27-letni Krystian Krzysztof Rożek przyznał się do zamordowania Polki i jej 11-letniego syna w ich domu w miejscowości Flint w północnej Walii. Mężczyzna wynajmował tam pokój.
29-letnia Monika Waśko i jej syn Patryk zginęli w wyniku ran zadanych nożem. Kobieta zginęła na miejscu, chłopiec zmarł trzy dni później w szpitalu w Liverpoolu, gdzie o jego życie walczyli lekarze. Do tragedii doszło 11 lipca br. w nocy.
Zobacz także:
Podwójne morderstwo we Flint
Rożek nie przyznaje się do usiłowania zabójstwa męża Moniki, Rafała, który tej feralnej nocy również został raniony nożem. Nie ucierpiał jedynie najmłodszy członek rodziny – 6-letni Adrian.
Z powodu niekompletnych formalności, wyrok zostanie ogłoszony dopiero 18 października, jednak – jak pisze BBC – już teraz sędzia Sądu Koronnego w Caernarfon zapowiedziała zwracając się do Rożka, że nie może się on spodziewać innej kary, niż dożywotniego pozbawienia wolności.
Pochodząca z Podkarpacia rodzina Waśków opisywana była przez sąsiadów jako spokojni i kulturalni ludzie. Z ich mieszkania nie dobiegały nigdy żadne hałasy czy odgłosy awantur. W nocy 11 lipca sąsiedzi usłyszeli jednak krzyki, które skłoniły ich do wezwania policji. Morderca zbiegł z mieszkania tuż przed przyjazdem patrolu, jednak został ujęty w ciągu paru godzin.
Z inicjatywy szkoły, do której uczęszczał Patryk, we Flint i okolicach zorganizowano zbiórkę pieniędzy, które pokryły koszty sprowadzenia ciał Polaków do kraju – by, zgodnie z wolą rodziny, zostali pochowani w ojczyźnie.
Jak czytamy – Rafał Waśko wraz z młodszym synem po tych wstrząsających przejściach wrócili na stałe do Polski.
Komentarze 5
co za gnój!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmarnował życie normalnym ludziom tez świr!!!!!!!!!!!!!!!!
oby zgnil w tym wiezieniu!
Pewnie znowu poszlo o pieniadze :/
Niestety, ponoc "dozywocie" w UK to gora15-17 lat :(
Nie wyobrazam sobie jesli cos takiego mialoby mnie spotkać...co za ból ehhh...a normalni przeciez ludzie ,normalna rodzina chciala zyc ,wychowywac dzieci,cieszyc sie sobą,miłością którą siebie dazyli...nie ma słów zeby ukoic ból najbliższych...wyrazy współczucia :(