Do góry

Ksiazka,ktora Cie uwiodla

Temat zamknięty
alluvial
3 104
alluvial 3 104
02.07.2008, 18:51

Kazdy z nas ma taka ksiazke(i),ktora podzialala na niego w sposob szczegolny-poruszyla,zaszokowala,dala powaznie do myslenia lub po prostu taka,w ktorej zakochal sie od pierwszego przeczytania.Dla mnie taka ksiazka byl "Cien wiatru" Zafona.Od pierwszej strony wiedzialam,ze bede do niej wracac i wracac...Poza tym uwiodl mnie Mario Puzo i jego"Ojciec Chrzestny".Nie przepadam za historiami o mafii itp,ale Puzo w tak niesamowity sposob oddaje rzeczywistosc Sycylii,jej klimat,koloryt,mentalnosc Sycylijczykow,ze "Ojca.." i jego dalsze czesci po prostu pochlonelam...no i zamarzylam o podrozy na Sycylie;)A jakie ksiazki w ten sposob podzialaly na Was?

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#3103.07.2008, 01:34
Polonus
7 734
Polonus 7 734
#3203.07.2008, 01:46

Z cyklu "japońskiego" polecam również fascynującą powieść "Cloud of Sparrows (Chmara Wróbli)" autorstwa Takashi Matsuoka oraz jej kontynuację: "Autumn Bridge (Honor Samuraja)".

Amitorybka
11 812 57
Amitorybka 11 812 57
#3303.07.2008, 15:12

"Maly ksiaze" zafascynowala mnie ta ksiazka kilka lat temu ale wciaz jest na pierwszym miejscu.

.
1 186
. 1 186
#3403.07.2008, 15:38

"Mistrz i Malgorzata" :)))

koziol
510
koziol 510
#3503.07.2008, 18:37

James Joyce "Ulisses" polecam kazdemu tak samo jak "Zapiski Psychopaty" Wieniedikta Jerofiejewa czy "Mechaniczna Pomarancze" Anthony’ego Burgessa, jaki wplyw te ksiazki wywieraja na psychike to juz raczej idywidualne podejscie ale nikt po przeczytaniu ich nie pozostanie obojetny

KassMeansNo,
275
#3604.07.2008, 07:17

Zawsze i wszędzie "Gra w klasy" Cortazara. Książka moja wygląda jak wyjęta z gardła. Są na niej mojego autorstwa przypisy, komentarze...
Poza tym uwielbiam Puzo, Arturo Perez Reverte....

garbus
20 075
garbus 20 075
#3704.07.2008, 13:42

"z szynka raz" bukowsiego. Ale to masakra nie dla grzecznych dziewczynek:)

garbus
20 075
garbus 20 075
#3804.07.2008, 13:44

bukowskiego*

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#3904.07.2008, 14:14

ja nie mam generalnie ksiazki, do ktorej wracam kilkakrotnie, tak samo nie lubie ogladac filmow wiele razy...

jedyna ksiazka, ktora czytam juz od 2 lat powolutku i rozwaznie jest ''biegnaca z wilkami''. Moim zdaniem, to ksiazka do czytania cale zycie... jak kto woli, po kawalku, czy co jakis czas od nowa...

zocha_na_miotle
904
#4004.07.2008, 14:42

Książka ktora przeczytalam kilka lat temu "Oskar i Pani Róża"- bardzo wzruszajaca...

koziol
510
koziol 510
#4104.07.2008, 16:26

zapomnialem dodac jedna wazna dla mnie knige a jest to mianowicie dzielo Sir Ahmeda Salmana Rushdiego pt. "Szatanskie Wersety"

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#4205.07.2008, 13:55

pierwsze ksiazki, ktore mnie uwiodly, to byly ksiazki Makuszynskiego, potem czytalam z zapamietaniem papierowe, wielkie zeszyty "Winnetou" i "Old Sutherlanda", potem nie pamietam, caly czas bylo cos, ale dopiero "Dzienniki" Gombrowicza daly porzadnego kopa i do dzis sa najwazniejsza ksiazka, do ktorej wracam co 2-3 lata.
do innych wracam rzadko - dwa razy czytalam np. "samotnosc w sieci" - bardzo zla ksiazka bardzo uwodzicielsko napisana, chociaz nieee... kilka razy przeczytalam "Sto lat samotnosci" Marqueza i opowiadania Cortazara, ciagle wracam do Philipa K. Dicka, ale raczej do krotszych form niz powiesci.
Bukowski tez dobry fakt, ze soba mam akurat "Najpiekniejsza dziewczyne w miescie" - chyba ostatnio chetniej wracam do opowiadan niz powiesci:)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#4305.07.2008, 16:19

@ kijevna - no, no, Szacun Dziewczyno :) bo "Winnetou" "Old Surehand", a raczej Old Shatterhand" (bo chodziło o zabójczy cios pięści), to były raczej lektury dla małych chłopaków, jakim wtedy byłem, więc także "połykałem bakcyla przygody na Dzikim Zachodzie" :)

Mistrz S-F Philip K. Dick - wystarczy za komentarz :)

BTW - - zgadzam się z Tobą, że osławiona "Samotność w sieci", to kiepska literatura, ale czemu się dziwić, gdy pisze się "coś" pod "zamówienie społeczne" :)

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#4405.07.2008, 16:44

oj, czytalo sie Maya w dziecinstwie. Kiedy przerobilem juz wszystko dostepne w dzieciecej bibliotece, dziadek pozyczal na swoje konto w oddziale dla doroslych i dalej szlo.

Dziwne, ze nikt J. Verne'a nie wspomnial, 20k mil czy podroz do wnetrza ziemi do dzis pamietam.

