Rozwiedziony - sorry ze Cie rozczaruje, ale Ameryki nie odkryles - wielu Twierdzi ze nie ma alternatywy dla PO, ale to taka alternatywa jak wybor miedzy sekta a mafia. Osobiscie nie bede juz glosowal w polskich wyborach, bo po co - i tak to niczego nie zmieni - Polska obchodzi mnie bardzo, bo ja kocham jako moja ojczyzne - przykro bedzie patrzec, jak ten kraj niedlugo pojdzie w slady Grecji i Wloch. Smutne to rowniez, ze polscy krzykacze umieja jedynie krzyczec - jak jestes przeciw PO, to pewnie jestes Pisiorem., jak przeciw PiSowi, to POkraka - do niektorych nie dociera, ze politycy sa wszyscy z tej samej gliny , a aktualna marka, pod ktora sie reklamuja jak platki kukurydziane, to tylko przykrywka dla ich osobistych celow - czyli wladza przede wszystkim, a wladza to i dostep do pieniedzy konfiskowanych frajerom na dole (czyli nam) i zaszczyty zwiazane z jej sprawowaniem. Ogolnie noz sie otwiera w kieszeni.
@5... i to jest wlasnie to... niezwracanie uwagi na rzeczy istotne...
checmate - zadam ci pytanie (nie musisz na nie odpowiadac)...
czy np. twoi rodzice dalej sa w polsce...
a jesli tak to kto ich utrzymuje... panstwo polskie... moze ty...
ja nie zagladam do czyjegos portfela dla sportu... chcialem tylko pokazac jak sobie takie i owakie qrwiszony spod watykansko - bolszewickich skrzydel zyja na koszt tych co nie moga sie skutecznie bronic... i bylem ciekaw reakcji tych kalmukow co oglaszaja wszem i wobec ze beda glosowac na tych czy innych politycznych bandziorow...
a co do mojego poziomu zycia, to spokojna twoja rozczochrana...
Nie twierdzę, że to rzeczy nieistotne, ale jedynie, że mają swoje miejsce w hierarchii zainteresowań.
Nie będę na forum publicznym odpowiadał na pytania dotyczące mojej najbliższej rodziny, myślę, że rozumiesz.
Co do "qrwiszonów spod watykansko - bolszewickich skrzydel", to w pełni się z Tobą zgadzam - "są pewne niedociągnięcia" (Kilerów 2), a - jak to zauważył pierwszy piwosz Rzeczypospolitej - dociągnięć raczej nie ma.
Chodziło mi o ogólną ideę zadbania o własne interesy, mając w głębokim poważaniu to, na co wpłynąć nie za bardzo możemy.
Rozczochrana to bywała - lata temu. :)
nic ci to nie pomoze, poki sie istniejace systemy nie rozpadna. Nasze podatki sa w bardziej istotny sposob rozrkadane przez oligarchow, banki i krezusow finansowych. Zamiast wybudowac 7000 domow dla ludzi w Edim, buduje sie tramwaj. Bo przeciez ONI maja swoje domy. Te 130 mieszkan, to jest nic w porownaniu do tego ile na upadku grecji zarobia banki niemieckie. Wysysanie pieniedzy stalo sie juz pasja. To, ze jestesmy (Europa) biedniejsi, to nie dlatego, ze pieniadze znikly, tylko zmienily wlasciciela.
kancelaria sejmu zlozyla oferte wynajmu 130 mieszkan w warszawce dla poslow
O to także toczy się wyborcza rozgrywka. Prawie co trzeci z posłów, którzy zasiądą jesienią w sejmowych ławach, dostanie w Warszawie mieszkanie. Kancelaria Sejmu już szuka dla nich wygodnego lokum w centrum stolicy. Warunek: do pracy, czyli do Sejmu, posłowie nie mogą mieć dalej niż 10 minut na piechotę. Koszt wynajmu: 2000 zł miesięcznie za mieszkanie. A za takie pieniądze można wynająć w stolicy niezłe dwupokojowe mieszkanie.
Kandydaci do parlamentu dwoją się i troją, aby w nadchodzących wyborach zdobyć mandat. A jest o co walczyć, bo oprócz niezłej pensji w wysokości ok. 12 tys. zł, na nowych parlamentarzystów czekać będą świeżo wynajęte mieszkania.
10 minut drogi od Sejmu: kancelaria Sejmu już złożyła zamówienie w jednej z agencji nieruchomości na znalezienie 130 mieszkań. Warunek jest jeden – do Sejmu musi być blisko, nie dłużej niż 10 minut na piechotę.
Kancelaria stara się sprostać potrzebom wybrańców narodu i z roku na rok wynajmuje więcej wygodnych mieszkań na mieście. Na początku kadencji było to ok. 100 mieszkań, a teraz Kancelaria złożyła zamówienia na 130.
W hotelu nie chcą mieszkać
Powody wyprowadzek ze skromnego hotelu poselskiego są różne. Posłowie narzekają przede wszystkim na to, że pokoje są małe i niewygodne.
– Ja wyprowadziłam się do mieszkania ze względu na dziecko, a w hotelu warunków do przebywania z maluchem nie było – mówi Agnieszka Pomaska (31 l.) z PO. I zaraz dodaje: – Nie jest to miejsce, w którym specjalnie chce się przebywać – mówi wprost. A trzeba tu powiedzieć, że posiedzenia Sejmu są średnio dwa razy w miesiącu i trwają raptem ze trzy dni!
Ale jednym z licznych przywilejów, jakimi cieszą się parlamentarzyści, są właśnie mieszkania wynajmowane na koszt Sejmu. Co miesiąc z kasy na Wiejskiej poseł dostaje ponad 2 tys. zł na ten cel, pod warunkiem że mieszka poza stolicą. Korzystał z tego m.in. poseł PiS Adam Hofman (31 l.) i przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski (37 l.), którzy do tych warszawskich mieszkań na koszt podatników sprowadzili całe rodziny.
2 tys. zł - Tyle pieniędzy co miesiąc dostaje poseł na wynajęcie mieszkania w stolicy, pod warunkiem że jest spoza Warszawy
12 tys. zł - Pensja posła, którą co miesiąc dostaje z sejmowej kasy
13 mln zł - Wynajęcie 130 mieszkań na cztery lata kadencji Sejmu będzie nas kosztowało kilkanaście milionów
80 tys. zł - Tyle wydajemy co miesiąc na sejmową flotę samochodów, które wożą posłów
18,5 mln zł - Posłowie mogą za darmo latać samolotami. Koszty pokrywa Sejm. W kończącej się kadencji wyniosły 18,5 mln zł
11 mln zł - Za paliwo do swych aut posłowie też nie muszą płacić. Funduje im to kasa Sejmu. Tyle kosztowało paliwo dla posłów w 2010 r.
o to czym jest dla watykansko - bolszewickich pacholkow z list wyborczych wartosc ich misji...
okrasc kogo sie da i na ile sie da...
az sie prosi zeby tak zaczac ich wieszac...
kurwa... okradli znaczna czesc polskiego spoleczenstwa z nawet z marzen...
kilkaset tysiecy ludzi wolalo ucieczke z tego watykansko - bolszewickiego rancza...
juz dzisiaj wiadomo ze emerytur nie bedzie...
ale dla tych sk....now kasa zawsze sie znajdzie....