Jaki utwor kreci sie w waszym odtwarzaczu....?

Kiedyś to były czasy. Teraz to nie ma. ;/

Przed wojno , to byli czasy.....:

Rozpędziłeś chmury w moich stronach. Wolałem, gdy słońce nie dawało po ślepiach, ale nic nie szkodzi. ;p

70k. Biere.

Zbyt okrągło ta liczba wygląda…

Poza tym nie wrzuciłeś dźwięku ;p

Jesiennie:

#69994

jeden z trzech coverow jakie graliśmy w czasach kiedy bylem rockendrolowcem.

to jeszcze gralismy ale tak z 5 minut maks.

i ten ostatni. już chyba wklejałem ten set, ale lubię o sobie mówić podobnie jak delirium. ta sama przypadłość. tylko ja o sobie przeważnie źle mowie :) reasumując graliśmy to tragicznie, a ja do dziś nie wiem jaki teks śpiewałem do reapera, bo na mur beton go ani przez 5 minut w życiu nie znalem i do dziś nie znam. Curtisa całe życie tekst pamiętam tak dla odmiany. poprawiam Szkotów kiedy zmieniają jak leci w rado.

oktarynka 24 044

#70001Wczoraj - 17:45

"Poza tym nie wrzuciłeś dźwięku ;p"

Proszę uprzejmie:

https://streamable.com/7rox6l

:p

Przesyłka od niezniszczonego jamniczka:

...zielonym do góry!

;)

Dałbym mu lajka, ale... ;)

#70007 też biere.

Dobranoc.

Nieco ponad dwa tygodnie temu, po ośmioletniej przerwie, ukazał się nowy album Broken Bells. W związku z tym od dwóch dni katuję dyskografię duetu (niewiele tego - raptem trzy LP i jedna EP-ka), przypominając sobie utwory, o których już dawno zapomniałem.

Broken Bells z płyty "After the Disco", z 2014:

I z płyty wydanej w tym miesiącu:

Dobranoc

Ej, Delirium, kogo kopiesz w kostki? Jakaś Draq(ula) Queen?

Już się przemieściłem, teraz wciągam rybkę z kutra 20 km dalej, przy moim ulubionym stoliku. ;p

;p

W 125 rocznicę wydania "Draculi", w okolicach halloween, nie może być niefajnie. Nawet deszcz pomaga - mokry, odbijający światła bruk w portowych zaułkach robi klimat, tereny wokół ruin kaplicy otwarte do godz.21, a sama kaplica do poniedziałku w fantastycznej iluminacji. Tylko te tłumy, szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego najazdu o tej porze roku.

"kogo kopiesz w kostki?"

Nic nie powiem, nic nie powiem... Trza było przyjechać, na tę okazję wykopałoby się co... jakieś kostki... choćby i spod ziemi. ;)

i tym fantastycznym kawalkiem, ponownie zakoncze dzien...milego