkadów to 70 wysp, z których jedynie 20 jest zamieszkanych. Żyje tam w sumie około 22 tys. ludzi. Niektórzy na małych wysepkach, na które na co dzień dostać można się tylko łodziami. Zrobienie tam zakupów oznacza wyprawę na większą wyspę, gdzie znajdują się sklepy. Podobnie jest z przesyłkami pocztowymi.
Sztormy im nie straszne
Te ze stałego lądu, czyli ze Szkocji, trafiają do największego z miast – Kirkwall, a dopiero stamtąd są transportowane łodziami na mniejsze wypsy. Tam dopiero przejmują je lokalni listonosze. Nie zawsze jest to tak proste, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy, że na Morzu Północnym rozszaleje się sztorm (a szaleje dość często) i wszystko zamiera. Promy nie pływają, samoloty nie latają. Pracę przerywa także poczta, co oznacza, że przesyłki, także te pilne, nie docierają.
Aby temu zaradzić Royal Mail uruchomiła właśnie nową usługę. Od 1 sierpnia do mieszkańców mniejszych wysp listy i małe paczki są dostarczane za pomocą drona. Na razie dotyczy to wysp Graemsay i Hoy.
Leżą one na południowy-zachód od największej wyspy archipelagu, zwanej Mainland. Tam znajduje się stolica Orkadów Kirkwall, a jednocześnie główna poczta. Stamtąd listy i paczki transportowane są samochodami do miejscowości Stromness, gdzie przejmuje je firma Skyports. To właśnie jej pracownicy wyposażeni są w drona.
Najpierw dronem, później tradycyjnie
Chodzi o Speedbird Aero DLV-2, który jest w stanie przenosić ładunki o wadze do 6 kg. Oznacza to, że może on zabierać tylko listy i mniejsze paczki. Załadowane w Stromness, lecą następnie na Graemsay i Hoy. Tam pracownicy poczty odbierają ładunek, a dalej podążają swoimi normalnymi trasami, od domu do domu. Przesyłki dronami na wycieraczki jeszcze nie zostały opracowane, ale zapewne to tylko kwestia czasu.
W maju 2022 r. Royal Mail ogłosiła swoją wizję: 50 tras dronów pocztowych uruchomionych w ciągu najbliższych trzech lat. W rozwoju usługi pomaga specjalizująca się w logistyce firma Windracers Group.
Orkady i położone na południowy-zachód od Kornwalii Wyspy Scilly zostały zaproponowane jako pierwsze lokalizacje do testowania nowych usług pocztowych. Trasy będą początkowo obsługiwane przez maksymalnie 200 dronów, ale ostatecznym celem jest uruchomienie nawet 500. Mają latać także na Hebrydach i Szetlandach.
Czytaj na Emito.net
Komentarze 5
No ale jak jest jebitny sztorm, to drona Hoy nie trafi?
Przepraszam na Hoy trafi?
"Załadowane w Stromness, lecą następnie na Graemsay i Hoy. Tam pracownicy poczty odbierają ładunek, a dalej podążają swoimi normalnymi trasami, od domu do domu"
A ten pracownik poczty na Graemsay ma jakaś stałą, 24-godzinną delegaturę, musi dopłynąć promem czy po prostu tam jest? Pytam, bo na Graemsay mieszkają raptem 22 osoby, wliczając w to emerytów i dzieci, i zastanawiam się, jakie jest prawdopodobieństwo, że wśród tej garstki ludzi mieszka pracownik poczty. A co jeśli pójdzie na urlop? Wyciągają z kapelusza drugiego pracownika poczty?
Dotrzyj tam i dopytaj- ewentualnie możesz zaproponować zastępstwo ;)
Chyba, że pracownik poczty kładzie wszystko pod umówionym kamieniem do odebrania ;)
Dotrzyj tam i się zapytaj. ;)
Ten dron sterowany jest przez sieć 4G/5G. Nalata się nad tymi szkockimi wyspami że Hoy. ;)
Mysle ze tu doszlo do niepirozumienia
W centrali poczty dyskutowali temat droniw, a prezes powiedzual “ na ch… te drony”
No i wyspa dostala