@Kajmanski, nie ma znaczenia jak sie reszta UK do czegkolwiek odniesie. Jesli zostanie w Szkocji GBP jako waluta - to cala polityka monetarna bedzie kontrolowania przez BoE z Westminster a nie z Edinburgh-a.
Cala ta spiewka na YES jest przeciez o uwolnieniu sie ze straszliwej Angielksiej opresji i o przejeciu steru nad wlasna przyszloscia, w tym ekonomia. A tu taki zonk?
Nastepny...podobnie jak "kontrakt" w tym kraji nie musi byc na pismie, zeby istniec w sensie prawnym tak tez konstytucja, chociaz dla mnie osobiscie brak pisanej rowna sie brakowi w ogole.
"The constitution of the United Kingdom is the sum of laws and principles that make up the body politic of the United Kingdom. It concerns both the relationship between the individual and the state, and the functioning of the legislature, the executive and judiciary. Unlike many other nations, the UK has no single constitutional document. This is sometimes expressed by stating that it has an uncodified or "unwritten" constitution. Much of the British constitution is embodied in written documents, within statutes, court judgements, works of authority and treaties. The constitution has other unwritten sources, including parliamentary constitutional conventions.
Since the Glorious Revolution in 1688, the bedrock of the British constitution has traditionally been the doctrine of parliamentary sovereignty, according to which the statutes passed by Parliament are the UK's supreme and final source of law. It follows that Parliament can change the constitution simply by passing new Acts of Parliament. There is some debate about whether this principle remains valid,[4] particularly in light of the UK's membership in the European Union.
Na dzien dzisiejszy, demokrtatycznie wybierany Szkocki Parlament ma kontrole nad: rolictwem, rybolustwem, lesnictwem, rozwojem ekonomicznym, edukacja, ochrona srodowiska, standardami higieny, sluzba zdrowia, sprawami wewnetrznymi, sadownictwem, policja oraz sluzbami mundorowymi (poza wojskiem), samorzadami, sportem i sztuka, transportem, turystyka, rozwojem naukowaym, statystyka i pomoca spoleczna. Lista jest o wiele dluzsza.
@493
nie maja kontroli nad kasa z ropy ani nad polityka zagraniczna. nie beda mieli wplywu na wynik referendum dotyczacego wystapienia z UE ani nad stanem zadluzenia ktorym chce sie obciazyc mlode panstwo. mozna latwo znalezc jeszcze wiele innych waznych spraw nad ktorymi Szkocja nie ma kontroli, ale te powinny wystarczyc logicznie myslacym
@Tomek_L, zatsnaow sie nad tym:
zamaist kasy z ropy dostaja dotacje z budzetu UK w zblizonej sumie - dotacje Szkocja otrzymywala by zawsze - a kasa z ropy bedzie zalezna od ekonomii, popytu i tego na ile starcza zrodla.
Co do UE. jak to nie maja wplywu na wynik referendum? Referendum o UE to sprawa narodowa, dotyczaca calej Wielkiej Brytani, a wiec i kazdy Szkot bedzie mogl oddac swoj glos za lub przeciw pozostaniu w Uni. Po drugie, po uzyskaniu niepodleglosci nie ma zadnej gwarancji ze Szkocja zostanie w Uni - nie jest to automatyczne - bedzie musiala wystapic o czlonkostwo w trybie specjalnym, akceptacja musi sie odbyc jednomyslnie przez wszystkie kraje czlonkowsie (wystarczy jeden przeciw zeby to sie nie wydazylo) + trzeba spelic szereg kosztownych warunkow.
Co do zadluzenia. Na stan dzisiejszy Szkocja moze zaciagac jak najbardziej wlasne dlugi. Pamietaj tez ze Szkocja nie ma rezerw walutowych - wiec zeby stworzyc niezalezne panstwo bedzie musiala sie zastawic po uszy majac nadzieje ze przez kolejne 20 lat uda sie to splacic za kase z ropy - a co jak sie nie uda?
@500
poprosze o konkrety - ile UK ma z ropy vs ile Anglia "doplaca" do Szkocji. twoja deklaracja jest nieprawdopodobnie naciagana.
oczywiscie ze Szkoci moga glosowac w referendum, ale stanowiac raptem 8% populacji, ich glos nie bedzie sie liczyc przy obecnym poparciu pomyslu wyjscia z unii przez angielskich nedow. slowem, zostana wyrzuceni przez anglikow pomimo zdecydowanego poparcia dla pozostania w UE przez mieszkancow Szkocji
Co do zadluzenia - chodzi przede wszystkim o dlug zaciagniety przez Anglikow, wydany na to co Anglikom sie podobalo, a teraz chca by Szkoci oddali swoja czesc, w razie uzyskania niepodleglosci. Smiech na sali, szczegolnie ze na dzien dzisiejszy sa przeciwni idei wspolnej walutu po ewentualnym rozwodzie.
Faktem jest ze Anglicy zazdroszcza Szkotom darmowych lekow i uniwerkow, ale to naprawde niewielki koszt dla anglikow w stosunku do kasy z ropy i z innych rzeczy ktore uzyskuja dzieki obecnosci Szkocji w UK. Obecna panika i lawina obietnic tez jednoznacznie wskazuja ze Anglicy maja naprawde wiele do stracenia w razie secesji, a tym samym Szkoci maja o co walczyc. I my takze
Zastanawia mnie to,jakie konsekwencje będzie mieć fakt gdyby Szkocja stała się niepodległa.
Mam tu na myśli głównie Polaków-czy może stać się tak,że zostaniemy poproszeni o powrót do kraju?
Jest tu wielu Polaków,którzy maja prace,kredyt,dzieci i czy jest taka możliwość,że w związku z niepodległością kraju Cameron i jego "banda" będą próbować nas się pozbyć?