Nieznamir 15 770
#68825Dziś - 17:37
"ssij drąga pijany głąbie"
Chwilowo jestem wyjechany z chaty i zajęty, ale jak masz jakieś braki, możesz pogadać z kotem.
Masz tu metaliczne synthwave z Poznania, poedukuj się, bo zegarek stanął ci w dziewięćdziesiątym piątym. Trza było se ruskiego "wostoka" kupić, a nie to chińskie gówno z siedemnastoma melodyjkami.
ale ty jesteś nudny z tym 95. dla mnie liczy się tylko świeżość w muzyce. będę jakieś odgrzewane kotlety słuchał z nowa data wydania. cały czas są fajne nowe rzeczy, tylko ty ich nie wklejasz. ostatnie 10 lat słuchałem americany, całego gatunku, a nie jakiegoś rocznika. jak się w to wciągnąłem to ku mojemu zdumieniu wkręciłem się tez przy okazji w country, blue grass i jakieś nawet proto country typu orkiestry dixielandowe. 1995 przy tym to nówka nie śmigana, nie wiesz co gadasz. nie jestem sztefanem który słucha cale zycie led zeppelinn. słucham cały czas muzyki zupełnie nowej dla mnie :) ty odgrzewasz jakieś kotlety z kolesiami wyglądającymi jak coś pomiędzy Emo a Black metal hehe a muza jak laluś bez ikry i pary.
Nieznamir, wyjmij kij z dupy i nie pierdol. :D Świat ci odjechał już dawno, co nie przeszkadza c i wygłaszać kocopoły autoratytatywnym tonem, ikona gustu, kurwa, w bojówkach, ;p pierdzieląca o świeżości, a równocześnie wrzucająca pretensjonalne suchary. :P Idę o zakład, że gdybyś sam zaczął rzępolić, to napieprzałbyś kawałki w tempie <60 bph, trwajace > 6 minut, bo nie wiedziałbyś, kiedy dzioba zamknąć albo przestać struny targać, poza tym wtedy byłoby to takie uduchowione, rockowe, świeże i z przesłaniem. ;P
Btw "wyluzowane rege"? Ty w ogóle, kurła, słyszałeś Indios Bravos? :D Z tej twojej opinii można wysnuć wniosek, że słyszałeś 2-3 kawałki, z 10-12 lat temu, z czołówki listy na yt. Zaciskaj mocniej poślady, żeby drąg z dupy nie wypadł, mujtymałyznaffco. :P
zapomniałem ze gadka z tobą jest bez sensu, bo w kolko powtarzasz swoje farmazony. wyjmij kij z dupy, świat dawno ci odjechał. nikt nie gada z kolesiami nienawijającymi jak katarynka te same farmazony :) jakim autorytarnym tonem? każda krytyka się tyczy tylko moich granic. 5 razy nazwałeś mój numer gównem w tym tygodniu na emito, przy tobie się radykalizuje a ty mi błaźnie autorytarny ton zarzucasz.
dziewczyny jak kiedykolwiek obraziłem, to jego chciałem tylko. czasem obrażam coś co lubię, żeby jego obrazić. niech nikt nic do siebie nie bierze. poza tym błaznem.
i muzyczka o fajnych sportach przyszłości, których delira nie będzie uprawiał, bo łamaga. na wuefie zawsze ostatni wybierany.
#845:
W kółko to samo, bo w kółko nosisz kij w dupie, :P wrzucasz sporo pierdów (se wrzucaj, nic mi do tego, sam wrzucam pierdy, dobry pierd nie jest zły, ale nie pitol, że szukasz świeżości w muzyce, bo to, co definiujesz jako świeżość, to jakieś, kurna, wypaczenie albo skrzywienie pod kopułką jest), i nie pierdziel o ludzkich gustach, bo sam ledwie otarłeś się o coś, co od biedy można nazwać jakimkolwiek gustem. :p
Tako rzecze delirium, o ludzkich gustach i wogle, ale opinie deliriuma gryzą w dupsko Nieznamira - przeca on tu, kurła, opiniotwórczy me(ga)loman jest. :P
O sporcie się nie wypowiadaj, bo jedyna dyscyplina, jaką kiedykolwiek uprawiałeś, to rzut chochlą do gara. Zająłeś ostatnie miejsce, przegrałeś z Bocelli i Steve Wonderem. :P
Ja przezornie nie startowałem, miałem zwolnienie z wuefu. :P
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution