I to jest cała prawda o polskim 'wymiarze'. Zniszczyć i pognebić, kolesie układy etc.
"Prawo kolesi" - bez znaczenia jaki rząd i kto u władzy bo dobrze się poustawiali po 89.
Takich zniszczonych przedsiębiorców jest masa w Polsce a największa tragedia, że nikt nie jest pociągany do odpowiedzialności.
Zanosi się na fajny film.
nic nowego... urzad skarbowy tez ma w tym swoje "zaslugi"; przyklad: firma komputerowa ADAX we Wroclawiu - stara historia; powód: nagrody pieniezne dla urzedasów za wykrycie rzekomych przekretów... firma upadla, ludzie zostali bez pracy, wlasciciel - z dlugami (po odsiadce w pierdlu)... ew. moze sie starac o odszkodowanie... nagrody zostaja w kieszeni urzednika, który przeciez "chcial dobrze"
widocznie Klusek nie mial kolegów w SB... btw, wiekszosc tzw. inspektórw skarbowych rekrutowalo sie w tamtych latach z bylych sluzb PRL... powód: byli skuteczni, bo bezwzgledni i mieli tzw. kontakty operacyjne - to jest wlasnie ten 'szary uklad', o którym do dzisiaj (bardzo nieudolnie) mówi PiS... natomiast faktem jest, ze komusze elity i ich sluzby zawlaszczyly wieksza czesc popeerelowskiego majatku narodowego... reszte wyrwala byla opozycja (w tym bracia Kaczynscy - patrz np. S-ka 'Telegraf', interesy z 'B-art'), a ochlapy wyrwali przedsiebiorczy obywatele... potem nastal kapitalizm tj. jedni stracili, inni sie dorobili... pozostal jeden problem: sieroty po PRL, czyli aktualny elektorat PiS, SLD i Palikota.
urko
#5 | Dziś - 22:52
a "przekret" JTT polegal na tym, ze sprzedawali komputery szkolom, wysylajac je posrednio przez Czechy (bo komputery sprowadzone z zagranicy byly nizej opodatkowane), dzieki czemu JTT wygrala przetarg, a szkoly zaoszczedzily sporo pieniedzy
_________________________________
tzn wałek w sumie niby był.
Chodziło o picowany reeksport- o ile dobrze pamiętam... nie chce mi się teraz guglać
Kompy importowane zwolnione były bodajże z vatu. Dlatego JTT eksportowało kompy do Czech- ale jedynie na papierze.
W sumie sytuacja przymusowa- inaczej nie mieliby szans w przetargach. Chore państwo faworyzowało zagraniczne firmy.
urko:
JTT miało kilku dużych udziałowców- współzałożycieli. Gdy zaczynali w latach dziewięćdziesiątych, to były młode chłopaki. Akurat w tamtych latach pracowałem w tej branży, we Wrocku zresztą- jednego ze współwłaścicieli znałem bardzo dobrze.
Marka Adax przetrwała- prawa do niej ktoś tam kupił... nie chce mi się jednak klikać, aby dowiedzieć się kto.
Układy ...
Pokażcie mi przynajmniej jednego nędznego sędzinę, jednego pracownika sądu, który z sadownictwem nie ma powiązań rodzinnych.
Pokażcie skazanych i ukaranych (przepadek mienia, odebrane przywileje ...) sędziów, prokuratorów.
Pokażcie nagłośnienie spraw z udziałem prokuratorów i sędziów.
Polska to chory, popierdolony kraj. Nie wierzę, by tam cokolwiek się szybko zmieniło. Trzeba wielu pokoleń, kolejnego "zaboru", by odmienić mentalność niewolników, uniżoność wobec sądowniczej machiny, zmienić korupcjogenne nastawienie.
