#5: Oktarynko, przeczytałem ten pożal się w borze tekst, do którego wrzuciłaś link. Punkt widzenia fana piłki nożnej, który "wicie-rozumicie" nie chciałby, ale musi, bo FIFA i tak można nafukać.
Szukanie analogii poprzez odwoływanie się do mundiali z lat trzydziestych czy sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jest o tyle słabe, że od tamtego czasu cywilizacja poszła mocno do przodu, w latach sześćdziesiątych w Ameryce bito murzynów. ;)
Rzeczywiście pośród sponsorów tegorocznego mundialu trudno jest znaleźć europejskie firmy, ale trzeba pamiętać, że i pozostałe korporacje nie będą sponsorować przedsięwzięć, które nie dają korzyści wizerunkowych i/lub materialnych. Bez europejskiego futbolu FIFA warta jest funta kłaków - to do europejskich lig gracze pchają się drzwiami i oknami, te bardziej egzotyczne wybierając na ostatnie lata przed sportową emeryturą - chyba że są średniakami, dla których zabrakło miejsca w Europie. W pierwszej dziesiątce rankingu FIFA są tylko dwie drużyny spoza Europy, w pierwszej piętnastce - cztery, a najbliższy tamtemu kręgowi kulturowemu Iran zajmuje miejsce dwudzieste.
W dzisiejszych czasach piłkarze to celebryci, którzy podlegają tym samym mechanizmom, co youtuberzy, vlogerzy, influencerzy, aktorzy, czy politycy.
Wystarczyłaby zdecydowana reakcja kibiców, mediów, i samych zawodników, nie dających się zastraszyć wlepianiem przez FIFA żółtych kartek - zresztą na co komu jakaś skompromitowana FIFA? Niech spieprzają sobie do Kataru, czy innego kraju religijnych i mentalnych dzikusów - skoro istnieje sporo federacji bokserskich, to... Cóż, ale gdy głównym zmartwieniem kibiców nie jest łamanie praw człowieka, wyzysk, sprzedawanie praw do transmisji krajom wspierającym terroryzm, karanie kobiet za gwałty na nich samych, a brak pierdzielonego kufla piwa, to rzeczywiście nie ma o czym gadać. Ja akurat tak nie mogę, piwo mnie nie pociąga, i na to, że odrzuca mnie od tej obrzydliwej imprezy, nic nie poradzę, ani też radzić nie zamierzam. :) Dziś w pociągu jakieś trzy małolatki odpaliły mecz na telefonie - odruchowo wcisnąłem słuchawki w uszy, i uśmiechnąłem się pod nosem złośliwie, wiedząc doskonale, że po trasie sieci komórkowe tracą zasięg (mamy tu wąwozy, tunele różne takie). ;p
Jak już pisałem: po kiego cywilizowanym ludziom jakaś skąpana w ukraińskiej krwi FIFA, czy mistrzostwa na stadionach usłanych trupami Hindusów i Bengalczyków? Jeżeli ci to odpowiada, to oglądaj sobie, do rozpuku oczuff. ;p Bez europejskiego futbolu FIFA warta jest tyle, ile łapówek wcisną im w kieszeń szejkowie i jakieś gangusy z krajów szybkich dorobkiewiczów, mentalnie żyjących wciąż w trzecim świecie. Niech organizują sobie jakieś Mistrzostwa Oceanu Indyjskiego i Okolic, z takimi gwiazdami rankingów, jak Katar, Sri Lanka, Bangladesz czy Nepal. ;)
Jak mawiał jeden eSBek przebrany za Bogusia Lindę (czy na odwrót ;p ): "W imię zasad, skur#%^ynu" - tekst opublikowany dzień przed tym wrzuconym przez ciebie:
"Miarka się przebrała. Duńczycy rozważają sensacyjną decyzję
Sensacyjną informację przekazał Jesper Moller, prezes Duńskiego Związku Piłki Nożnej. Tamtejsza federacja rozważa odejście ze struktur FIFA! Czarę goryczy przelewają mistrzostwa świata w Katarze.
(...)
- To nie jest decyzja, która została podjęta teraz. Od dawna mamy jasność w tej kwestii. Dyskutujemy o tym w Skandynawii już od sierpnia".
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/1032321/szok-po-decyzji-fifa-sa-...
Myślę, że federacji nikt nie opuści, a prawdziwe refleksje i trzeźwe komentarze pojawią się po zakończeniu tej żenującej imprezy.
Emocjonujmy się, obstawiajmy, komentujmy.