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#4505.07.2008, 17:19

@ Kamil B (radnor) - oczywiście, Jules Verne to także mój idol a pamiętasz kontynuację "20 tys. mil podwodnej żeglugi", czyli bardzo "tajemniczą" "Tajemniczą wyspę" ? :)

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#4605.07.2008, 18:41

czytal, czytal:) jeszcze byla taka ksiazka, ktora rodzice chowali na polkach za wszystkimi innymi, wytropilam i czytalam z wypiekami na twarzy: o dokladnie to ta ksiazka: http://aukcje.gazeta.pl/show_item.p...

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#4705.07.2008, 18:51

MAŁŻEŃSTWO DOSKONAŁE - STUDIUM FIZJOLOGII I TECHNIKI.
PRZEKŁAD Z 77 NOWO OPRACOWANEGO WYDANIA Z DODATKIEM ZAPOBIEGANIE CIĄŻY
AUTOR: TH. H. VAN DE VELDE.

Czego to dzieci nie wymysla... ;)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#4805.07.2008, 19:30

no, no, kijevna :) nie znałem Cię od tej strony :) ale moimi "drogowskazami" w czasach młodości były książki... Michaliny, Lwa i Kazimierza :)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4905.07.2008, 20:31

Polonus, zgadzam sie z Toba co do ''Samotnosci w sieci''. Nigdy nie przebrnelam przez ta ksiazke, a probowalam 3 razy. Bardzo, bardzo meczaca lektura, odnioslam wrazenie- pisana w mekach braku weny tworczej. W wyniku wielu dzialan marketingowych osiagnela sukces i nazwano ja bestsellerem...

Firmy takie jak empik spolka zo.o. biora pieniadze od wydawcow, za umieszczenie danego tytulu na odpowiednim miejscu Top 20. Faktyczna sprzedaz ma sie nijak do tzw. ''topek''. W praktyce wyglada to tak przychodzi Kowalski do empiku i kupuje ksiazke z 1 miejsca Top 20 , bo mysli, ze to naprawde dobra ksiazka, przeciez ma najwyzsza sprzedaz, nie zdaje sobie sprawy, ze wydawnictwo zaplacilo empikowi za to, by dana publikacja byla na danym miejscu...Tym sposobem powstaja bestsellery... Jest to jeden z wiekszych grzechow glownych empiku...

gosia
54
gosia 54
#5005.07.2008, 21:09

"zespoly napiec" Wisniewskiego, wrocilam ostatnio, znowu mi sie podobalo

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#5105.07.2008, 21:32

Polonus, a co z jednym z najwiekszych bohaterow PRLu? mowa o samotnym 40-latku ze skonnosciami do mlodych harcerzy, ratujacemu mazurskie jeziora i odkrywajacemu sekrety zakonu templariuszy i tajnej lozy masonskiej?

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#5205.07.2008, 21:34

coz... prawo zakazanego owocu;) jakby nie chowali to bym po nia przeciez nie siegnela;)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#5305.07.2008, 22:23

@ thugcat - zgadzam się z Tobą w 100%, ale... nie w "naszych psich" sprawach :)

@ Kamil B (radnor) - jakoś nigdy nie "rajcowały" mnie "opowieści o przygodach Pana Auteczka" :) nawet uważałem je za "totalną kaszankę", przepraszam pożeracza :) czym narażałem się szkolnym kumplom :)

Zdecydowanie wyżej stawiałem serię "Przygody Tomka..."

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#5405.07.2008, 22:50

o 'samotnosci w sieci' mam dosc podobne zdanie. pozyczyla mi ksiazke znajoma zachwalajac, jak to oczy otworzyly jej sie po lekturze. niestety daleko nie zabrnalem, pozycja ewidentnie dla niezbyt ambitnych nastolatek. podobniez probowalem wziac sie za coelho (wszyscy wtedy czytali, wstyd bylo nie znac), alhemika przeczytalem do konca, weronike zaczalem i niestety poza kilkoma wyswiechtanymi frazesami i prawdach zyciowych rodem z bravo girl nic tam nie znalazlem. moze i zle szukalem, ale panu C podziekowalem szybko..

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#5505.07.2008, 22:55

Polonus, postac postrachu zloczyncow w amfibii byla dosc specyficzna, trzeba bylo poczut ten nastroj peerelowskich osrodkow wypoczynkowych po prostu. :)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#5605.07.2008, 23:27

@ Kamil B (radnor) - o ile pamiętam ;) to był pływający samochód-samoróbka z silnikiem... Ferrari :) ale... nie podejrzewałem Ciebie o żywą pamięć życia w PRL-u ? :)

Panfot
1 173
Panfot 1 173
#5705.07.2008, 23:31

Malachi Martin "Zakładnicy Diabła", Deschner "Opus Diaboli"

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#5805.07.2008, 23:44

Polonus, rodzice co lato dostawali 2 tygodnie urlopu do wykorzystania w wybranych przez firme osrodkach, pakowalo sie wiec bialego fiata po dach, zabieralo kasprzaka, gitare i jechalo. :)

Ferrari F40 ZTCP. ;)

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#5906.07.2008, 00:49

@ Kamil B (radnor) - wakacje z białym Fiatem 125p... teraz rozumiem Twój sentyment do "Pana Samochodzika" :) Za PRL-u moich rodziców nie było stać na własne auto (nauczyciele), więc na wakacje jeździliśmy pociągami, co do dzisiaj rzewnie wspominam, kręcąc kółkiem zamknięty w blaszanym pudełku :)

Mroz
453
Mroz 453
#6006.07.2008, 01:15

Czarnoksiężnik z Archipelagu
Wynicował mi fantasy i sprowadził do odpowiednich ram

Katalog firm