ja nie mam generalnie ksiazki, do ktorej wracam kilkakrotnie, tak samo nie lubie ogladac filmow wiele razy...
jedyna ksiazka, ktora czytam juz od 2 lat powolutku i rozwaznie jest ''biegnaca z wilkami''. Moim zdaniem, to ksiazka do czytania cale zycie... jak kto woli, po kawalku, czy co jakis czas od nowa...
pierwsze ksiazki, ktore mnie uwiodly, to byly ksiazki Makuszynskiego, potem czytalam z zapamietaniem papierowe, wielkie zeszyty "Winnetou" i "Old Sutherlanda", potem nie pamietam, caly czas bylo cos, ale dopiero "Dzienniki" Gombrowicza daly porzadnego kopa i do dzis sa najwazniejsza ksiazka, do ktorej wracam co 2-3 lata.
do innych wracam rzadko - dwa razy czytalam np. "samotnosc w sieci" - bardzo zla ksiazka bardzo uwodzicielsko napisana, chociaz nieee... kilka razy przeczytalam "Sto lat samotnosci" Marqueza i opowiadania Cortazara, ciagle wracam do Philipa K. Dicka, ale raczej do krotszych form niz powiesci.
Bukowski tez dobry fakt, ze soba mam akurat "Najpiekniejsza dziewczyne w miescie" - chyba ostatnio chetniej wracam do opowiadan niz powiesci:)
@ kijevna - no, no, Szacun Dziewczyno :) bo "Winnetou" "Old Surehand", a raczej Old Shatterhand" (bo chodziło o zabójczy cios pięści), to były raczej lektury dla małych chłopaków, jakim wtedy byłem, więc także "połykałem bakcyla przygody na Dzikim Zachodzie" :)
Mistrz S-F Philip K. Dick - wystarczy za komentarz :)
BTW - - zgadzam się z Tobą, że osławiona "Samotność w sieci", to kiepska literatura, ale czemu się dziwić, gdy pisze się "coś" pod "zamówienie społeczne" :)
czytal, czytal:) jeszcze byla taka ksiazka, ktora rodzice chowali na polkach za wszystkimi innymi, wytropilam i czytalam z wypiekami na twarzy: o dokladnie to ta ksiazka: http://aukcje.gazeta.pl/show_item.p...
Polonus, zgadzam sie z Toba co do ''Samotnosci w sieci''. Nigdy nie przebrnelam przez ta ksiazke, a probowalam 3 razy. Bardzo, bardzo meczaca lektura, odnioslam wrazenie- pisana w mekach braku weny tworczej. W wyniku wielu dzialan marketingowych osiagnela sukces i nazwano ja bestsellerem...
Firmy takie jak empik spolka zo.o. biora pieniadze od wydawcow, za umieszczenie danego tytulu na odpowiednim miejscu Top 20. Faktyczna sprzedaz ma sie nijak do tzw. ''topek''. W praktyce wyglada to tak przychodzi Kowalski do empiku i kupuje ksiazke z 1 miejsca Top 20 , bo mysli, ze to naprawde dobra ksiazka, przeciez ma najwyzsza sprzedaz, nie zdaje sobie sprawy, ze wydawnictwo zaplacilo empikowi za to, by dana publikacja byla na danym miejscu...Tym sposobem powstaja bestsellery... Jest to jeden z wiekszych grzechow glownych empiku...
@ thugcat - zgadzam się z Tobą w 100%, ale... nie w "naszych psich" sprawach :)
@ Kamil B (radnor) - jakoś nigdy nie "rajcowały" mnie "opowieści o przygodach Pana Auteczka" :) nawet uważałem je za "totalną kaszankę", przepraszam pożeracza :) czym narażałem się szkolnym kumplom :)
Zdecydowanie wyżej stawiałem serię "Przygody Tomka..."
o 'samotnosci w sieci' mam dosc podobne zdanie. pozyczyla mi ksiazke znajoma zachwalajac, jak to oczy otworzyly jej sie po lekturze. niestety daleko nie zabrnalem, pozycja ewidentnie dla niezbyt ambitnych nastolatek. podobniez probowalem wziac sie za coelho (wszyscy wtedy czytali, wstyd bylo nie znac), alhemika przeczytalem do konca, weronike zaczalem i niestety poza kilkoma wyswiechtanymi frazesami i prawdach zyciowych rodem z bravo girl nic tam nie znalazlem. moze i zle szukalem, ale panu C podziekowalem szybko..
Kazdy z nas ma taka ksiazke(i),ktora podzialala na niego w sposob szczegolny-poruszyla,zaszokowala,dala powaznie do myslenia lub po prostu taka,w ktorej zakochal sie od pierwszego przeczytania.Dla mnie taka ksiazka byl "Cien wiatru" Zafona.Od pierwszej strony wiedzialam,ze bede do niej wracac i wracac...Poza tym uwiodl mnie Mario Puzo i jego"Ojciec Chrzestny".Nie przepadam za historiami o mafii itp,ale Puzo w tak niesamowity sposob oddaje rzeczywistosc Sycylii,jej klimat,koloryt,mentalnosc Sycylijczykow,ze "Ojca.." i jego dalsze czesci po prostu pochlonelam...no i zamarzylam o podrozy na Sycylie;)A jakie ksiazki w ten sposob podzialaly na Was?