- Od wielu lat inicjatywa Polaków jest skutecznie blokowana przez świadome i celowe działanie obowiązującego prawa i przez przepisy fiskalne. Przykład zbioru takich przepisów i skutków ich działania, można znaleźć nie tylko w 'Powrotniku', ale i na grzbietach tych, którzy próbują funkcjonować we własnych firmach. Ci, którzy jeszcze funkcjonują, dotykają tego na co dzień i występują z pozycji 'przestępcy' fiskalnego, kogoś, kto jeszcze śmie mieć chęć do pracy na własny rachunek. W Polsce doszło do zabicia przemysłu terenowego, zakładów drobnej wytwórczości, wiele z nich już przeszło w obce ręce, zredukowano rzemiosło i małe prywatne zakłady w sposób programowy. Obowiązujących przepisów nie wytrzymało wiele firm. Niszczenie inicjatyw gospodarczych jest systemowe. Zniknęły również gałęzie przemysłu o strategicznym znaczeniu. Z wolna zostanie drobna resztka - na stadionie dziesięciolecia....
z tym Kluska to nie jest tak ze on zrobil p[rzekret ,nic takiego nie bylo ,niedawno w TV byl program na jego wlasnie temat ,audycja PANSTWO W PANSTWIE ,gdzie sa pokazywane ,losy ludzi ktorych posadzono o przekret ,Kluska wygral proces jak i inni ,ale co z tego skoro firma padla ,teraz zadaja od panstwa odszkodowan ,za ktore zaplaca podatnicy ,najciekawsze jest to ze zaden urzednik nie poniosl odpowiedzialnosci ,ale tak bedzie dopuki nie zmieni sie mentalnosci polakow ,zadna zmiana przepisow nie pomoze ,ciekawy program warto ogladac jak fiskos rozklada przedsiebiorcow w naszym kraju .
sluzby w US powiadacie...
byc moze, ale moim zdaniem wiekszym problemem sa "stare przyzwyczajenia"
w latach 80tych prywatna inicjatywa o czym malo kto pamieta lub wie placila 80% podatku
zeby odrobic te obciazenia zanizala dochody wykazywane w ksiegach
urzedasy ze skarbowki swietnie o tym wiedzac z automatu mnozyli podstawy wymiaru razy dwa
no i placilo sie podatek od "uznaniowego dochodu"
straty trza bylo odrobic... i kolo sie zamykalo
zmierzam do tego, ze zlamane zostalo wtedy "wzajemne zaufanie" obydwu stron i trwa to do dzis
Dodaj jeszcze brak jakiejkolwiek odpowiedzialności urzędników za popełnione błędy.
(Zaczęło się od: "nie matura a chęć szczera ..." i tak pokutuje po dziś dzień).
Również "republiki kolesiów" lub "grunt to rodzinka" i mamy obraz zależności wewnątrz państwowe.
Najśmieszniejsze jest to, że tych układów nie wymyślił żaden rząd. Zwyczajnie plugastwo czuło się raźniej w kupie.
Ale ja ich nie biore sobie do serca- wyraznie napisalem, ze mam w dupie. I podtrzymuje, ze stadion dziesieciolecia byl wylegarnia wszelkiej patologii, gdzie zalatwienie nielegalnego gnata zajmowalo okolo 3 minut a gliniarze wyciagali z samych haraczy sciaganych od handlarzy piractwem okolo 4 tys. zlotych dziennie. Zwykly napakowany ochroniarz jezdzil nowa vectra za a inkasent dwuletnim porsche, a babki z sanepidu srednio co kwartal wyludzaly prezenty- stadion wiztyowala jedna, jedna w pokoju w Aninie urzedowaly trzy takie bzdziagwy i zadna z nich nie mogla poczuc sie pominieta i urazona. O akcjach policyjnych wiadomo bylo 3-4 dni wtecz, a psy zajmowy sie glownie zapakowywaniem po sufit nielegalnym towarem glownie swoich prywatnych samochodow. Ruski spiryt rozlewano w puste butelki wprost z kondomow, rozcienczajac go zwykla kranowa, aby powstaly w ten sposob trunek nie przekraczal 20%, a koniak robiono w prosty sposob- po prostu dodawano zwyklej bejcy.
Chcesz jeszcze wiecej faktow na temat stadionu dziesieciolecia?
duchu38
Wpisów: 30303
duchu38
#25 | Dziś - 19:13
Dodaj jeszcze brak jakiejkolwiek odpowiedzialności urzędników za popełnione błędy.
