No. Finał w sobotę.
"Najdłuższe serie zwycięstw po 2000 roku:
1. Venus Williams (USA) 35 meczów (Linz 2000)
2. Serena Williams (USA) 34 (Wimbledon 2013), Iga Świątek (Polska) 34
4. Justine Henin (Belgia) 32 (Australian Open 2008),
5. Serena Williams 27 (Madryt 2015)
6. Wiktoria Azarenka (Białoruś) 26 (Miami 2012)
7. Serena Williams 25 (Australian Open 2014)
8. Venus Williams 24 (Australian Open 2002), Justine Henin 24 (French Open 2005)
10. Naomi Osaka (Japonia) 23 (Miami 2021)"
Ona nie stęka, ona drze mordę. Uważam, że za takie cuś powinni wypindalać z kortu na kopach. To nawet nie jest niesportowe zachowanie, a pospolite szmaciarstwo, niemające nic wspólnego z wysiłkiem. Zerknąłem na fragment ostatniego meczu tej pindy - drze ryja ze sporym opóźnieniem, no chyba, że ma taki "świszczący" wdech. ;) Niech sobie, kurła, w szachy gra i tam drze ryja.
Próbuję zagadać w innym temacie to tylko Kijevna z Omeganem się szczypią.