(Zaczęło się od: "nie matura a chęć szczera ..." i tak pokutuje po dziś dzień).
Również "republiki kolesiów" lub "grunt to rodzinka" i mamy obraz zależności wewnątrz państwowe.
Najśmieszniejsze jest to, że tych układów nie wymyślił żaden rząd. Zwyczajnie plugastwo czuło się raźniej w kupie.
================================================
Sorki, zapiszę sobie kontrolnie :))
Film Ryszarda Bugajskiego "Układ zamknięty" o niszczeniu polskich przedsiębiorców jest już niemal gotowy - informuje "Rzeczpospolita".
Powstający pod patronatem "Rz" sensacyjny film Ryszarda Bugajskiego opowiadający o wszechwładzy prokuratury czy fiskusa niszczących przedsiębiorców w majestacie prawa jest już na ukończeniu. Do kin trafi wczesną jesienią.
– Nie wypada się samemu chwalić, ale jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy – mówi "Rz" Ryszard Bugajski. – Mam nadzieję, że "Układem zamkniętym" uda nam się pokazać dramat, który w Polsce
ciągle dotyka wiele osób – dodaje reżyser.
Przed kilkoma dniami padł ostatni klaps na planie filmowym. Teraz przez około dwa miesiące potrwają prace nad montażem. Muzykę do filmu stworzy znany kanadyjski kompozytor Shane Harvey od dawna współpracujący z Bugajskim. Jest on autorem muzyki m.in. do takich filmów jak "Generał Nil", "ClearCut" czy "Gracze". Tworzy głównie muzykę jazzową i jak dowiedziała się "Rz", taka ma też towarzyszyć filmowej akcji.
– Na początku marca Shane przyjeżdża do Polski zapoznać się z materiałem już zrealizowanym i przygotować do niego muzykę – mówi "Rz" Mirosław Piepka, który wraz z Michałem Pruskim napisał scenariusz do filmu.
Oparto go na historii Lecha Jeziornego i Pawła Reya, właścicieli Krakowskich Zakładów Mięsnych. W 2003 r. na dziewięć miesięcy trafili do aresztu. Po siedmiu latach śledztwo przeciw nim umorzono z powodu braku znamion przestępstwa. Firma jednak w dużej mierze przestała istnieć.
Fabuła pokazuje układ między dyrektorem urzędu skarbowego (w tej roli Kazimierz Kaczor) i prominentnym prokuratorem, byłym esbekiem (Janusz Gajos) mający na celu przejęcie dochodowej firmy.
– To nie jest problem urojony. Nic się przez ponad 20 lat niepodległej Polski nie zmieniło. Nadal jest ta peerelowska spuścizna: poczucie wszechwładzy i bezkarności urzędnika – mówi "Rz" Roman Kluska, twórca Optimusa, który w 2002 r. został aresztowany pod nieprawdziwym zarzutem wyłudzenia 30 mln VAT.
Opowiada, że podczas wczorajszego pobytu w Warszawie tylko w ciągu dwóch godzin podeszło do niego kilka osób, które w zeszłym roku spotkało to samo.
"Układ zamknięty" powstawał z problemami. Mimo pozytywnych recenzji ekspertów dofinansowania odmówił w lipcu ubiegłego roku Polski Instytut Sztuki Filmowej. Po publikacjach "Rz" do producentów zgłosili się przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się wesprzeć produkcję z własnych środków.
– Dzięki publikacjom "Rz" pojawiły się pieniądze
od sponsorów, które pozwoliły na skończenie zdjęć
. Walczymy jeszcze o środki na dokończenie produkcji, ale mimo tych problemów mamy satysfakcję
i poczucie, że uczestniczymy w czymś ważnym – mówi "Rz" Piepka.
Podobne zdanie o filmie ma Roman Kluska: – Być może zmieni on świadomość społeczeństwa i przyczyni się do tego, że ta urzędnicza wszechwładza zostanie wreszcie ograniczona – mówi.
rp.pl